Cześć Dziewczyny, czy znacie moze jakieś cwiczenia lub linki do stron gdzie mogłabym znaleźć takie ćwiczenia korekcyjne dla mojego synka - maluszek niedługo kończy 2 latka, chodzi od 10,5 miesiąca, ale zauwazyłam że jakoś dziwnie układa nóżki przy kostkach, tak jakby mu spadały do środka, trudno to wytłumaczyć, ale można to chyba opisać jako stawianie stópek do środka a nie prosto czy na zewnątrz (wybaczcie ale nie jestem fachowcem). Wybiorę się z małym oczywiscie doortopedy bo trochę mnie to niepokoi, ale za kilka dni wyjeżdzamy na urlop i bedę mogła maluszkowi poświęcić więcej czasu i chciałabym z nim poćwiczyć, proszę o pomoc, pozdrawiam, papa
reklama
słowiczek
mama pisklaczków
zajrzyj tutaj https://www.babyboom.pl/forum/index.php/topic,6291.0.html
może to pomoże.
może to pomoże.
makitoza
Fanka BB :)
Moja córka też stawia nóżki do środka nasze ćwiczenia:
:laugh:dziecko siedz na podłodze nogi złączone -mama robi kółeczka stopą na zewnątrz (nie do środka)
:laugh:chodzenie na paluszkach
chodzenie na piętach
dziecko siedz, nogi proste - mama łapie za (np kostki) i mach nóżkami na zewnątrz
Kategoryczny zakaz siedzenia na nóżkach
Jak najwięcej siedzenia po turecku
Przyglądać się i korygować nóżki nie do srodka a na zewnątz.
Dostała wkładki supinujące MEMO do tego dokupilismy sandałki.
Byliśmy na kontroli jest poprawa.
Doczytałam, że jeżdżenie na rowerze bardzo wskazane.
:laugh:dziecko siedz na podłodze nogi złączone -mama robi kółeczka stopą na zewnątrz (nie do środka)
:laugh:chodzenie na paluszkach
chodzenie na piętach
dziecko siedz, nogi proste - mama łapie za (np kostki) i mach nóżkami na zewnątrz
Kategoryczny zakaz siedzenia na nóżkach
Jak najwięcej siedzenia po turecku
Przyglądać się i korygować nóżki nie do srodka a na zewnątz.
Dostała wkładki supinujące MEMO do tego dokupilismy sandałki.
Byliśmy na kontroli jest poprawa.
Doczytałam, że jeżdżenie na rowerze bardzo wskazane.
makitoza
Fanka BB :)
Ja zaczęłam podawać ribomunyl. Czy odniesie skutki zobaczymy w przedszkolu
pytia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Lipiec 2005
- Postów
- 4 681
U mojego prawie pięciomiesięcznego synka lekarz stwierdził wrodzoną przepuklinę pachwinową i powiedział, że kiedy skończy roczek trzeba będzie ją zoperować. Chciałam zapytać Was, doświadczone mamy, czy któraś z Was miała podobny problem? Jak wyglądała operacja, kiedy jej dokonano i w jakim znieczuleniu?
nikita33
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2004
- Postów
- 2 021
Aga MP, chyba dokładnie wiem, o co Ci chodzi - to nie są iksowate nóżki, tylko to, że w okolicy kostki stópka jakby opuszcza się do ziemi. Taki jakby totalny platfus, ma się wrażenie, że ta kostka powinna być znacznie wyżej, a ona prawie leży na podłodze... chodzi o tę kostkę najniższą, która jest w podbiciu stopy. Mam wrażenie, że to dolega stópkom twojego dziecka, bo u nas jest tak samo i też się bardzo martwiłam, czy to nie jest jakieś poważne zniekształcenie. Na bilansie dwulatka lekarz powiedział, ze stópki są płaskie, ale w tym wieku jeszcze mają prawo. Mimo to zastanawiam się nad wizytą u ortopedy, może coś zaleci, tym bardziej, że mały najchętniej biega boso po twardej podłodze, więc stópki nie mają najlepszych warunków do ukształtowania... Ale jeśli wybieracie się na urlop, to napewno dobrze dziecku zrobi chodzenie po piasku jak najwięcej i wogóle po miękkim podłożu, lub po miękkim i twardym na zmianę. Wtedy ponoć więzadła i wszystko co tam trzeba pracują i kształtują się prawidłowo. Więcej mądrości napiszę, jak będziemy po wizycie u ortopedy.
pozdrawiam
nikita
pozdrawiam
nikita
słowiczek
mama pisklaczków
Nasz pediatra stwierdził, ze najlepszym specyfikiem uodparniającym jest właśnie ribomunyl.
Jeszcze nie miałam okazji używac tego, bo moje dziecko nie choruje często ale na jesień, jak pójdzie do przedszkola to pierwsze co zastosuję kurację tym specyfikiem....
Jeszcze nie miałam okazji używac tego, bo moje dziecko nie choruje często ale na jesień, jak pójdzie do przedszkola to pierwsze co zastosuję kurację tym specyfikiem....
reklama
avocado2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2004
- Postów
- 703
Moja Nastka też ksztusiła się wszystkim, co popadnie. Ale po prostu musiała się nauczyć dobrze gryżć. Proponuję jednak dawać dziecku mniej zmiksowane rzeczy (ale nie jakieś wielkie grudy, bez przesady). Niech się nauczy, bo potem będzie klops.
Podziel się: