reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Chrzciny

reklama
Mój ksiądz powiedział mojej koleżance, że da jej ślub kościelny mimo, że jej facet jest nie chrzczony, nie ma bierzmowania i innych tam pierdół (wcale nie musi być wg niego). A zrobi to dlatego, że moja koleżanka bardzo pragnie mieć ślub kościelny bez zmuszania to przyjęcia sakramentów swojego faceta. Czasami zdarzają się prawdziwi księża, którzy są dla ludzi a nie dla pieniędzy...
Pewnie ślub jednostrony. My mieliśmy mieć taki, bo mój K, jest bezsakramentów (jest niewierzący). To jest zwykły ślub, tylko osoba niewierząca omija w regułkach "tak mi dopomóż Panie Boże"
Ostatnio byłam u znajomych na takim ślubie, gdybym nie wiedziała na co mam zwrócić uwagę nawet bym się nie zorientowała, że to ślub jednostronny, ;-)
 
Oli.B my tez mielismy taki slub. Okazalo sie ze mniejszy problem byl z niewierzacym niz jakby byl innego wyznania. Proboszcz najezdzil sie do Kurii za pozwoleniami i nic za to nie zazadal. Zorganizowal dla nas kilka spotkan zeby wytlumaczyc na co maz sie decyduje, glownie chodzi o zezwolenie na wychowanie dzieci w wierze katolickiej co przysiegal podczas takiego slubu. I powiedzial na koniec cos co mnie powalilo z nog. Otoz zasugerowal stosowanie antykoncepcji bo nie moze byc- cytuje -...co rok to prorok...tylko trzeba sie z tego wyspowiadac:sorry:. Jeszcze do tego podziekowal mojemu mezowi, ze zdecydowal sie to zrobic dla mnie nie majac wlasciwie nic wspolnego z kosciolem, w obcym kraju i jeszcze dwa lata po slubie cywilnym.

Gabriela to co napisalas jest szokujace :szok:!!! Ten gosciu to juz mysli ze posiadl parafian na wlasnosc...
Pamietam sytuacje kolezanki, ktorej ksiadz tez odmowil chrztu dziecka. Pojechali wiec do innej parafii gdzie proboszcz nie mial z tym problemu i sprawa zlatwiona;-). Ale nie przypominam sobie zeby musieli miec jakies zaswiadczenia.
 
Ostatnia edycja:
Witam!
Czasem podczytuje Wasze watki jako bardziej doswiadczone mamuski (jestem z lipcowek '09) :-) I chcialabym sie wtracic, mam nadzieje ze nie bedziecie mi mialy tego za zle.

gabriela24 ja tez chcialam uniknac chrztu w mojej rodzinnej parafii, bo moj proboszcz hmm... juz dosc mialam przejsc przy koscielnym i chcialam uniknac kolenych wymowek, nieuprzejmosci itd itp. Ostatnio nawet podobno na mszy na ktorej mialy sie odbyc chrzty (wszystko bylo przygotowane, goscie zaproszeni itd) powiedzial ze dla 2 dzieci to sie nie oplaca :wściekła/y: Tak to jest w duzej parafii gdzie proboszczowi nie zalezy na parafianach. Mi bardzo zalezalo zeby ochrzcic dziecko w Polsce, bo mam tam cala rodzine, a tutaj jestesmy tylko w trojke, wiec wzielam zaswiadczenie od tuejszego proboszcza ( w koncu tutaj mieszkam od 2 lat), po krotkiej rozmowie telefonicznej z proboszczem malej parafi do ktorej nalezy moja babcia i zgloszeniem sie z kompletem dokumentow wymaganych do chrztu 2 dni przed uroczystoscia maly zostal ochrzcony w tygodniu (czyli nie zwyczajowo, ze wzgledu na nasz krotki urlop) na kameralnej, slicznej Mszy Sw. (ksiadz byl tak mily, ze jeszcze znami rozmawial przed i po, intencja mszalna tez byla za malego, mimo, ze wedle wczesniejszych ustalen mialo tego nie byc bo byla juz wczesniej zamowiona). Bylam bardzo mile zaskoczona. Takze bierz zaswiadczenie szukaj ludzkiego ksiedza i powodzenia dla Was :-)

Rozpisalam sie przepraszam i znikam :-D
 
My też z mężem mamy tylko cywilny slub. I o tym,że będą problemy z ochrzczeniem naszego dziecka dowiedzieliśmy się "na kolędzie" jak byłam jeszcze w ciąży.
Ale jak poszłam prosić o chrzest to ksiądz (proboszcz w mojej parafii) pogadał, pomarudził trochę,że nie mamy kościelnego ślubu, ale nie odmówił. Nawet pieniążków nie chciał.
A też się bałam,że będzie robił problem.
 
no widzisz Dorotko i tak powinno być , jak my poszliśmy do księdza załatwiać chrzest to nawet sie niepytał czy my po mślubie czy nie:sorry:
 
reklama
Jak chrzcilam Vike tez mielismy tylko cywilny,ale chrzest byl w molej parafi,i niewiem jak to jest w duzych,my nie mielismy zadnego problemu,tylko ksiadz zazartowal ze teraz za kare niedlogo koscielny,no i rok pozniej juz z Gabi w brzuszku ten sam ksiadz udzielil nam slubu koscielnego:-D:-D
 
Do góry