reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bycie matką

Dołączył(a)
10 Lipiec 2024
Postów
5
Hej dziewczyny 😉

Chciałbym się z Wami wszystkimi przywitać . Mam nadzieję , że ktoś przeczyta mój wpis . Przede wszystkim chciałbym się wygadać , gdyż kto mnie zrozumie jak nie Wy. Jestem mamą 4 tygodniowej córeczki . Bardzo ją kocham . Przyszła na świat nieco wcześniej gdyż w 36 tygodniu ciąży plus 4 dni przez CC -cholestaza ciążowa . Jest to moje pierwsze dziecko . Czuje się jak jakaś wyrodna matka . Czasem nie potrafię uspokoić dziecka , które płacze. Poza tym nie mam pokarmu i nie wiem czy to też przez to , że nie mam jakiejś szczególnej więzi z córką . Próbowałam wszystkiego by pobudzić laktację ale się nie udało . Chce dla niej jak najlepiej ale czasem się zastanawiam czy dobra ze mnie matka czy w ogóle powinnam nią być.
 
reklama
Cześć 🙂 moje początki też były trudne. Byłam z córką tydzień w szpitalu. Spałam po 1,5 godziny na dobę. Nie wiem jak to wytrzymałam. Byłam nerwowa i napięta bardzo. Mała znowu trafiła do szpitala, bo wyniki miała na granicy normy a noworodek musi być wówczas na obserwacji. Po powrocie były ryki, płaczki.....nie dawaliśmy rady oboje z mężem. Początki naprawdę są trudne. Uczycie się siebie i wcale to nie są komfortowe warunki. Ty przemęczona i obolała, z burzą hormonów do opanowania, Maluch w innej rzeczywistości, gdzie mama jest z drugiej strony i jakaś inna 😉
Trzeba Wam czasu i dużo wspólnego tulenia. Ja z początku odczuwałam napięcie, że muszę uspokoić dziecko. Niekoniecznie. Zadbać o potrzeby, tulić, uspakajać itp. itd jak najbardziej. Ale czasem ten płacz musi być i już. Nie trzeba się tego bać. Z nerwami ciężko uspokoić dziecko. Z napięciem też 😉Oczywiście mam na myśli sytuacje, kiedy wiesz bo konsultowałas z pediatrą, że zdrowotnie wszystko jest ok 👍
Dużo dobra dla Was ☺️😘
 
Ja tez mialam problemy z pokarmem i tez odczuwałam to „jakbym kochała małą za mało i dlatwgo nie mam pokarmu” a teraz Mała ma prawie 2 latka i nadal jest na cycku!
To nie jest tak ze jak nie masz pokarmu to znaczy ze to przez to ze nje kochasz czy nie masz więzi, ja musiałam dokarmiać mm, mysle ze przy pierwszym dziecku często jest problem z karmieniem i duzo mam ma mało pokarmu, jedyne co Ci moge poradzic to zachowaj spokój, będziesz najlepszą mamą jakkolwiek będziesz karmic :) i polecam skonsultować sie z doradcą laktacyjnym :) moze ona pomoze
 
Wiez z dzieckiem mozesz budowac tez w inny sposob. Mozesz calowac, przytulac, glaskac, rozmawiac, spiewac, kolysac. Na karmieniu piersia swiat sie nie konczy. Wazne, aby dziecko bylo najedzone.
Nie boj sie skorzystac z pomocy psychologa, jesli poczujesz taka potrzebe. Pamietaj, ze depresja poporodowa moze wystapic nawet rok po porodzie. Zadbaj o siebie.
Poczatki zawsze sa trudne. Musicie sie siebie nauczyc nawzajem. Dzieciatko wyszlo z bezpiecznego, cieplego otoczenia do zupelnie obcego swiata. Pamietaj, ze jestes najwazniejsza osoba w jego zyciu i dajesz mu poczucie bezpieczenstwa.
 
Budowanie więzi z dzieckiem to nie tylko kp. Ja siebie z cyckiem na wierzchu nienawidziłam. Brzydziło mnie kp i nie wstydzę się o tym mówić. Dla mnie nie ma w tym nic pięknego. Mm było dla mnie niesamowitym wybawieniem. Nie ważne jak będziesz karmić dziecko, zawsze będziesz najlepszą mamą. Nie linczuj się, musicie się oboje siebie nauczyć a to wymaga czasu. Poczytaj o 4trymestrze. Nie bój się sięgnąć po specjalistyczną pomoc.
 
Hej dziewczyny 😉

Chciałbym się z Wami wszystkimi przywitać . Mam nadzieję , że ktoś przeczyta mój wpis . Przede wszystkim chciałbym się wygadać , gdyż kto mnie zrozumie jak nie Wy. Jestem mamą 4 tygodniowej córeczki . Bardzo ją kocham . Przyszła na świat nieco wcześniej gdyż w 36 tygodniu ciąży plus 4 dni przez CC -cholestaza ciążowa . Jest to moje pierwsze dziecko . Czuje się jak jakaś wyrodna matka . Czasem nie potrafię uspokoić dziecka , które płacze. Poza tym nie mam pokarmu i nie wiem czy to też przez to , że nie mam jakiejś szczególnej więzi z córką . Próbowałam wszystkiego by pobudzić laktację ale się nie udało . Chce dla niej jak najlepiej ale czasem się zastanawiam czy dobra ze mnie matka czy w ogóle powinnam nią być.
Która matka nie miała watpliwości co do samej siebie -chociaż raz- niech rzuci kamieniem .
Ja w pierwezych tygodniach nie raz płakałam.
Albo ze zmęczenia, takiego całkowitego na maxa , albo właśnie z powodu takich myśli, że jestem złą matką bo nie poświęcam synowi wystarczającej uwagi , albo przez brak pokarmu.
Brak własnego pokarmu to nie żaden powód do wstydu i poczucia ,że jest się gorszą matką. Z czasem sama zrozumiesz i sama też do tego dojdziesz 😉
Laktator, masowanie, kosnultacje i wizyty u babki od pobudzania laktacji, piwo karmi, femaltiiker ... Po prostu nie i koniec. Tak było, jest i będzie, że jedna ma mleka pod dostatkiem na zawołanie bez żadnego starania się, a druga choćby wyczyniała nie wiadomo jakie cuda to nie wyciśnie z siebie nic. Dzisiaj już nie pamiętam jak długo walczyłam dzień w dzień o pobudzenie tej laktacji 🤔
Pierwsze tygodnie bywają ciężkie, czasami mniej, a czasami ekstremalnie bardziej. Dziecko dziecku nie równe.
Jedno będzie ci spało od razu w łóżeczku, a drugie nie zaśnie w nim za żadne skarby.
Ja próbowałam chyba każdego rodzaju szumu : brązowy, szary, różowy , Szumiś, odgłosy deszczu, suszarki, odkurzacza 🙈
Syn śpał ze mną i wtedy po prostu spał.
Minęły 2 lata, a ja do dzisiaj nie przespałam jeszcze ani jednej (!!!) całej nocy, minimum 2 pobudki w nocy🫣

Jeszcze niejeden stres przed wami. Nie ma tu co ukrywać. Jest coś takiego co nazywa się 4 trymestrem. Po prostu trzeba to przejść.
Ale uwierz, że to wszystko minie. Że przyjdą takie cudowne poranki ( kocham je 🥰 ) gdy dziecko , gdy już potrafi powiedzieć mama czy tata, po przebudzeniu się i gdy ciebie zobaczy, powie swoim czułym głosikiem, z takimi iskierkami w oczach i z uśmiechem : mama ☺️
 
Hej dziewczyny 😉

Chciałbym się z Wami wszystkimi przywitać . Mam nadzieję , że ktoś przeczyta mój wpis . Przede wszystkim chciałbym się wygadać , gdyż kto mnie zrozumie jak nie Wy. Jestem mamą 4 tygodniowej córeczki . Bardzo ją kocham . Przyszła na świat nieco wcześniej gdyż w 36 tygodniu ciąży plus 4 dni przez CC -cholestaza ciążowa . Jest to moje pierwsze dziecko . Czuje się jak jakaś wyrodna matka . Czasem nie potrafię uspokoić dziecka , które płacze. Poza tym nie mam pokarmu i nie wiem czy to też przez to , że nie mam jakiejś szczególnej więzi z córką . Próbowałam wszystkiego by pobudzić laktację ale się nie udało . Chce dla niej jak najlepiej ale czasem się zastanawiam czy dobra ze mnie matka czy w ogóle powinnam nią być.
Hej, początki są bardzo trudne. To jest normalne. Dziecko czasem płacze tak po prostu bo ma kolki i nic z tym nie zrobisz. Brutalne ale prawdziwe. Robiłam wszystko- tuliłam, nosiłam, masowałam brzuszek, robiłam okłady, uspokajałam suszarką, no cuda wianki. Lekarze i położna radzili- minie z czasem, to wszystko niedojrzały układ pokarmowy. Dla mnie to było takie szokujące, ze robisz wszystko co mozesz a twoje dziecko i tak placze NIC z tym nie mozesz zrobic. Dlatego mówię Ci to wprost: czasem NIC nie mozesz zrobic z tym, ze maluch płacze i jest to normalne. Moje dziecko plakalo jeszcze dlatego ze sie nie najadało a ja mialam tak poranione sutki ze kazde karmienie było bólem. Wiec to tez jest normalne ze dziecko chce byc przy piersi non stop. Karmienie piersia nie wyglada tak, ze przystawiasz dziecko na 15 min a potem przez 3 godziny spi i tak w kołko. U mnie karmienie wygladalo tak, ze moglam karmic co 15 min. Tez nikt mi tego nie powiedział. Rozwiazaniem u mnie bylo odciaganie pokarmu i karmienie butelka. To ze zastanawiasz sie czy jestees dobra matka- jest normalne. Ja mialam taka depresje poporodowa ze szok. Macierzynstwo to nie jest usmiech od ucha do ucha, dziecko karmione co 3h, kwiatki i rzyganie tęczą ;p Początek to ból, mnóstwo łez, zmienność nastrojów! Ale pocieszę Cie- te kwiatki i rzyganie tęczą przyjdą z czasem i będzie pięknie <3
 
Hej dziewczyny 😉

Chciałbym się z Wami wszystkimi przywitać . Mam nadzieję , że ktoś przeczyta mój wpis . Przede wszystkim chciałbym się wygadać , gdyż kto mnie zrozumie jak nie Wy. Jestem mamą 4 tygodniowej córeczki . Bardzo ją kocham . Przyszła na świat nieco wcześniej gdyż w 36 tygodniu ciąży plus 4 dni przez CC -cholestaza ciążowa . Jest to moje pierwsze dziecko . Czuje się jak jakaś wyrodna matka . Czasem nie potrafię uspokoić dziecka , które płacze. Poza tym nie mam pokarmu i nie wiem czy to też przez to , że nie mam jakiejś szczególnej więzi z córką . Próbowałam wszystkiego by pobudzić laktację ale się nie udało . Chce dla niej jak najlepiej ale czasem się zastanawiam czy dobra ze mnie matka czy w ogóle powinnam nią być.
Nie tylko Ty masz takie uczucia i emocje, po porodzie dochodzi burza hormonalna, która nam wcale nie pomaga. Ja też mam różne momenty, moja córeczka ma 2 tygodnie. Co do laktacji to wiem że łatwo mówić, ale naprawdę nie wyrzucaj sobie tego. Ja z synem nie miałam pokarmu, nie udało się, po niecałym miesiącu zrezygnowałam bo wpadłabym w depresję. Z córką mam pokarm, nie dokarmiam od tygodnia, co było dla mnie totalnym szokiem. Także jak widzisz jedna kobieta, dwoje dzieci i dwie różne historie z karmieniem. Nie na wszystko zawsze mamy wpływ. Btw porównując MM do KP wcale nie czuję abym teraz poprzez KP budowała więź z dzieckiem inaczej albo bardziej. Więź buduje się poprzez bycie razem, przytulanie, całowanie, codzienną opiekę :) Ja nie widzę żadnej różnicy czy to butelka czy pierś :) Trzymaj się, będzie lepiej 😘
 
Kobieto!
Starasz się, urodziłaś to dziecko. Zakładam, że nie piłaś i nie paliłaś w ciąży, a nawet lepiej się odżywiałaś. Już zrobiłaś więcej niż zła matka.
Życie to nie Instagram.
Ja jestem w ciąży, a nie mam o dzieciach pojęcia, nawet nigdy na rękach nie trzymałam młodszego niż pół roku. O mnie możesz mówić że mogę być kiepska, ale ty jesteś świetną matką i tego się trzymaj.
 
reklama
Do góry