reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

Witam z pracy:) już mam wizytę u alergologa na 20 sierpnia-prywatnie.na karte lim.
A mój Ignaś w żłobku robi na nocnik,w domu nie chce, tzn jak mowie robimy si to przynosi nociu i siada ale za dosłownie 5sek wstaje:) znajoma poradziła żebym najpierw nauczyła siedzenia w ubraniu a potem bez. No i w ubraniu siedzi nawet 10min.
 
reklama
HEJ HEJ! Kasiad to fajnie jak bys przyjechala na dzialke.Na dzialce jest tez djanya to mozemy z maluszkami isc na jakis spacerek.Jesli chodzi o nocniczek to u nas to tez jest ciezka sprawa.Julka wie ,ze na nocnik sie robi siusiu,ale ucieka z niego .A jak sie bawi to sadza na nocnik lalki i misie .Oj bedzie ciezko z tym "doroslym siusianiem";-).Pozdrawiam:-)
 
Agnes80,

no ja troszkę dalej, przy Andersa-Wyzwolenia, gdzie ten sklep Carrefour express.

My wczoraj wylądowaliśmy z młodym w dzięciecym, bo na spacerze go osa ugryzła najprawdopodobniej, no i wieczorem mu troszkę jeszcze spuchło. Teraz już ok. Malutki śpi jak mały mops, biedulek, upały mu dokuczają.

Idę szykować się do snu, bo rano wcześnie muszę wstać. Pozdrawiamy mamuśki i dzięciatka.
 
Hej,

Ale się na forum Fordoniarek zrobiło :-D. Też kiedys byłam Fordoniarą ;-)

AgnesBest współczuje przeżyć z osą. Fran jeszcze nie był ugryziony.....tez mam staracha. Uczę go że trzeba zawsze do szklanki zajrzeć np. na działce lub zapytać mamę czy można się napić. A na rynku to uczę go, że w razie osy w poblizu to ma przede wszystkim nie otwierać buzi np. do krzyku :baffled:.Lepiej juz niech macha rączkami. :happy2:

Soppana co z Młodym od jutra czy tam od poniedziałku......bo ekipa w złobku już się szykuje do remotu ? U nas na szczęscie baba ma urlop.
Swoją drogą to we wrzesniu Ignaś pójdzie do slicznego, pachnącego żłobka.....fajnie. My już nie zobaczymy....chyba że w odwiedziny pójdziemy hehehe.
 
Ja nie chodzę z małym na targ bo teraz przy śliwkach jest najwięcej os, jak go zaprowadzam do żłobka to potem robię zakupy warzywne a teraz od sierpnia to będzie trzeba uważać:-( Dziś Ignaś poszedł ostatni raz,zaniósł paniom "mersi" a potem mamy znajomą co się będzie nim zajmować a w weekend będzie z tatusiem:-) to tylko w sumie 4 dni,bo od 20 mam urlop i dużo wolnego, teraz w lipcu sobie nadrobiłam:-)
Rybcia, ja też, jak w pracy siedzę 12h przy komputerze to potem mi się już nawet nie chce, coś tam czasem z telefonu skrobnę jak jadę autobusem;-)
ok biore sie za zmywanie, bo zaraz muszę po Ignaca lecieć, masakra jest w samo południe wracać z nim autobusem, chociaż zwykle zasypia, ale i tak jest mu gorąco:confused:
 
Soppana,

za każdym razem jak patrzę na Ignasia z twojego avatara to nie mogę ze śmiechu :tak: ta fotka jest fantastyczna bo zrobił taką minę, że szok :happy2:

JJ,
powinnaś prowadzic szkolenia dla dzieci z zakresu walki z owadami. Ty mozesz przynajmniej swojemu juz cos wytlumaczyc a moj popatrzy na mnie i pobiegnie dalej ;-)

Stwierdzam, ze moj syn to maly zdrajca :-) jak wchodzimy razem do domu z mezem to wcale do mamusi nie leci, tylko do taty na raczki :nerd: coz za wdziecznosc za wstawanie nocne i tulenie ... :no: a pewnie za jakis czas przerzuci mu sie znow na mamusie i bede narzekac, ze od spodnicy nei che odejsc hehe ... (oby ...)

pozdrowionka
 
Agnes....zobaczysz później tylko mamusia....:-D Fran na pytanie kto bedzie jego żoną, która z koleżanek...odpowiada już słynne " z mamusią sie ozenie" :-D Generalnie czasami jak ma "focha" to wyłącznie mama może go obiegać :cool2: Choć torpeduję jego pomysły, że dziś myje mama......bo myje zawsze tata (no chyba, że jesteśmy sami) i np. zabawę samochodami itp.też "sprzedaję" tacie:tak:.

A z tym uczeniem też róźnie u nas. Ale może po setnym razie zapamięta :)
 
Agnes....zobaczysz później tylko mamusia....:-D
Kiedy taki okres przychodzi :confused: bo powiem szczerze, że u starszych był, owszem taki okres, ale już nie pamiętam dokładnie kiedy :zawstydzona/y: Pytam, bo moja Oli miewa czasem takie momenty, że utulić może tylko mama (jak np się uderzy), ale generalnie, to leci głównie do taty, to jemu siada na kolanach, żeby powyjadać z talerza i jemu przynosi książeczki do czytania (no fakt, ja tak nie potrafię jak Tomek "czytać" książek). Ogólnie to tatę uwielbia i powiem szczerze, że wcale nie czuję się zdradzona, lubię, kiedy razem spędzają czas, bo wtedy zacieśnia się między nimi więź nie do zerwania, Tomek nie jest tatusiem tylko do zabezpieczania nam bytu, jest tatą, który potrafi się dzieckiem zająć w każdej sytuacji i robi to bez żadnych oporów.

Co do os, to Oli boi się ich panicznie, choć nigdy nie została użądlona. Pewnie to przeze mnie - raz chciała złapać osę, więc jej powiedziałam, że nie może łapać, bo osa jej zrobi ała. Od tego czasu - jak osa się pojawi w pobliżu, Oli staje, zakrywa sobie oczy rękoma i krzyczy: "boje".

Rybcia, postaraj się wpadać częściej, no i pokaż Dominisię, bo już strasznie długo jej nie widziałam.

Acha! Nie chcę zapeszać, ale Oli od przedwczoraj jakby częściej na nocnik się załatwia. Nie woła, ale sama sobie zciąga pieluchę i siada na nocnik, no i w sumie wczoraj chyba ze 3 razy zrobiła tak siusiu i raz kupkę. Oprócz tego oczywiście w pieluchę robi również, wczoraj przed snem powiedziała "ee", więc sprawdziłam, a pampek ciepły, musiała dopiero co zrobić siusiu :sorry2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
No widze ,ze duzo nas Fordoniarek i Rybcia ta sama ulica co ja .Ja 10 a,Ty?Fajnie:-)No Kasiad widze ,ze Oli polubila nocniczek.Super,gratuluje,troszke zazdroszcze,ale mam nadzieje ,ze moja Julka tez polubi swoj nocniczek i sie do niego przekona.Jesli chodzi o osy to u nas na dzialce jest ich bardzo duzo :szok:Bardzo boje sie o Julke.Uwazamy ,jemy w domku,ale i tak Mala praktycznie caly dzien jest na dworzu.To sa uroki lata:-)Osy,komary ,kleszcze i inne rzeczy:-)pozdrawiam;-)
 
Do góry