Witam drogie mamy! Mam pewien problem z moją 7 miesieczna córeczką i nie wiem jak go rozwiązać. W dzień moja coreczka jest spokojna jak aniołek ale gdy nadchodzi pora spania zaczyna sie sajgon jest marudna, płaczliwa. Ja karmię wyłącznie piersią bo Karolina nie chce butelki chociaz ostatnio wypiła 50 ml mleczka z kaszką. Ale przejdę do sprawy po kapieli karmię ja piersia i zasypia przy niej, kiedy wyciągnę pierś jest krzyk płacz próbuje jej dać smoczek odwraca sie zaczyna wyginać się ale po kolejnej próbie udaje mi sie uspokoić i zasypia na moich ramionach wtedy odkładam ją do łózeczka i śpi 2 godziny. W nocy jest to samo. Zauważyłam że pierś traktuje jak smoczek. Najchetniej spedziła by cała noc przy piersi i spanie przy mnie. Po cześci tak jest bo pół nocy prześpi ze mną a gdy ja odłoże do łóżeczka budzi sie za 15 minut a czasami jak dobrze pójdzie za 1,5 godz. Wcześniej nie miałam takich problemów bo nakarmiłam odłożyłam do łóżeczka.
Co mam w tej sytuacji zrobić bo nie chce żeby nauczyła się spania ze mną , pewnie juz się nauczyła. I co mam zrobic z tą piersią zeby nie traktowała go jak smoczek. Cały czas tłumacze sobie ze ma taki okres i napewno jej przejdzie, tylko kiedy??. Słyszałam że dobrze działają metody Tracy Hogg tylko nie wiem na czym te metody polegają.Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam
Co mam w tej sytuacji zrobić bo nie chce żeby nauczyła się spania ze mną , pewnie juz się nauczyła. I co mam zrobic z tą piersią zeby nie traktowała go jak smoczek. Cały czas tłumacze sobie ze ma taki okres i napewno jej przejdzie, tylko kiedy??. Słyszałam że dobrze działają metody Tracy Hogg tylko nie wiem na czym te metody polegają.Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam