reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bujaczek a miesięczne niemowle

Chce_byc_mama_wielu

Fanka BB :)
Dołączył(a)
13 Październik 2019
Postów
5 013
Cześć drogie mamy i nie tylko ;)
Chciałabym kupić bujaczek dla swojej córki, dzisiaj skończy miesiąc. Czy w ogóle mogę ją włożyć do takiego bujaczka, jeśli nie ma opcji bujania na boki i funkcji całkowitego leżenia na płasko? Jeśli nie to od jakiego czasu można maluchy wkładać do takich bujakow? Jaki model byłby dobry dla takiego malucha?

Jeśli taki post gdzieś jest lub w złym miejscu proszę wybaczcie.
 
reklama
Rozwiązanie
U nas bujak w ogóle się nie sprawdził - dobrze że nie kupiliśmy, tylko pożyczyłam od koleżanki żeby zobaczyć jak będzie. Młody do dzisiaj nie lubi być niczym skrępowany, a nie wyobrażałam sobie zostawić go w bujaku bez pasów.
Za to mata edukacyjna jak najbardziej. Kiedy gotowałam w kuchni i mały leżał na płytkach dawałam mu piankę pod spód, pod balkonem koc. Nie wiem czy ma to wpływ - ale bardzo szybko zaczął się sam przekręcać, raczkować i przemieszczać.
Moje dziecko jest z zimnego chowu - i tak, wychowało się na podłodze jak pies 🤣👍
reklama
My mamy taki budżetowy (Bright Stars)- ale pierwszy raz syn usiadł w nim, jak miał 2,5m. I to ma chwilę.. Ma opcję wibracji, może uśpić. Ale nasz syn średnio wtedy radził sobie z główką(miał bardzo przyciśniętą do klatki piiersiowej), więc leżał "jak pies" na macie..
Za to teraz (syn ma prawie 9m) służy nieźle (opcja blokady bez bujania), jak np muszę odkurzyć, synek siada w fotelu i patrzy (uwielbia), a ja nie muszę robić uników i uciekać z rurą (jak nauczył się chodzić, to zawsze uda mu się ją dorwac- szybki skubaniec).
A wracając do bujaka- jak mają opcję lezenia- super. A jeśli Nie- to podobnie jak w fotelikach samochodowych- z umiarem...
U nas pałąk i inne bajery (poza wibracją) nie były potrzebne.. Pałąk od razu praktycznie odpielismy, a muzykę puszczany z wieży, nasz bujak nie ma i tak muzyczek.
I z tego, co się orientuję, wszystkie bujaki wymagają stawiania na ziemi... to niebezpieczne stawianie na stole...
 
Na podłodze? Dziecko ma leżeć jak pies?! Eeee sorry ..

Bujaczki nie dość, że uspokajają, rozwijają (dzięki pałąkowi z zabawkami) to działają przeciw kolkowo - wyciskają bąki [emoji14]
Żadna podłoga ci tego nie da hahahah!!! Booze co za pomysł....

Ja mam bujaczek z funkcją leżenia i siedzenia i do tego specjalną podusie noworodkową. Mały zaczął w nim przebywać od 1 miesiąca, ale nie na długo go tam sadzalismy

Coś mi się wydaje, że Twoje dziecko ma max jakieś 3 miesiące... Serio wierzysz w to, że bujaczek jest lepszy? Dziecko ma w nim ograniczone ruchy, często układa się asymetrycznie, nie ćwiczy mięśni głębokich podtrzymujących całe ciało, ma utrudnione ćwiczenie wkładania stopy do buzi, ma zbyt obciążoną miednicę jak na ten etap rozwoju, nie jest zmuszane do ćwiczeń.
Dziecko potrzebuje pełnej swobody ruchu, nawet jeśli na początku niewiele potrafi zrobić.

Btw, bąki bardzo dobrze się wyciska kładąc dziecko na brzuchu (oczywiście pod kontrolą, dopóki samo nie umie się przekręcać na brzuch i plecy), lub masując brzuszek.

Jasne, że nie kładzie się dziecka na kafelkach w kuchni, ale koc, mata piankowa, mata edukacyjna (są takie z pałąkami i podczepianymi zabawkami) są jak najbardziej wskazane.

Zresztą jak zacznie się samo obracać na brzuch/plecy, pełzać i raczkować to i tak będzie całe dnie spędzało na podłodze ;).
 
Ja nie polecam bujaczków dla tak małych dzieci. Miałam używany po znajomych z FP, oni uwielbiali, moje dziecko nie chciało w nim leżeć, miało zupełnie ograniczony ruch i ja nie chciałam go tam trzymać. Jak było większe kupiliśmy bujaczek Babybjorn i ten bujaczek pasował naszemu dziecku, ale to było już tak koło 5/6 miesiąc życia.
Jak był mały i potrzebowałam go gdzieś zabrać ze sobą to wkładałam go do kosza Mojżesza. Gdzieś w okolicy 2/3 miesiąca kupiliśmy matę i bardzo dużo czasu spędzaliśmy na macie i wokół niej. Tak moje dziecko było bardzo podłogowe :D
Fajny pomysł to też chusta :)
 
Tak, właśnie chciałam ją mieć przy sobie a jednocześnie właśnie coś zrobić np. obiad. Nie pomyślałam nawet o stole, ale boję się, że jak się odwroce to jak będzie starsza zleci ze stołu.

Nigdy nie zostawia się samego dziecka na wysokości (stół, przewijak itd). Nigdy nie wiesz kiedy załapię nową umiejętność jak obracanie na brzuszek czy przez przypadek nie zmieni pozycji.
 
Używałam leżaczka przy drugim dziecku, praktycznie od samego początku.
Leżaczek był rozkładany na płasko, a ja mogłam syna zostawić samego, jak szłam do toalety, albo zabierałam go ze sobą na górę, jak szłam rozwieszać/zbierać pranie, dla mnie ogromna wygoda.

Jak był już bardziej ruchliwy, przerzuciłam się na chustę :)
 
Używałam leżaczka przy drugim dziecku, praktycznie od samego początku.
Leżaczek był rozkładany na płasko, a ja mogłam syna zostawić samego, jak szłam do toalety, albo zabierałam go ze sobą na górę, jak szłam rozwieszać/zbierać pranie, dla mnie ogromna wygoda.

Jak był już bardziej ruchliwy, przerzuciłam się na chustę :)
A pamiętasz może choć nazwę firmy? Zależy mi właśnie, żeby na płasko leżał maluch.
 
reklama
Do góry