reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

u mnie paranoja... podczas kąpania zauważyłam ze maly ma dwa razy większy brzuch, twardy jak diabli... mały oczywiście darł sie w niebogłosy, pręzył sie i kulił nóżki... bardzo dziwne, bo ja nic dziwnego nie zjadlam... pojechaliśmy na izbe przyjec na chodkiewicza i okazało sie ze młody ma taaaakie wzdęcie (a kupki robił normanie w dzień) ... normalnie nie miesci mi sie to w głowie... skąd coś takiego,...? przy okazji babka go osłuchała i nadal płucka i oskrzela czyste - ale dusznosci w nocy sa jak były... ponadto miał pobrany mocz i zbadany pod kątem infekcji ale wszystko ok... o godzinie drugiej nad ranem byliśmy z powrotem z nim a o piątej juz płakał za jedzeniem... ide sie powiesic...
 
reklama
dzień dobry
Jak tam chorujące maluszki?? Bo nasz Ignaś zdrów jak ryba i pełen energii:-) własnie ćwiczy żabie skoki tzn z pozycji siedzącej opada na rączki i potem odbija się nóżkami:szok: i leeeci do przodu. Trzeba uważać!
A ja byłam u lekarza wczoraj z sobą bo mnie plecy bolą jak cholera, dziś na masażach i pan masażysta;-) powiedział że to od spania z dzieckiem bo przybieram pozycję ochronną:confused: dla malucha, tylko że mój kręgosłup jest wtedy wykrzywiony i rano boli. w dodatku śpię z ręką pod głową i to też źle:no: powiedział tez zeby sie poradzic ortopedy i kupic młodemu chodzik jeżeli nie będzie raczkował ( a nie ma na to ochoty ) bo nie dam rady go prowadzać
I teraz nie wiem, bo zanim sie dopcham do ortopedy to Ignas pewnie bedzie juz chodził:-)
miłego dzionka życzę
 
Reniferku..biedny Mikołajek:-( ciekawe czemu tak się bidulek męczy
no i Ty też biedna jesteś bo najgorzej jak nie wiadomo co jest przyczyną
ale dobrze ze badania ok wyszły i żadnej infekcji nie ma:tak:
no i że płucka i oskrzelki czyste
trzymaj się Kochana,to minie;-);-);-)
całuski dla Mikiego:-D

do Marcelka za to się katar przyplątał
no i mamy problem z dojarkami:rofl2:
mlekojad wypija tyle ze mleczarnia strajkuje i dokarmiamy głodomorka Bebiko Omneo:baffled:
 
oj biedny Mikołaj
Renifer nie wiem co ci poradzić, bo od nadmiaru dobrych rad tez mozna zwariować:tak:wiem z doświadczenia, bo Ignaś do 4 mca miał takie kolki i wzdęcia że głowa mała. jaden lekarz twierdził ze to nietolerancja laktozy i po 6 tyg minie (nie mineło) drugi ze to nadwrazliwe dziecko ( w efekcie długiego i wywoływanego porodu)i po kilku miesiacach minie- minłe chyba po 4-5.
Wypróbowalismy chyba wszystkie mozliwe specyfiki i najlepszy był debridat ( przepisany przez pediatrę ) oraz herbatka koperkowa albo woda koperkowa.
Mam jeszcze kilka saszetek herbatki koperkowej hipp ale nie w granulkach tylko takie naturalne bez cukru (od 1 tyg życia można dawać ) jak Ignac był malutki to dawałam mu łyżeczką bo nie chciał z butelki
Zapoytaj pediatry i jakby co to ci podeślę to spróbujesz
 
Renifer biedny ten twój maluszek. Co do wzdęć - piszesz, że nic "szłowego" nie jadłaś :confused: ale tak na prawdę to jest dużo zwykłych dla nas rzeczy, które mogą powodować wzdęcia u dzieci głównie na tle alergicznym bądź nietolerancji czegoś. Mam na myśli: mleko krowie, kawa, cytrusy, pomidory, miód.....oj długa lista by wyszła. Może spróbuj na kilka dni jeść tylko w miarę bezpieczne produkty: ryż, kurczak gotowany, marchewka gotowana, ziemniaki, pić herbatke plantex, wodę mineralną. I musisz pamietać, że np. mleko/ jaja jest także np. w drożdżówce, herbatniku.....trzeba skład sprawdzać.
Choć jest na forum koleżanka, która piła wodę i jadła rosół a mała i tak miała kolki. chyba po 3-m-cach minęło samo. Wiem że chwaliła sobie wodę koperkową.

Ja miałam tak z mlekiem. Nawet ciastek z białkiem mleka krowiego nie mogłam zjeśc. Z tym że u nas manifestowało się to wysypką na buźce. Długo miał nietolerancję białka. Dopiero jak miał 15 miesięcy to mogłam przejść z Bebilonu pepti na zwykły Bebilon. Jogurty, kefirki są ok ale czasami po budyniu na zwykłym z kartonika ma parę krostek :sorry2: - musi się przyzwyczaić do innego rodzaju białka.


Soppana jesteś twarda !!!! Jak ty dajesz radę w takiej pozycji się wysypiać :szok:. Ja bym chyba a się nie zwlokła bo by mi kręgosłup zastrajkował już po paru dniach. Dobrze że się wymasujesz :tak:.

A co do chodzika to poradź się szczerze pediatry - nasza p. doktor od rehabilitacji mówiła, że to nic dobrego dla dziecka (poparła to argumentami ale już nie pamietam o co dzodziło). Mały ma czas na chodzenie. Jak nie bedzie raczkował to nauczy sie inaczej przemieszczać albo szybciej bedzie chodził. A kto powiedział, że masz go prowadzać :szok: Pilnować to tak, asekurować ale prowadzać - jak sam nie ruszy to przecież nie bedziesz z nim cały dzień chodziła po domu.
Tymczasem możesz mu pomóc w raczkowaniu. Stawiać go na pieska niech ćwiczy pozycję a potem na przemian przestawiać rączkę prawą do przodu a potem nóżke lewą.....i tak dalej. Się chłopak jeszcze nachodzi w życiu :rofl2:


Zdrówka dla tych najmniejszych chorowitków i dla wiekszych też :tak:

Fajne te Wasze maluszki na fotkach.....aż się chce je tulić.
 
A co do chodzika to poradź się szczerze pediatry - nasza p. doktor od rehabilitacji mówiła, że to nic dobrego dla dziecka (poparła to argumentami ale już nie pamietam o co dzodziło). Mały ma czas na chodzenie. Jak nie bedzie raczkował to nauczy sie inaczej przemieszczać albo szybciej bedzie chodził. A kto powiedział, że masz go prowadzać :szok: Pilnować to tak, asekurować ale prowadzać - jak sam nie ruszy to przecież nie bedziesz z nim cały dzień chodziła po domu.
Tymczasem możesz mu pomóc w raczkowaniu. Stawiać go na pieska niech ćwiczy pozycję a potem na przemian przestawiać rączkę prawą do przodu a potem nóżke lewą.....i tak dalej. Się chłopak jeszcze nachodzi w życiu :rofl2:

Podpisuję się pod wypowiedzią JJ obiema rękami. Dziwię się, że masażysta zalecił Ci Soppana chodzik, taki specjalista przede wszystkim powinnien wiedzieć, że chodzik przynosi wiecej szkody niż pożytku. Ja Oliwki nigdy nie prowadziłam pod paszki po mieszkaniu, zaczęła chodzić sama przy meblach jak nauczyła się wstawać.
Wklejam link dotyczący tematu:
Chodzenie i chodzik
Może chodziło mu o taki "chodzik" typu pchacz, bo one nie są szkodliwe - dziecko opiera się tylko rękoma, a wszelkie mięśnie biorące udział w chodzeniu pracują prawidłowo. No ale do takiego pchacza dziecko musi już samo stać podtrzymując się mebli.
 
Soppana,

Fakt, nasza sluzba zdrowia jest do kitu, ale sprobuj moze sie uda ci dostac zanim Ignas zacznie chodzic ;-)

Renifer,

Miki ma to samo co Igi mial, wlasnie o tym czasie sie to zaczelo. Duze brzuszysko, stekanie i az zal serce sciskal. Bez recepty kupisz Esputicon, to troszke powinno pomóc albo Infacol, ale to od 1 mca. To pierwsze od razu mozna dawac. Poza tym ja mam nienapoczętą butelczke takiego niemieckiego specyfiku bo zanim to dostalismy to mlodemu juz przeszlo. Jesli chcesz to moge Ci dac gratis :-) z tym, ze nie wiem jak z dawkowaniem, trzeba by poszukac na forach, no chyba ze znasz niemiecki to sobie przetlumaczysz :laugh2: Wiem co przeżywasz i mogę cie pocieszyć, ze u nas to przeszlo po ok miesiacu. To pewnie zalezy... Woda koperkowa tez jest od 1mca chyba.

A odnosnie chodzików to sa one dla dzieci ktore maja problemy i potrzebują go zeby wogole zaczac chodzic. Dla zdrowych jak najbardziej niewskazane . A Ignas zapewne bedzie wkrotce sam smigal po domu ;-)Moj sie przemieszcza tylko o kilka cm, bo robi mostki skubaniec i tak jakos sie przesuwa ;-)

chyba jutro ide do pracy na pogaduchy z kierownikiem:rofl2: podobno juz za mną tęsknią :happy:

spokojnych i zdrowych snow forumamom i forubobaskom :laugh2:
 
WITAM SIE WIECZORKIEM

SOPPANA my z mikim też dostaliśmy debridat, zobaczymy czy on coś pomoże... narazie cisza... no i miki spał dziś w dzień jak aniołek, po tych wczorajszych wojazach... nawet sam 3 razy usnął bez noszenia... moze zbiera siły przed nocą...?
JJ ja naprawde juz 3 tydzień jem tylko chleb z szynką a na obiad gotowanego kurczaka lub rybe z ziemniakami i marchewką... jedyne co moze na niego źle wpływac to herbatniki, które czasem sobie dziabne na osłode :crazy::crazy::crazy:
PATI zdrówka dla marcelka!!!
 
reklama
Renifer, to może mały jest uczulony na rybę i to uczulenie objawia się wzdęciami właśnie :confused::confused::confused:
Nie wiem, czy to możliwe, ale tak mi przyszło do głowy.
A że ryby są silnie alergizujące to fakt, tylko nie wiem, czy mogą uczulać przez pokarm matki.
 
Do góry