reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

chodzik dla dziecka-czy warto??

Witam!
Raczej nie warto kupować chodzika.Chodzik nie jest urządzeniem do nauki chodzenia.Raczej pozwala wyładować energię dziecka,które nie umie jeszcze samo chodzić.
Dziecko nie ćwiczy w chodziku zmysłu równowagi i wyjęte z niego po prostu się przewraca więc nie ćwiczy sztuki upadania a sam sprzęt powoduje,że dziecko boi się zrobić samodzielnie krok. Zaburza też koordynację ruchów.
Większość dzieci chodzi na palcach w chodziku a to powoduje przykurcz ścięgna Achillesa
 
reklama
Witam!
Raczej nie warto kupować chodzika.Chodzik nie jest urządzeniem do nauki chodzenia.Raczej pozwala wyładować energię dziecka,które nie umie jeszcze samo chodzić.
Dziecko nie ćwiczy w chodziku zmysłu równowagi i wyjęte z niego po prostu się przewraca więc nie ćwiczy sztuki upadania a sam sprzęt powoduje,że dziecko boi się zrobić samodzielnie krok. Zaburza też koordynację ruchów.
Większość dzieci chodzi na palcach w chodziku a to powoduje przykurcz ścięgna Achillesa

Bzdury. Moja córka chodziła w chodziku, pisanie o późniejszych brakach w równowadze itp to jakaś pomyłka. Mała zaczęła chodzić w 9 miesiącu życia, a przykładowo po schodach śmigała lepiej niż dzieci o rok od niej starsze. A tej części zdania nie łapię: "wyjęte z niego po prostu się przewraca więc nie ćwiczy sztuki upadania", czyli sztukę upadania ma ćwiczyć bez przewracania się? To chyba zupełnie normalne, że jak dziecko uczy się chodzić to się przewraca? Niektóre książki rodzicom robią papkę z mózgów, a ten post jest jak żywy wyjęty z książki:p Nie mówię, że chodziki są dobre, bo każdy widzi to na swój sposób, ale nie dajmy sobie wmówić, że kupując chodzik upośledzamy w jakiś sposób swoje dziecko.
 
To nie jest post z książki- to jest opinia neurologa i fizjoterapeuty.Nie jestem aż tak megalomańska,żeby ją podważać i wmawiać lekarzowi,że gada bzdury.
W zdaniu,które przytoczyłaś chodziło mi o to,że dziecko jak samo staje i samo zaczyna robić kroki- uczy się sztuki upadania bo ćwiczy zmysł równowagi.W chodziku nie ma takiej możliwości.
Fakt,że z Twoim dzieckiem było inaczej nie jest dowodem w sprawie.
Ja natomiast niezbyt rozumiem Twoje ostatnie zdanie:nie mówię,że chodziki są dobre,ale nie dajmy sobie wmówić,że kupując chodzik upośledzamy swoje dziecko.To znaczy dlaczego twierdzisz,że chodziki nie są dobre? Zajmują za dużo miejsca,są wywrotne czy za drogie?
 
Moja córcia nauczyła się chodzic bez chodzika. Po prostu byłam takiego zdania, że jeśli będzie gotowa to sama zacznie i nie potrzeba do tego żadnych chodzików, ani pchaczy czy też innych tym podobnych zabawek. A niestety, prawda jest taka, że na dziecko należy uważać bez względu na to czy uczy sie chodzic samo czy w chodziku. Dlatego ostateczna decyzje podejmij sama.
 
Hej ja tez mialam kupic chodzik,ale co rusz to przekladalam i tak oto moja Nikola juz samodzielnie chodzi i obylo sie bez..moim zdaniem chodzik to tylko wygoda dla mam,bo moze porobic co nie co w domu...a jak z korzysciami dla dziecka nie widze zadnych...W chodziku ma zla postawe ciala,jezeli dziecko nie chodzi samo to znaczy ze nie jest na to jeszcze gotowe fizycznie i psychicznie,jego miesnie sa za slabe...Dzieci w pozniejszym wieku nie prawidlowo chodza,dziecko nie uczy sie utrzymywania rownowagi,nie uczy sie upadania wstawania.To tak pare zdan na ten temat takze zadajmy sobie pytanie czy warto dla wlasnej wygody ryzykowac wadami w chodzeniu dziecka...
 
Marta,jesli masz jedno małe dziecko to z tą wygodą chodzikową można sobie dać spokój.Ja pozwalałam raczkować dziecku praktycznie po całym domu a gdy musiałam np iść się wykąpać albo coś zrobić w kuchni brałam dziecko do leżaczka a pies siadał obok i dawał się czochrać:)
 
Wg mnie chodzik to bardzo dobry pomysł i nie rozumiem tych negatywnych opinii na jego temat. Bardzo często jest to po prostu wygodne rozwiązanie,co nie oznacza że dziecko musi w nim przebywać non stop.
 
dziewczyny nie dawajcie dziecka do chodzika moja mala byla w chodziku pol godz dziennie po dwoch miesiacach zobaczylam ze utyka na jedna nozke i ma krzywe kolanko,masakra.jest to wygoda ale dziecko teraz mi cierp bo jezdze na rehabilitacje:wściekła/y:
 
moj synek nie chodzil w chodziku. pytalam sie lekaza czy mozna go uzywac.
lekarz mi odpowiedzial wprost ze nie jest to zabronione ale lepiej jak dziecko samo bendzie sie uczylo chodzic bo umie utrzymac ruwnowage, zdarza sie ze dzieci benda mialy problem z biodrami
 
reklama
kochana ja ci powiem tak...

każdy rodzic ma swoje zdanie i każde dziecko jest inne...
ja jestem z tych matek ( nienadgorliwych, nie psioczących, nie szczepiących na wszystko, i nie obkładających wszystkiego poduszkami) wychodze z założenia ze wszystko jest dla ludzi tylko w odpowiednich ilościach ( częstotliwościach)
mój Kacper ma chodzik... jest on doraźny na poł godziny , na godzinę.
a co do lekarzy to różne rzeczy mówią i każdy ma swoje zdanie a dlaczego mówią chodzikom nie? bo mają doczynienia z różnymi rodzicami i tymi co sa nadopiekuńczy i tymi "leniwymi" a żaden lekarz nie weźmie odpowiedzialności za dziecko które w chodziku spędza cały dzień bo przecież pan doktor powiedział ze można!

co do nauki chodzenia to oczywiście ze dziecko w chodziku chodzic sie nie nauczy ale nauczy sie poruszać nogami, docierać do celu...
 
Do góry