reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

Och Sali,zapomnialam wspomniec,to z tego wrazenia ze Cie spotkalam :-D;-):-D...
Dzialke mam w Osielsku a raczej w Jagodowie ;-)...

Bylam u lekarza i osluchowo ok,gardlo tez,nie wiadomo od czego ta goraczka,mam ja obserwowac,trzyma sie jej 37,3st...zobaczymy :-(...
 
reklama
Sali - zazdroszcze !!! ja mam czesc dzialki moich rodzicow na wyzynach, tez sie wybudujemy jak w totka strzelimy hehe ;)
Dzialke mam na prądach niedaleko kanału bydgoskiego, niby miasto, ale cisza i spokoj... zal mi jej, ale mam blizej rodzicow i ich ogród :) w tym roku robie plac zabaw dla adasia, i spacerkiem moge sobie isc (10min)
aauto wkleilam to i dzialke wkleje, moze ktos chetny hehehe :)

Dzia
 
Witam poniedziałkowo!
Letni temacik widze, aż się rozmarzyłam letnio :tak:
Jak tylko możliwe to też wypoczywam w Chmielnikach u rodziców na ranczu, teściowa ma działkę w Osielsku i niby tam 650m ale nie lubie tam jeździć, bo z każdej strony sąsiad leży na leżaczku i patrzy ;-)


Karolcia Ty masz już tyle lat....! Wyglądasz jak dziewczynka!
 
Ale wam się temat działkowy rozkręcił. Dla mnie też bez działeczki rodziców nie ma życia. Boże jak pomyślę co tam się działo to moich dzieci na działkę nie puszczę:szok:
Ale niestety kochane rzeczywistość skrzeczy i juz się tydzień pracy zaczął i spacerki całodzienne się skończyły. A wogóle to nie lubię poniedziałków, zawsze muszę jechać po zakupy i takie tam blee.
 
Witam poniedziałkowo,
a my przechodzimy kolejną chorobę wieku dziecęcego - grypę trzydniówkę, mały goraczkował od piątku, a jak mu się dziś wysypka pojawiła to się poryczałam, myślałam już, że złapał szkarlatynę albo inne paskudztwo. Noc oczywiście w związku z mającą się pojawić wysypką, tragiczna, mały strasznie płakał, nie dał się wogóle dotknąć. Powiem Wam, coś strasznego. Nie wiem jak ja przeżyje te jego choroby, które nas jeszcze czekają...
 
Kasiu no ja myśle ze z tego wrtażenia hihi

Co do działki to nasza cała ma 3000m2 w tym moja połowa ma 1500 takze nic tylko sie budować;)
Ja byłam u kolezanki pocieszyc ją dzisiaj odebrała wyniki cytologi i ma jakies zmiany ,miala juz dwa razy wypalanke a teraz pokazało jej ze ma wirusa hpv(nie wiem czy dobrze napisałam)tego co raka szyjki wywołuje,jej mama zmarła na raka szyjki(tak jak moja,moja babacia miala tego raka ale wygrała z nim)no i biedna załamana bo juz zaczęło sie jej układac ,poznała faceta ,wylatuje do Anglii a tu znowu pod górke;(
 
Oj tak, tak, działeczka to to co tygryski lubią najbardziej. My mamy, a własciwie na razie mama moja ma dzialeczkę w Samociążku nad zalewem Koronowskim. Juz się nie moge doczekac lata:-)

My tez korzystaliśmy z niedzielnej pogody, ale obraliśmy sobie kierunek miasto i wyspa młyńska, Borys szalal na trawce:-)

peemka...wspólczuje przeżyc, no niestety tak juz jest ,ze dzieci chorują, ja tez się zawsze boje jak coś się zaczyna dziac. Weronika to juz powie co boli i jakos lepiej te choroby z wiekiem przechodzi, ale Borys jak ma katar to ja już wariuje, zeby na ucho się nie przeniosło...
 
Poemka wspólczuje;(
Viki ja byłam na pierwszych wakacjach z mężem w Samociążku u koleżanki na działce;),w sumie jeszcze z narzeczonym;)


Moja Kaja nauczyłą sie własnie mówić "korale",ogólnie bardzo duzo już mów i to trudne słowa np. dziekuje ,piesek ,kotek Ben Ten haha Brus Lee i takie tam na Tymka woła Ejo bo on zawsze tak do nie mówił i ona tak woła na niego:-D

Ja dzisiaj km zrobiłam...Byłam na rynku potem po Tymka drugie tyle (z 2,5)potem byłam u kolezanki na Wyzynach i nie zdązyłam na 68 wiec od Piotra i Pawła nakoniec Wyszyńskiego szłam na pioeszo(następny autobus miałam za 20 min)dooszłam na mój przystanek i równo ze mna podjechał autobus ,wiec doszłam w 20 min;)połowe drogi biegłam ,taki wieczorny jogging;)
 
Ostatnia edycja:
My niestety bez działeczki - bardzo żałuję bo byłoby gdzie lato spędzać z dzieciakami. No ale mówi się trudno.

Vikigus trzymam kciuki, żeby ci się udało bo nie tak łatwo dostać dotacje - coś o tym wiem :D Ale może będziesz miała więcej szczęścia ode mnie.

Z ta temperaturą u dzieci to coś ostatnio jest. Dzieci mają tylko temperaturę przez kilka dni i na tym koniec. I nie jest to trzydniówka.
 
reklama
Do góry