reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Butelkowe mamy i dzieciątka

mogą być ząbki Lucyper :tak: spróbuj może zelu na ząbki przed snem w dzien, jak nie bedzie klopotow z zasypianiem i drzemka - na 100 % wychodza dolne jedynki :-D
 
reklama
Patewka jedynki już mamy:-) teraz pora na kolejne ale które? na górze nic nie czuję. Podejrzanie wyglądają dziąsła na dole koło jedynek ale raczej to nie ta kolejność.

Na szczęście jakoś wczoraj zjadła spore porcje ale drzemki w dzień nadal ciężkie.
 
No tak zle napisałam :zawstydzona/y:.
Lucyper
po dolnych jedynkach wyszly u nas górne, potem w tej samej kolejnosci (czyli najpierw dół, potem góra ) były dwójki :-) Teraz idą nam trójeczki :laugh2:
 
u nas były najpierw dolne jedynki, górne jedynki, potem górne dwójki, dolne dwójki, potem wszystkie czwórki i dopiero potem trójki, które Maksio przechodził najgorzej :-(
a co do żelu u nas niezastąpiony jest Dentinox :tak:
 
Witam wszystkich :-)Wproszę się tutaj, jeśli mogę ;-)

U mojego szkraba jedzenie wygląda mniej więcej tak:
7-8 kaszka mleczna lub sinlac + pół owocu
11-12 mleko z kleikiem + pół owocu
15-16 zupa + przegryzka (np. marchewka, pietruszka, brokuł do rączki)
17-18 drugie danie (ale nie zawsze da się namówić, zależy jak godzinowo wyszły poprzednie posiłki)
19 kaszka mleczna +chrupek
No i prawie zawsze coś skubnie od nas z talerza podczas obiadu ;-)

Wolałabym dawać mu owoce osobno, ale mam taki problem, że bez czegoś w rączce nie wcisnęłabym mu nawet pół kaszki :no: A wolę dać owoc niż chrupek.
Sama nie wiem czy to dużo czy mało, bo od 5. miesiąca słabo przybiera. Tzn. do 5. był na 50. centylu, a teraz jest trochę ponad 10. Nawet byliśmy u gastrologa, ale wszystkie badania wyszły ok. Czekamy na następną wizytę, żeby zobaczyć co powie.
 
No tak, nie napisałam istotnej informacji ;-)

Zależy, przeważnie między 150-200ml. Choć czasami, jak uda się zjeść całą kaszkę i pół banana to nawet pod 300ml podchodzi.
Dzisiaj próbowaliśmy się uczyć jeść łyżeczką, ale nie ma na to szans na razie :-( Czasami są takie posiłki, że je tylko to co jest w stanie sam włożyć rączką do buzi, np. wczoraj na obiad zjadł głównie brokuła i mięsko, które mu powyciągałam na tackę, a resztą 'ciapki' wzgardził :szok: - ten posiłek mogłabym policzyć jako 100-150ml.
 
reklama
Podjełą kolejna próbę aby nie karmić w nocy. Jak zobaczyłam, że mała zjada ledwo 100 ml (a kiedyś 200ml pochłaniała) to przestałam. I nawet śniadanka są zjadane chętnie nie tak jak przy ostatniej próbie odzwyczajenia karminia w nocy co nic na śniadanko nie chiała a i inne posiłki cięzko nam szły.
Teraz nie zapeszając jest na razie dobrze. Chciałąbym Tosi podawać kaszkę z butki na noc ale mam problem ze smokiem. Mma butelki TT. Jak pije przez smoczek 6+ to ciężko jej to idzie i nie chce jeść. Mam też smoczek do kaszki ten krzyżyk ale z niego leci (nawet jak zrobię gęstą) i mała nie może złapać oddechu.
Wieczorem odpada u mnie łyżeczka bo mała za bardzo zmeczona i nie chce jeść z łyżeczki.
Ja zrobiłam jej na mleko 200 ml dodałam 3 miarki mlekowe kaszki. Ale i tak jej cieżko było pić przez tego zwykłego smoka.
Jak to wyglada u Was? Jak robicie kaszke na noc i jakie macie smoki?
 
Do góry