pysia25
Mama Natalii i Mateuszka
Ja jak małej trzeba było zbadać mocz, kupowałam te woreczki dla dziewczynek, ale jakoś mi ciągle z nich mocz wypływał :-(, podobno ten klej nie jest dobry, jak się bada na posiew , bo mnożą się w tym bakterie, więc zrezygnowałam . Położyłam więc małą na kolanach tak, żeby na brzuchu była, a moja mama siedziała z jałowym pojemnikiem. W ten sposób nic nie spływało po odbycie i nie było zabrudzeń (też badałam na posiew), a wiadomo, dzień wcześniej porządna kąpiel, a na drugi dzień na szybko wodą z mydłem :-). Tylko, że moja córka była wtedy mała (7 m-cy), nie wiem, jakbym teraz jej miała badać. Jak dawałam próbkę na ogólne zbadanie, to wyparzyłam nocnik, ona w niego narobiła i przelałam. Bakterii nie wykryto. Może to jest pomysł :-).