reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cholestaza ciążowa.

angelika.zima5

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
22 Marzec 2020
Postów
148
Cześć dziewczyny mam pytanie odnośnie cholestazy ciążowej. Od tygodnia swędzą mnie stopy i dłonie tyle,że wyszła mi też na nich wysypka z czerwonymi chrostkami. W środę byłam u swojego gin i mówiłam mu o tym dał mi skierowanie na badania w kierunku cholestazy jednak stwierdził,że objawy w ogóle nie te powiedział też że jeżeli jednak wyniki będą podwyższone mam do niego dzwonić. Dzisiaj poszłam zrobić te badania i wyszły mi takie (wklejam niżej). Zmartwiła mnie to fosfataza bo podwyższona zadzwoniłam do mojego gin który powiedział mi ,że fosfataza może być w ciąży podwyższona i żebym piła 3x1 wapno jeżeli za parę dni świąd i wysypka nie minie wtedy skierowanie do szpitala. Ale stresuje się,że to może być cholestaza co wy o tym sądzicie
 

Załączniki

  • 119202915_332034511251842_7358485772564453865_n.png
    119202915_332034511251842_7358485772564453865_n.png
    29,9 KB · Wyświetleń: 4 337
  • 119126933_1010132476171616_4093296104266888288_n.png
    119126933_1010132476171616_4093296104266888288_n.png
    23,6 KB · Wyświetleń: 2 664
  • 119145057_776720586222868_7345302629730134666_n.png
    119145057_776720586222868_7345302629730134666_n.png
    22,6 KB · Wyświetleń: 2 608
reklama
Moze bralas ostatnio jakis antybiotyk, ktory Cie uczula? Ja dostalam okoloporodowo i w pologu mialam ogromne swedzenie stop i dloni, ale tego nie powiazalam (stronie od antybiotykow, wiec to byp moj pierwszy chyba w zyciu), myslalam ze taki urok mojegi pologu, hornony sue normalizuja. Rok pozniej przyplatala sie angina ropna i znow antybiotyk i wtedy juz wiedzialam, ze swedzenie rak i stop plus wysypka to u mnie reakcja na antybiotyki.
 
reklama
Hej jestem po dwóch ciążach z cholestazą objawiła się u mnie swędzeniem wewn stop i dłoni od 32 tyg ciąży nie miałam żadnej wysypki a wyniki moje były bardzo podwyższone rzędu 600 alt i aspt nie pamiętam kwasów bo to było 12 lat i 8 lat temu wtedy inaczej badali teraz właśnie te kwasy żółciowe są najistotniejsze. Obecnie jestem w 3 ciąży i strach kiedy to dziadostwo mnie dopadnie 😞.

Odważna jesteś:) Ja po dwóch ciążach z cholestazą stwierdziłam, że nie ma opcji na trzecią ciążę. Za dużo mnie to wszystko kosztowało, zwłaszcza psychicznie. A dodatkowo w drugiej ciąży było dużo gorzej niż w pierwszej, więc tym bardziej bałabym się kolejnej.
A możesz napisać jak u ciebie te ciążę wyglądały? Tak z ciekawości:) Bo nie znam za dużo osób, które się z tym zmagały.
U mnie w pierwszej ciąży cholestaza od 25 tygodnia, właśnie od swędzenia się zaczęło. Alat i aspat po ok. 300 (dokładnie nie pamiętam). Dostałam leki od lekarza (nie wiem jak wtedy, teraz niby jakieś są). No ale po tygodniu wyniki w okolicach 600 więc trafiłam do szpitala. Tam w sumie nic konkretego nie robili, tylko badania, zwiększyli dawkę leków, po tygodniu mnie wypuścili do domu, jak się wszystko trochę ustabilizowało i wyniki spadły. No i od tego czasu też te kwasy żółciowe badałam. Norma do 10, u mnie norma zawsze przekroczona. Przy 40 niby szpital i wywoływanie porodu - tak internety twierdziły. W 34 tygodniu miałam 36, więc wylądowałam w szpitalu i nie wyszłam aż do porodu. Wyniki skakały - raz wyżej, raz niżej. Nigdy tych 40 nie przekroczyły. Poród sam się zaczął w 38 tygodniu, ale już wisiała nade mną opcja wywoływania.
Druga ciąża - lekarz w 18 tygodniu zlecił badania na wszelki wypadek. Wtedy jeszcze było ok. W 24 tygodniu znowu badania i tu już poziomy były lekko podwyższone, ale bez tragedii. Swędzenia nie było. Włączone leki. No ale 29 tydzień kwasy prawie 30 mimo leków. Skierowanie do szpitala, z którego nie wyszłam aż do porodu. Wyniki znowu skakały, ale już były bardzo duże wartości. Od ok. 33-34 tygodnia ponad 40 i stopniowo rosły. Ale że ktg i usg wychodziły ok, to lekarze czekali. Stwierdzili, że muszą oceniać co dla dziecka gorsze - czy ta cholestaza czy wcześniactwo. No i tak czekaliśmy - badania krwi codziennie, usg co 2-3 dni, ktg 4 razy dziennie. Wszystko ok, poza tymi kwasami które rosły. Ostatecznie w 36 tygodniu przekroczyły 70 i decyzja o wywoływaniu. Wywoływanie zakończone porodem po 2 dniach, niestety wody zielone i mały miał problemy z oddychaniem, miał wrodzone zapalenie płuc. Wagę miał solidną jak na ten tydzień, bo 3,3 kg. No ale przez te problemy spędził tydzień na oddziale neonatologicznym - najpierw kilka dni w respiratorze i ze wspomaganiem oddechu (nie respirator), potem już w normalnym łóżeczku. Pewnie nigdy się nie dowiem, czy to cholestaza się przyczyniła do tych problemów czy nie.

Ostatecznie w obu ciążach wszystko się dobrze skończyło, ale jednak strach pozostał. A że prawdopodobieństwo cholestazy w kolejnych ciążach mega wysokie, to stwierdziłam, że nie ma opcji.
 
Odważna jesteś:) Ja po dwóch ciążach z cholestazą stwierdziłam, że nie ma opcji na trzecią ciążę. Za dużo mnie to wszystko kosztowało, zwłaszcza psychicznie. A dodatkowo w drugiej ciąży było dużo gorzej niż w pierwszej, więc tym bardziej bałabym się kolejnej.
A możesz napisać jak u ciebie te ciążę wyglądały? Tak z ciekawości:) Bo nie znam za dużo osób, które się z tym zmagały.
U mnie w pierwszej ciąży cholestaza od 25 tygodnia, właśnie od swędzenia się zaczęło. Alat i aspat po ok. 300 (dokładnie nie pamiętam). Dostałam leki od lekarza (nie wiem jak wtedy, teraz niby jakieś są). No ale po tygodniu wyniki w okolicach 600 więc trafiłam do szpitala. Tam w sumie nic konkretego nie robili, tylko badania, zwiększyli dawkę leków, po tygodniu mnie wypuścili do domu, jak się wszystko trochę ustabilizowało i wyniki spadły. No i od tego czasu też te kwasy żółciowe badałam. Norma do 10, u mnie norma zawsze przekroczona. Przy 40 niby szpital i wywoływanie porodu - tak internety twierdziły. W 34 tygodniu miałam 36, więc wylądowałam w szpitalu i nie wyszłam aż do porodu. Wyniki skakały - raz wyżej, raz niżej. Nigdy tych 40 nie przekroczyły. Poród sam się zaczął w 38 tygodniu, ale już wisiała nade mną opcja wywoływania.
Druga ciąża - lekarz w 18 tygodniu zlecił badania na wszelki wypadek. Wtedy jeszcze było ok. W 24 tygodniu znowu badania i tu już poziomy były lekko podwyższone, ale bez tragedii. Swędzenia nie było. Włączone leki. No ale 29 tydzień kwasy prawie 30 mimo leków. Skierowanie do szpitala, z którego nie wyszłam aż do porodu. Wyniki znowu skakały, ale już były bardzo duże wartości. Od ok. 33-34 tygodnia ponad 40 i stopniowo rosły. Ale że ktg i usg wychodziły ok, to lekarze czekali. Stwierdzili, że muszą oceniać co dla dziecka gorsze - czy ta cholestaza czy wcześniactwo. No i tak czekaliśmy - badania krwi codziennie, usg co 2-3 dni, ktg 4 razy dziennie. Wszystko ok, poza tymi kwasami które rosły. Ostatecznie w 36 tygodniu przekroczyły 70 i decyzja o wywoływaniu. Wywoływanie zakończone porodem po 2 dniach, niestety wody zielone i mały miał problemy z oddychaniem, miał wrodzone zapalenie płuc. Wagę miał solidną jak na ten tydzień, bo 3,3 kg. No ale przez te problemy spędził tydzień na oddziale neonatologicznym - najpierw kilka dni w respiratorze i ze wspomaganiem oddechu (nie respirator), potem już w normalnym łóżeczku. Pewnie nigdy się nie dowiem, czy to cholestaza się przyczyniła do tych problemów czy nie.

Ostatecznie w obu ciążach wszystko się dobrze skończyło, ale jednak strach pozostał. A że prawdopodobieństwo cholestazy w kolejnych ciążach mega wysokie, to stwierdziłam, że nie ma opcji.
Świadomie się nigdy bym nie zdecydowała na 3 ciąże ale los zadecydował za mnie dzidziuś zaplanował się sam ❤️ gdy zobaczylam test z wynikiem pozytywnym to zawał murowany bo właśnie strach przed cholestaza. Teraz już inaczej do tego podchodzę nie mam wyjścia lekarze mnie nastawiają że już wiem jak to wygląda jak wygląda leczenie i że mam zdrowe dzieci. W pierwszej ciąży cholestaza od 32 tyg i szpital codziennie kroplówki na wypłukanie co kilka dni usg i badanie przepływów gdy się okazało że łożysko ma już 4 stopień stażenia w 35+1 rozwiązanie ciąży cc. Syn urodził się z wagą 2450 47 cm zaburzenia oddychania i zatrucie okołoporodowe 2 tyg w inkubatorze antybiotyki itp. Druga ciąża po 4 latach od pierwszej cholestaza w 33 tyg szpital odrazu podali mi sterydy na płucka i rozwiązanie 36+1 cc zielone wody łożysko stare córcia 2700 i 50 cm zdrowa. Boję się bardzo co będzie teraz biorę essentiale forte od 14 tyg ciąży jeszcze wyników nie miałam robionych.
 
N
Moze bralas ostatnio jakis antybiotyk, ktory Cie uczula? Ja dostalam okoloporodowo i w pologu mialam ogromne swedzenie stop i dloni, ale tego nie powiazalam (stronie od antybiotykow, wiec to byp moj pierwszy chyba w zyciu), myslalam ze taki urok mojegi pologu, hornony sue normalizuja. Rok pozniej przyplatala sie angina ropna i znow antybiotyk i wtedy juz wiedzialam, ze swedzenie rak i stop plus wysypka to u mnie reakcja na antybiotyki.
Nie brałam żadnych leków, zgłosiłam się na IP jak mój lekarz kazał zrobią mi więcej wyników i się okażę co to
 
Lekarz mi da na pewno nie chce jeszcze robić zrobię po 25 tyg jeszcze nic mnie nie swędzi a nie chce się stresować.
No mnie w drugiej ciąży też nic nie swędziało jeszcze, a badania już wykryły problem. Dzięki temu cholestaza została wykryta przy niewielkich poziomach (alat aspat po kilkadziesiąt, a nie od razu kilkaset). Swędzieć zaczyna chyba dopiero przy wyższych poziomach właśnie.
Ale ty w sumie we wcześniejszych ciążach dostawałaś cholestazę po 30 tygodniu, więc u ciebie może być ok. U mnie niestety koło 24/25 tygodnia się pojawiała.
 
reklama
No mnie w drugiej ciąży też nic nie swędziało jeszcze, a badania już wykryły problem. Dzięki temu cholestaza została wykryta przy niewielkich poziomach (alat aspat po kilkadziesiąt, a nie od razu kilkaset). Swędzieć zaczyna chyba dopiero przy wyższych poziomach właśnie.
Ale ty w sumie we wcześniejszych ciążach dostawałaś cholestazę po 30 tygodniu, więc u ciebie może być ok. U mnie niestety koło 24/25 tygodnia się pojawiała.
@kaylla powiedz mi proszę, czy to swędzenie było przez cały dzień? I czy oprócz tego pojawiają się jakieś inne objawy? Czy na początku jest świąd?
 
Do góry