reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Brak ochoty na seks 16tydzień

reklama
Oczywiście, że twoje potrzeby są bardzo ważne w związku więc aby je zaspokoić (wykluczając masturbację i porno, bo to ci akurat nie odpowiada) masz dwa rozwiązania:
-zmusić swoją żonę do seksu (w wersji lite: tak długo jej smęcić, aż się zgodzi dla świętego spokoju)
-zdradzić ja z inną kobietą (albo mężczyzna, bo przecież mieliście wybujałe życie erotyczne to czemu miałbyś z niego rezygnować)
-odejsc od niej i zostawić swoją partnerkę w ciąży bo tobie brakuje seksu.

Oczywiście to był sarkazm, ale brzmisz mega mało dojrzale, zastanów się może nad samorozwojem czy coś.

Natomiast jeśli pytasz o to, dlaczego twojej się nie chce no to może tak jak dziewczyny mówią spadlo jej libido, które u kobiet regulują hormony, a może widząc jakiego samoluba ma w domu zaczyna łapać stany depresyjne w co ona się w ogóle wkopała.
Uwierz mi, że większość kobiet ma w głębokim poważaniu czy się zadowolisz do filmiku z cycata blondyna, nawet więcej: my też oglądamy filmiki z cycatymi blondynami 😂.
Jest też opcja, że jej się po prostu nie podobasz i jej nie podniecasz, ale to wtedy nie wiem po co by z tobą w ogóle była.
Odpowiedzi jest wiele i niestety żadna z nich nie jest taką jaką oczekiwales, czyli "zapał świeczki i pogilaj ją po plecach to od razu będzie chciała". Przykro mi, serio.
 
Dobra, spróbuję na serio odpowiedzieć z twojego punktu widzenia. Po pierwsze przestań ją namawiać, bo tylko tworzysz presję. Porozmawiaj z nią jak się czuje, czy coś ją boli, czy się czymś martwi. Ja np mam tak, że wydaje mi się, że jestem "za krótka" i psychicznie sprawia mi to dyskomfort, ale pomaga zmiana pozycji albo delikatność partnera. Ale do tego trzeba otwartej komunikacji. Po drugie kobieta żeby była "w nastroju" musi być wypoczęta psychicznie. Może wkurza ja jej matka, może twoja, może ty, w ciąży emocje są trudne do opanowania, nawet jak zdajemy sobie sprawę z tego, że są absurdalne. Jeśli ją zdenerwowales jakaś pierdoła to ją przeproś, powiedz że rozumiesz że jest jej ciężko, przytul. Jeżeli to ona zajmuje się domem to jej pomóż ale nie tak na odpierdol jak większość facetów tylko spróbuj serio. Ale przede wszystkim musisz odpuścić, bo do całej gamy zmartwień odrzucasz jej jeszcze to, że nie jest dla ciebie dobra partnerką.
 
Dobra, spróbuję na serio odpowiedzieć z twojego punktu widzenia. Po pierwsze przestań ją namawiać, bo tylko tworzysz presję. Porozmawiaj z nią jak się czuje, czy coś ją boli, czy się czymś martwi. Ja np mam tak, że wydaje mi się, że jestem "za krótka" i psychicznie sprawia mi to dyskomfort, ale pomaga zmiana pozycji albo delikatność partnera. Ale do tego trzeba otwartej komunikacji. Po drugie kobieta żeby była "w nastroju" musi być wypoczęta psychicznie. Może wkurza ja jej matka, może twoja, może ty, w ciąży emocje są trudne do opanowania, nawet jak zdajemy sobie sprawę z tego, że są absurdalne. Jeśli ją zdenerwowales jakaś pierdoła to ją przeproś, powiedz że rozumiesz że jest jej ciężko, przytul. Jeżeli to ona zajmuje się domem to jej pomóż ale nie tak na odpierdol jak większość facetów tylko spróbuj serio. Ale przede wszystkim musisz odpuścić, bo do całej gamy zmartwień odrzucasz jej jeszcze to, że nie jest dla ciebie dobra partnerką.

Dodałabym do tego, że jak już będzie miły, posprząta wspólny dom i może nawet zrobi obiad to niech potem nie strzela focha jak zamiast brudnych igraszek jego zrelaksowana partnerka po prostu pójdzie spać 🙃
 
Zmierzam do tego, że rozumiem czym jest ciąża, ale w związku są dwie osoby. Każda również ma swoje potrzeby. Mówiąc po męsku, jeżeli mam dużą ochotę to uciekać do p***no? No nie wydaje mi się, jeżeli kocham tę kobietę. Uczucia to jedno, a natura to drugie. Patrzmy na to obiektywnie.
Na spokojnie. Przytulaj, wspieraj i nie pytaj czy wszystko jest ok. Jeśli pytasz czy wszystko z Tobą dobrze, to ona może czuć że z nią nie jest bo przecież z Tobą jest ok w jej oczach. Uwierz, że ona też się z tym źle czuje ale przyszedł pewnie okres pt. Jestem nieatrakcyjna wstydzę się swojego ciała.
 
Na spokojnie. Przytulaj, wspieraj i nie pytaj czy wszystko jest ok. Jeśli pytasz czy wszystko z Tobą dobrze, to ona może czuć że z nią nie jest bo przecież z Tobą jest ok w jej oczach. Uwierz, że ona też się z tym źle czuje ale przyszedł pewnie okres pt. Jestem nieatrakcyjna wstydzę się swojego ciała.
o właśnie, o tym też zapomniałam, mów jej że jest piękna, że podoba ci się teraz jeszcze bardziej (kłam jeśli to nieprawda, najwyżej po ciąży jakoś delikatnie ją zachecisz żeby spróbowała schudnąć, ale teraz jej tego nie mów). Mój mąż tak komplementuje różne części mojego ciała, które no, urosły, że czasami aż przesądza ale to naprawdę pomaga, nawet jak sama sobie się nie podobam, to wiem że jemu się podobam i mnie akceptuje.
 
Tak sobie wyobrażam autora 🙊
IMG_20231102_164644.jpg
 
reklama
Powinien na wykopie albo 4chanie zapytać, to dostałby męskie wsparcie (pewnie w stylu "gadzi mózg baby przełączył się na miłość do dziecka i ciebie już potrzebuje tylko jako zasoby do pozyskiwania, będzie od ciebie brała kasę i seksu nie będzie do emerytury"), a biedny trafil na forum dla kobiet w ciąży i dziwi się, że stajemy po stronie kobiety w ciąży.
Autorze wiem co jeszcze możesz zrobić: pozal się swojej mamie, niech zadzwoni do żony i jej przemówi do rozumu!
 
Do góry