butelkowe mamy

[monkami]

Misiuunia...dokładnie raczkuje,nie mówie otakim doskonałym raczkowaniu,ze zapierdziela ale potrafi zdobyc zabawke ktora lezy 1,5 m od niej.Jak miala 3 miesiace to juz wogole głowki jej nie podtrzymywalismy,normalnie wyprostowana siedziala na rekach-masakra co za dzieciaka mam...boje sie ja nawet zostawic w łozeczku turystycznym bo uwielbia byc obalona na brzuchu,zeby jeszcze spokojnie lezala to ona podpiera sie na raczkach na nozkach(czubeczkach)i robi koci grzbiet(pupa do gory) ...malo tego ten tylek tak w powietrzu mocno bryka ze boje sie ze sie polamie...ja nie wiem co to za "chów"...ale ona mnie poprostu zadziwia jak na jej wiek...kolezanki maja dzieci ale takie nie byly w jej wieku...
Mało płacze no chyba ze chce sie jej spac ale za to tak głosno kwiczy,krzyczy a nawet nauczyla sie pluc i ma z tego niezły ubaw i zabawe-w ten sposob sama soba sie zajmuje...kurcze dziewczyny czasami sie zastanawiam czy nie isc do lekarza...ale co ja mu powiem,ze moj dzieciak to narwaniec??...ciesze sie,ze jest taka zeska ale zastanawiam sie czy wasze dzieciaczki tez sa juz tak frasobliwe???... np.dzisiaj juz popoludniu bylam wykonczona...dwa razy obrzygana...ona szybko je,szybko spi (dzieki Bogu nocki mam spokojne bo cale przesypia)...wszystko szybko robi...nie potrafi polezec-ewentualnie jak oglada vive:-)...jedym słowem charakterna baba sie klaruje...ostatnio jak kupe zrobila to spiochy zdjela i wyczasnela-zadziwia mnie ten dzieciaszek moj

 

[misiuunia]

no ja też nie podtrzymywałam już główni w 3 miesiącu moja córcia jest silna ale raczkować nie raczkuje nawet jeszcze nie siedzi, czasem tylko sie uda ale po zabawke też umie sie dostać, bo jak mówiłam pełza jak dżdżownica ;d na brzuszku główką o materac a potem sie nóżkami odpycha i tak 'chodzi' ;d ale pupy jeszcze nie podnosi