reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

natalya aleś mnie zaskoczyła :eek:
Twoja mama pewnie planuje jakieś wyjście i nie zajmie się małym ...
ale nie smutaj
w razie jakbys nigdzie nie poszła to możemy spędzić sylwka razem :-)
wirtualnie
 
reklama
Ida Święta wielkim krokiem,
Pachnie drzewko w Twoim domu.
Patrzysz na nie ciepłym wzrokiem,
I życzenia złożysz komuś...
6po8.gif

Bóg sie rodzi dla nas wszystkich,
W stajni płacze tak ukradkiem...
Znów odwiedzisz swoich bliskich,
I podzielisz sie opłatkiem...
36xj6.gif

Na te Święta co nadchodzą,
Życzę ciepła i miłości.
Niech Cię ludzie nie zawodza,
I niech uśmiech w sercu gości...

50bn9.gif

70kd4.gif


Tego wszystkiego życzy WRONKA z Weroniczką i mężatym :)
 
Zazdroszczę Wam że tak myslicie o świetach bo ja np nie mem do tego w ogóle głowy.Ledwo chodzę z tym moim brzuchem i bolącymi plecami,jestem już niecierpliwa na ten poród a lekarz mi powiedział że póki co nic sie nie szykuje (a termin na 30 grudnia).No ale musze wytrzymać...
A prezentów my z mężem w ogóle sobie nie robimy na święta bo tyle kasy wydaliśmy na dzidziusia że szok, same zresztą wiecie...
 
może zdążysz urodzić Wam w prezencie dzidziusia :-);-):tak::-D


Koleżanki życzę Wam
wszystkiego co najlepsze na te Święta,
spokojnego czasu spędzonego w gronie najukochańszych,
smacznych potraw Wigilijnych
oraz wulkanu miłości i szczęścia :-)


christmas-gifts-santa.jpg



christmas-lights-27.jpg


 
Hello

Wpadam posmecic - dzis wrocilysm z Jagodka ze szpitala z Onkologii:no:
U Jagodki lekarze podejrzewali nowotwor. Teraz juz wiemy ze to jakas wada - cos jakby torbiel. Przeszla wiele specjalistyznych badan w tym RTG klatki piersiowej, kilka USG, EKG serduszka. Wypuszczono nas do domku z tym ze po Swietach w Nowym Roku wracamy na rezonans magnetyczny ( w clkowitej narkozie:szok:) i wowczas decyzja - operacja, bonchoskopia lub tylko obserwacja
Nacierpial sie moj Skarbek

Kurka - straszny ten rok jest dla nas, najpierw tragedia z mama a zakonczenie roku - nastepna smutna historia...

Chcialabym potwierdzic informacje na temat dr Wysockiego z Jurasza - bardzo dobry i mily lekarz. W ogole cala sluzba zdrowia dala sie poznac z najlepszej strony. Wszystkie badania zrobiono nam w ciagu 1,5 dnia, w tym czasie Jagodka miala kilka konsultacji, juz w Izbie Przyjec przydzielono nam lekarza prowadzacego ktory przychodzil do nas bardzo czesto - w pierwszy dzien byl ok 8 razy - w drugi do g 11 - 5 razy i informowal co lekarze podejrzewaja, jakie badanie i w jakim celu bedzie przeprowadzone i co ma nam wyjasnic. Czulam sie jakbym byla z Vipow - lekarze przychodzili, przedstawiali sie, podawali reke, uspokajali - normalnie bylam w szoku. Na koniec zebrali sie jacys docenci i profesorowie - bo to naprawde rzadki przypadek i radzili co dalej robic - czulam ze moge na nich polegac i powierzyc im los swego dziecka. Mialysmy swoj pokoik z Jagodka, z wanienka, przewijakiem i podgrzewaczem. Kaze badanie przebiegalo w mojej obecnosci, nigdy mnie nie wyproszono - tak sie dzialo wczesniej z Agatka i z Jagoda rowniez, lekarze po konsultacji siadali ze mna i rozmawiali a nie odsylali do lekarza prowadzacego - naprawde bardzo mile zaskoczenie
:confused:
 
No nic sie nie zapowiada żebym zrobiła prezent na święta :-( A w ogóle to jaj wyszły bo lekarz w piątym - szóstym miesiącu powiedział mi że prawdopodobnie bedzie chłopak a wczoraj jak byłam na usg to stwierdził że żadnych atrybutów męskości nie widzi. No i mąż się zmartwił... Bo właściwie, to wiadomo, co będzie to będzie byle zdrowe, tylko wszyscy dookoła mają synów i tak mam pełno ciuszków nazbieranych dla chłopaka. Ale właściwie ja bym sie bardzo cieszyła gdyby była córeczka :-) Już nie mogę sie docvzekać mojej małej kruszynki.
 
Monia ależ się zmartwiłam zaczynając czytać Twojego maila :-:)-:)-(
ale bardzo się cieszę, że to nie nowotwór
trzymam kciuki z całej siły za szybki powrót do pierwotnego, bez torbielkowego stanu małej Jagódki

kochana a jak Ty sie zorientowałaś, ze coś jest nie tak :confused:
i gdzie Jagodzia ma tego torbielka :confused:
oczywiście nie musisz odpowiadać na te pytania jeśli nie chcesz :tak:

...wiem, ze musiałąs przejśc prawdziwe chwile grozy
aż mi ciarki przechodzą :-(
kochana wiem, ze jeszcze będziesz się martiła o zdrówko Jagódki do czasu jak nie usłyszysz, ze juz jest wszystko ok
ale naprawdę bardzo się cieszę, ze to nie nowotwór

...a co Ty się dziwisz, ze traktowano Jagódkę jak VIPa
przecież to jest VIP :tak::tak::tak::-)

Tusia
co Ty masz za ginka, ze jest taki niezdecydowany/a co do płci Twojego maluszka :confused:

z jednej strony to super nie być pewnym do samego porodu co się urodzi :tak:
ale nie na mój charakter ;-)
 
Witam!

Korzystając z chwili wolnego wpadłam Wam pożyczyć.............

.........ale kiedy przeczytałam posta MKi to aż mnie ścisnęło w żołądku :no:....bardzo ci współczuję tych nerwów i cieszę się że lekarze najpierw postanowili zweryfikować tę najgorszą diagnozę i że ona się nie potwierdziła. Biedna Jagodzia musi tyle wycierpieć :-(

Piszesz coś o bronchoskopii więc myślę, że ten torbiel to gdzieś chyba w płucach lub oskrzelach, czy tak? A po czym zorientowałaś się że coś jest nie tak? Przepraszam, że tak się wypytuję, podzielam zdanie Mel - jeśli nie masz ochoty o tym pisać to ok, rozumiem - ale zawsze można się czegoś nowego dowiedzieć jakie sygnały mogą nas niepokoić u naszych maluchów:-(

Mam nadzieje, że lekarze postanowią to obserwować bo być może Jagódka tak się urodziła i nic się z tym nie dzieje, ot taka jej uroda.


żYCZę WAM WIęC DROGIE KOBIETKI
SPOKOJU W TE NADCHODZąCE śWIęTA
I PRZEZ CAłY NAJBLIżSZY ROK
DLA WAS I WASZYCH RODZIN


Pozdrawiamy cieplutko JFM
 
Dziewczyny - ja poszlam na rutynowe badanie dla wlasnego spokoju - Jagoda niedawno miala katar i pozostal jej maly kaszel - ale poniewaz planowalismy wyjazd na Swieta do tesciow - chcialam uniknac niespodzianek i aby lekarz ja osluchal. /okazalo sie ze to faktycznie reszta wydzieliny zalega jej i nie potrafi jeszcze ladnie odkaszlnac.Ale Jagodka jest dosc wstydliwa twarza w twarz z obcymi i odginala glowe i lekarzowi nie podobala sie jej szyja - skonsultowal to z drugim i wyslal mnie na usg - to byla 15:30. Usg zalatwilam sobie na 17:15 i lekarz powiedzial ze wyglada to bardzo powaznie. O 18 odebralam od lekarza domowego skierowanie na Onkologie, no i na drugi dzien juz o 8 bylismy na Izbie Przyjec. Reszte juz znacie. Przysiegam ze nigdy tego u niej nie widzialam - normalnie to jest niewidoczne - ale dopiero jak odegnie glowe mocno do tylu - po lewej stronie na szyjce ma taka wypuklosc:-( :-( i to jest wlasnie ta torbiel, wada ktora bybc moze bedzie trzeba operowac. Prawdopodobnie rozwinela sie niedawno.
Po Nowym Roku bedzie miala ten rezonans i wowczas wyjasni sie czy to wada pochodzenia naczyniowego (w szyjce jest zyla glowna i moze ona sie poszerza) lub oskrzelowego - cokolwiek to znaczy:-( Nic wiecej nei wiem ale te Swieta sa dla nas szczegolne -czuje ich moc poniewaz moge byc z bliskimi i wiem ze z Jagodka nie jest tak zle jak myslalam przed badaniami szpitalnymi...nawet mysle o niej jak o zdrowym dziecku. Jestem bardzo szczesliwa ze jest jak jest. Dziekuje za cieple slowa
Zycze Wam spokonych i radosnych Swiat
 
reklama
milka twoje przeczucie na pewno cie nie myli!!! obyw te swieta nie bylo wiecej przykrych niespodzianek:-) trxymam kciuki za jagodke!!!
u mnie byl wysyp przedswiatecznych niespodzianek...niestety wszystkie niemile:-( nawet sniegu nie ma. mama mojej przyjaciolki stracila wlasnie prace, jej ojciec nie wroci z trasy na swieta i sylwestra(jest kierowca), cala noc z babcia spedzila w szpitalu bo mndlala caly czas, chrzesny malego wlasnie rozstaje sie z zona...ech nawet sniegu nie ma...no i to sa moje pierwsze swieta odkad jestesmy razem osobno:-( mam nadzieje ze nastepny rok bedzie bardzo udany bo ten caly byl do d...
 
Do góry