reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Choroby Genetyczne

Witajcie.

Dziewczyny, ja was podziwiam. Mam nadzieje, że z moją niunią bedzie wszystko ok...

Jak wy sobie radzicie?
Rozumiem, że nieoddaliście dzieci.
Czy myślałyście o tym czy wychować dziecko, czy je oddać ( nie wiem..... zostawić np. w szpitalu )?

Pozdrawiam.
Thesun zszokowala mnie twoja wypowiedz:szok::szok::szok:. A jakbys sie dowiedziala tak jak Kasia bedac w ciazy jeszcze ze twoje dziecko urodzi sie z wada, nie wazne jaka to bys chciala je oddac?Rozumiem ze to twoje pierwsze dziecko? Nigdy mi to nawet przez mysl nie przeszlo i nawet teraz o czyms podobnym nie moglabym myslec. Pytanie jest conajmniej dziwne:baffled:. Za zadne skarby swiata nie oddalabym dziecka bo jest MOJE i nawet nie wiem jak bardzo bylo by chore.
Przepraszam cie ale twoja wypowiedz po prostu przedstawila mi obraz typowych ludzi ktorzy sobie nie wyobrazaja jak oni by mieli "takie" dzieci i nie sa w stanie ukryc zdziwienia jak widza rodzicow z dziecmi, ktore maja rozna widoczne wady:-(
 
reklama
Witajcie.

Dziewczyny, ja was podziwiam. Mam nadzieje, że z moją niunią bedzie wszystko ok...

Jak wy sobie radzicie?
Rozumiem, że nieoddaliście dzieci.
Czy myślałyście o tym czy wychować dziecko, czy je oddać ( nie wiem..... zostawić np. w szpitalu )?

Pozdrawiam.

Dziecko jakie by nie było to przede wszystkim moje dziecko!!!!!!!!!!!!!!
Dlaczego miałabym oddać mojego Syna?? Tylko dlatego, ze ma zespół downa?? Co się później z takimi dziećmi dzieje?? Dzieci w pełni zdrowe często nie mogą doczekać się adopcji, a co powiedzieć dopiero o dzieciach z jakimikolwiek wadami:wściekła/y:Dzieci z wadami są skazane bardzo często na długotrwałą wegetację, bo życiem tego nazwać nie można. A skazują je ci, którzy powołali je na świat!!!!!!! Nie chciało się dziecka to po co wskakiwać do łóżka i szaleć???? Dzieci trzeba brać takimi jakie są, a że niektórzy rodzice mają w wyobraźni tylko i wyłącznie ideał dziecka, a nie dopuszczają do myśli, że mogliby życ z dzieckiem niepełnosprawnym to już zupełnie inny temat.
W życiu nie oddałabym mojego dziecka i w życiu nawet przez myśl mi nie przeszło coś takiego. I z pełną świadomością mogę powiedzieć, że Oliś jest największym szczęściem jakie mi się w życiu mogło zdarzyć :tak:I zgadzam się z opinią wielu ludzi, że dzieci niepełnosprawne są po prostu bardziej kochane!

Ale wierzę, że u Twojej niuni wszystko będzie ok i, że nawet nie będziesz miała tego typu dylematu.
 
Dziecko jakie by nie było to przede wszystkim moje dziecko!!!!!!!!!!!!!!
Dlaczego miałabym oddać mojego Syna?? Tylko dlatego, ze ma zespół downa?? Co się później z takimi dziećmi dzieje?? Dzieci w pełni zdrowe często nie mogą doczekać się adopcji, a co powiedzieć dopiero o dzieciach z jakimikolwiek wadami:wściekła/y:Dzieci z wadami są skazane bardzo często na długotrwałą wegetację, bo życiem tego nazwać nie można. A skazują je ci, którzy powołali je na świat!!!!!!! Nie chciało się dziecka to po co wskakiwać do łóżka i szaleć???? Dzieci trzeba brać takimi jakie są, a że niektórzy rodzice mają w wyobraźni tylko i wyłącznie ideał dziecka, a nie dopuszczają do myśli, że mogliby życ z dzieckiem niepełnosprawnym to już zupełnie inny temat.
W życiu nie oddałabym mojego dziecka i w życiu nawet przez myśl mi nie przeszło coś takiego. I z pełną świadomością mogę powiedzieć, że Oliś jest największym szczęściem jakie mi się w życiu mogło zdarzyć :tak:I zgadzam się z opinią wielu ludzi, że dzieci niepełnosprawne są po prostu bardziej kochane!

Ale wierzę, że u Twojej niuni wszystko będzie ok i, że nawet nie będziesz miała tego typu dylematu.
Zgadzam sie z toba w 100% i zanym rodzicom nie zycze chorego dziecka ale jesli sie zdarzy to przeciez kocha sie je za to ze jest, i tym bardziej nie potrafie zrozumiec rodzicow dlaczego zostawiaja dzieci przeciez zaden inny czlowiek nie potrafi dac tyle milosci co rodzice choc zdarzaja sie i wyjatki:tak:
Wiec kochajmy nasze pociechy za to ze sa i daja nas swoja milosc zupelnie za nic, tak bezwarunkowo:-D;-)
 
Zgadzam sie z toba w 100% i zanym rodzicom nie zycze chorego dziecka ale jesli sie zdarzy to przeciez kocha sie je za to ze jest, i tym bardziej nie potrafie zrozumiec rodzicow dlaczego zostawiaja dzieci przeciez zaden inny czlowiek nie potrafi dac tyle milosci co rodzice choc zdarzaja sie i wyjatki:tak:
Wiec kochajmy nasze pociechy za to ze sa i daja nas swoja milosc zupelnie za nic, tak bezwarunkowo:-D;-)

Lepiej bym tego nie ujeła :-):tak:
 
Witam.
MamaNastki, źle mnie zrozumiałaś. Poczułam sie lekko zaatakowana przez twoja wypowiedź.
Moje pytanie, czy zastanawiałyście się nad możliwością oddania dziecka, było wyrazem ciekawości [jesli można tak to ująć]. Różni ludzie, różnie do tego podchodzą. Niektóre mamy zostawiają dzieci zdrowe!!! albo co gorsze są potem w domowym zaciszu katowane:wściekła/y: :wściekła/y::wściekła/y:
Ja nie rozumiem ani jednych, ani drugich. Nie wyobrażam sobie, abym po 9 miesiącach ciąży zostawiła swoją córkę.

Wiem jak trudno jest opiekować się niepełnosprawnym dzieckiem, ponieważ mieszkam z takim dzieckiem. Tym bardziej jeśli dziecko ma ADHD, częste i szybkie zmiany nastroju, a na dodatek jest agresywne [tak jest w tym przypadku]. Jeśli do tego dołączymy wiek dojrzewania to jest to mieszanka wybuchowa, czasami nie do ogarnięcia.

Ja nikogo nie oceniam, staram się tylko zrozumieć pewne rzeczy. W sumie po to jest forum na takim portalu.


Pozdrawiam.
 
Thesun, kiedyś też próbowałam zrozumieć matki zostawiające dzieci, ale dla mnie żadnego wytłumaczenia nie ma. Po prostu żadnego, ani bieda, ani mała odporność psychiczna nic nie tłumaczą. Bo prawdziwa matka jest w stanie wszystko dla swojego dziecka zrobić, przekroczyć wszelkie bariery i granice. A najczęściej dzieci niepełnosprawne po prostu nie pasują do idyllicznej wizji świata rodziców (tzn. ludzi, którzy się takowymi nazywają).
Dzięki mojemu dziecku naprawdę dużo zrozumiałam i jestem Mu za to bardzo, bardzo wdzięczna :tak: Wcześniej, że tak powiem żyłam w błogiej nieświadomości. Teraz otworzyły mi się oczy na wiele spraw i nie wykluczam, że w przyszłości zaadoptuje jedno niepełnosprawne dziecko. Bo uśmiech i osiągnięcie dziecka, które z jakiegoś powodu jest ograniczone jest czymś pięknym, czymś czego nie można porównać z niczym innym. Hmm, zaraz mi tu jakiś patos wyjdzie ;-)
 
Witam.
MamaNastki, źle mnie zrozumiałaś. Poczułam sie lekko zaatakowana przez twoja wypowiedź.
Moje pytanie, czy zastanawiałyście się nad możliwością oddania dziecka, było wyrazem ciekawości [jesli można tak to ująć]. Różni ludzie, różnie do tego podchodzą. Niektóre mamy zostawiają dzieci zdrowe!!! albo co gorsze są potem w domowym zaciszu katowane:wściekła/y: :wściekła/y::wściekła/y:
Ja nie rozumiem ani jednych, ani drugich. Nie wyobrażam sobie, abym po 9 miesiącach ciąży zostawiła swoją córkę.

Wiem jak trudno jest opiekować się niepełnosprawnym dzieckiem, ponieważ mieszkam z takim dzieckiem. Tym bardziej jeśli dziecko ma ADHD, częste i szybkie zmiany nastroju, a na dodatek jest agresywne [tak jest w tym przypadku]. Jeśli do tego dołączymy wiek dojrzewania to jest to mieszanka wybuchowa, czasami nie do ogarnięcia.

Ja nikogo nie oceniam, staram się tylko zrozumieć pewne rzeczy. W sumie po to jest forum na takim portalu.


Pozdrawiam.
Thesun byc moze zle sie wyrazilas bo odebralam twojego posta dziwnie:sorry2:.natomiast piszesz, ze mieszkasz z dzieckiem niepelnosprawnym wiec tym bardziej nie rozumiem twojej "ciekawosci":dry:, poza tym zalezy jak sie patrzy na niepelnosprawnosc bo ja uwazam ze dziecko z ADHD nie jest niepelnosprawne tylko chore a choroba ta nie powoduje ze dziecko jest niepelnosprawne?!moj maz pracowal z mlodym chlopakiem ktory ma ta chorobe i jakos nie widac zeby sobie z czyms nie radzil?no nie wazne. Jestem swiecie przekonana ze jesli ludzie bardziej by sie otworzyli na swiat na problemy innych, nie mylic z obgadywaniem tp. to na pewno wiele wiecej by do ich docieralo.Ja nie chce zeby moje dziecko bylo uwazane za niepelnosprawne ale prawda jest taka ze jesli nie posiada sie bodajrze jednego palca ta osoba uznana juz jest jako niepelnosprawna. tak wiec nie chcialam nikogo urazic ale samo pytanie bylo chyba troche nie na miejscu albo jego sformulowanie
 
Witam.
Nie napisałam, że ADHD jest to upośledzenie umysłowe.
Chłopiec, który ze mną mieszka jest niepełnosprawny umysłowo i ma ADHD.
Było by miło gdybyście czytały uważnie, a potem zwracały mi uwagę.

Poza tym moja "ciekawość'" wiąże się z waszymi decyzjami. Ja nie mialam takiej sytuacji. Inaczej jest urodzic dziecko z wadą i zdecydować się je wychowywać, a inaczej mieć w rodzinie czy nawet żyć z takim dzieckiem, ale wtedy nie podejmuje się decyzji z nim związanych. Różnica chyba jest pomiędzy tymi sytuacjami?


Pozdrawiam.
 
Thesun ale ja nie napisalam nic o uposledzeniu umyslowym a tym bardziej ze ADHD jest uposledzeniem umyslowym:sorry2:. Nie chcialam nikogo urazic moim postem a poza tym mozesz zapytac sie rodzicow dziecka z ktorym mieszkasz co czuli i co chcieli zrobic:tak:. ja na pewno nie pomyslalm zeby zostawic swoje malenstwo i nawet mi to przez mysl tak naprawde nie przeszlo. Jest roznica miec w rodzinie wade a urodzic chore dziecko ale dopoki nie ma sie takiego dziecka to wtedy czlowiek nie mysli o tym. Ja zapraszam cie na "zwierzenia"-:niepelnosprawnosc".Mysle ze jak przeczytasz wszystkie posty to bedziesz miala wszystkie odpowiedzi na swoje pytania.Zaznaczam ze nie chcialam ciebie urazic ale nie znam cie i czytajac twoj post poczulam sie conajmniej dziwnie:tak::tak:
 
reklama
Witam.
Nie napisałam, że ADHD jest to upośledzenie umysłowe.
Chłopiec, który ze mną mieszka jest niepełnosprawny umysłowo i ma ADHD.
Było by miło gdybyście czytały uważnie, a potem zwracały mi uwagę.

Poza tym moja "ciekawość'" wiąże się z waszymi decyzjami. Ja nie mialam takiej sytuacji. Inaczej jest urodzic dziecko z wadą i zdecydować się je wychowywać, a inaczej mieć w rodzinie czy nawet żyć z takim dzieckiem, ale wtedy nie podejmuje się decyzji z nim związanych. Różnica chyba jest pomiędzy tymi sytuacjami?


Pozdrawiam.
Podczytuje wasz wątek i powiem szczerze mnie jako osobe właśnie niepełnosprawną poruszył twój post.Widze z tego co przeczytałam że jesteś nizbyt dojrzałą osobą skoro zadajesz rodzicom chorych dzieci takie niedyskretne pytania.Wiadomo skoro wychowują swoje dzieci to nie mieli takich dylematów.Właśnie takie dzieci potrzebują najwięcej miłości i poświęcenia.takich rodziców powinno się tylko podziwiac.Rozumiem mame Nastki i jej wzburzenie .Ja przeczytałam ten wątek od deski do deski i uważam,że nawet na forum nie powinno się zadawac takich pytan,Mnie ono poruszyło a co dopiero mamy takich dzieci.Dziecko powinno się kochac bezinteresownie nie za to jakie jest : - zdrowe czy chore,ale za to,że żyje.
Piszesz,że mieszkasz z chorym chłopcem i może ty odpowiedz na pytanie czym on się różni od innych dzieci? Czy jest mniej kochany?Chyba nie .Tym,że ma ADHD ?Wiesz moja córka też jest w grupie ryzyka tym zespołem i nie znaczy to,że jest ona mniej kochana od pozostałych moich dzieci.Powiem nawet,że to właśnie ona jest naszym oczkiem w głowie.
Mamuśki podziwiam was za waszą siłe i poświęcenie.Pozdrawiam i przepraszam że się wtrąciłam.
 
Do góry