reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Chodzenie w maseczce

Ja mało wychodzę w takie miejsca publiczne, więc i rzadko zakładam. Do sklepu, do lekarza, do laboratorium i jak jadę do mamy to idąc klatką schodową zakładam, bo dużo starszych ludzi tam mieszka i mogliby się bać. Teraz w 8 m-cu już jest mi ciężko to nie powiem, trochę mi przeszkadza maseczka. Dlatego staram się ograniczać i wysyłam męża w takie miejsca.
Jak byłam na krzywej cukrowej w 25 tc to miałam maseczkę ale musiałam co jakiś czas zdejmować, bo łapały mnie mdłości i duszności. Ale każda z nas ciężarnych tak zdejmowała, bo każdej było ciężko wytrzymać.
Aczkolwiek póki znów mamy wzrost zachorowań to zakładam i nie gadam.
 
reklama
W miejscach takich jak przychodnia i apteka to moim zdaniem obowiązek maseczki powinien zostać na zawsze. Ja w innych miejscach już nie noszę, jest mi zwyczajnie ciężko. Próbowałam nawet wczoraj w autobusie, ale po minucie musiałam zdjąć, bo mi się momentalnie słabo zrobiło.
 
W miejscach takich jak przychodnia i apteka to moim zdaniem obowiązek maseczki powinien zostać na zawsze. Ja w innych miejscach już nie noszę, jest mi zwyczajnie ciężko. Próbowałam nawet wczoraj w autobusie, ale po minucie musiałam zdjąć, bo mi się momentalnie słabo zrobiło.
W sumie nie byłby to zły pomysł z tą apteka i przychodnią, szczególnie w sezonie grypowym. Mnie osobiście rozrywa od środka jak siedzę w poczekalni między chorymi a oni kaszlą i nawet ust nie zasłonią. Ja to zawsze z chusteczką siedzę i w chusteczkę kaszlę, ale ludzie to nic nie myślą niektórzy. Siedzi i dyszy na wszystkich. Także tutaj się zgodzę z Tobą, że to byłoby dobre rozwiązanie. Jak już nie na koronę, to chociaż na grypę i inne choróbska.
 
Z tego co czytałam i widziałam na testach -nie ma znaczenia, czy ma się astmę, czy jest się w ciąży. Maseczka nie ma negatywnego wpływu. Ja noszę... Coraz więcej zakażeń, trochę strach.
Dokładnie . Mi lekarz przy astmie( i szeregu innych chorób) oraz ciazy, tym bardziej kazał nosić by się w jakiś sposób bronić.
 
Do góry