reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Brak akcji porodowej a rozwarcie 4 cm i wypadniecie czopa

Kicimicipici99

Początkująca w BB
Dołączył(a)
14 Listopad 2018
Postów
17
Hejka kochane,jestem nowa na forum i potrzebuje porady:( Dziś wypadł mi czop a wcześniej trafiłam do szpitala z 4 cm rozwarciem i główka w kanale rodnym. Lekarz powiedział ze nie wywoła mi porodu i ze mam sobie siedzieć nawet 2 tygodnie i czekać (u mnie 37 tc i 2 dni) Wiec się wypisałam bo skurcze minely . myśle co zrobić aby akcja się zaczęła :( (słyszałam o wypiciu fusów lub olejku rycynowego,ale boje się)jestem załamana w dodatku mam silną nerwice lękową przed porodem i pobytem w szpitalu bez męża z racji tego iz moja ciąża to ciągła hospitalizacja( zakładanie szwu McDonalda itd)Wiec ostatnio dostałam drgawek i ataków paniki. Co innego urodzić i wiedzieć ze za 2-3 dni się wyjdzie a co innego usłyszeć ze mogę leżeć bez powodu nawet 2-3 tyg.a i tak mi nikt nie pomoże wywołać porodu :( dziś odchodzi czop dużymi ilościami, mam nadzieje ze akcja się zacznie.
Druga sprawa to bol, boje się badan ginekologicznych bo od zawsze mnie bardzo bolały a przy rozwarciu już w ogóle płakałam tam... kolejna sprawa taka iz męża wywalają po 20 nawet jeśli skurcze są co 5-4 minuty :/ Poradzcie co zrobić, boje się
 
reklama
reklama
jestem po cc, jeśli może ktoś z Tobą być, to czekaj. Będzie dobrze. Mi zabrakło pomocy, i za wcześnie poszłam do szpitala, tam ze stresu akcja padła, potem wspomaganie, i dupa...będzie dobrze. Powodzenia!
No mi właśnie padła akcja w poniedziałek bo miałam skurcze i już nie mam:/ teraz czekam w domu na objawy. Było dużo śluzu wczoraj cały dzień i biegunka Wiec oby oby, dużo zdrówka
 
No z takimi tekstami to ja wątpię ze masz nerwice lękową tez.. bo takie osoby sie często wspierają a nie plują jadem. Miłego :)
No to mozesz watpic, ale mam nerwice lękowa od 5 lat i wiem, ze takie wspieranie i mizianie tez nic nie daje. Jestem po cc myslisz,bze sie nie denerwuje, ze cos sie dzieje? Tu mnie zaboli, tambmnie zakluje, a jeszcze cos innego mnie niepokoi i tez panikuje, ale nie pisze o tym na forum, bo wiem ze tu nikt mi nie pomoze, tak samo za Ciebie nikt nie urodzi.
 
jestem po cc, jeśli może ktoś z Tobą być, to czekaj. Będzie dobrze. Mi zabrakło pomocy, i za wcześnie poszłam do szpitala, tam ze stresu akcja padła, potem wspomaganie, i dupa...będzie dobrze. Powodzenia!
A może akcja paść zaawansowana ? Bo ja miałam silne skurcze ze umierałam na łóżku, potem o 20 męża wygonili i wszystko przeszło a obok jeszcze obca kobieta leżała bo na patologii to bylo
 
A może akcja paść zaawansowana ? Bo ja miałam silne skurcze ze umierałam na łóżku, potem o 20 męża wygonili i wszystko przeszło a obok jeszcze obca kobieta leżała bo na patologii to bylo
pierwsza faza porodu, jest niby utajona, u mnie nie była, dwie doby skurcze np. po 60s, co 5 przez 6h, potem 2h przerwy i znów. Poszłam do szpitala po całej nocy skurczów co 10min i to takich, że na baczność stawałam. Po takiej nocy było 4cm, jadąc do szpitala były, na miejscu cisza. Zostałam, bo położna powiedziała, że poród już się zaczął i "że stąpam po cienkim lodzie" na moje, że wracam do domu. Do wieczora nic, o 23 znów takie, że zginało wpół, po przewiezieniu na porodówkę(przyjęli mnie na patologię) cisza do rana. Główka była we wchodzie, rozwarcie było. Po kroplówce od rana, piłce i wygibasach dobiłam do 10cm, godzina partych i cięcie.
 
Niepotrzebnie panikujesz. Ja mam 152 cm i rodząc ważyłam ok 50-53 kg. Wiec mamy podobne parametry.
Przy pierwszym dziecku czop mi odpadł w kwietniu a urodziłam w czerwcu. Oczywiście przez ten długi czas leżałam na patologi. Nie wiem czy i ile wtedy miałam rozwarcia ale napewno bo mi nie pozwalali wstawać. Byle do 38 tyg.
Drugie dziecko było w kanale ok 10 tyg i tez pod koniec chodziłam z rozwarciem niby na dwa palce. A miałam bardzo bolesne skorcze przepowiadające. Tygodniami bóle co kilka minut. A zaczęło sie u mnie bez bólu. Usłyszałam pyk i pociekły wody i dopiero poxniej bole

Jedyne co musisz pilnować to ruchy dziecka czy są i czy sie nie zmieniają. Powinnaś tez nawet codziennie chodzić na ktg.

I wyluzuj bo to może byc powodem tego ze akcja stoi. Całe ciało masz spięte.

Szpital zmień. Bo po co sie nim stresować.
 
reklama
Hejka kochane,jestem nowa na forum i potrzebuje porady:( Dziś wypadł mi czop a wcześniej trafiłam do szpitala z 4 cm rozwarciem i główka w kanale rodnym. Lekarz powiedział ze nie wywoła mi porodu i ze mam sobie siedzieć nawet 2 tygodnie i czekać (u mnie 37 tc i 2 dni) Wiec się wypisałam bo skurcze minely . myśle co zrobić aby akcja się zaczęła :( (słyszałam o wypiciu fusów lub olejku rycynowego,ale boje się)jestem załamana w dodatku mam silną nerwice lękową przed porodem i pobytem w szpitalu bez męża z racji tego iz moja ciąża to ciągła hospitalizacja( zakładanie szwu McDonalda itd)Wiec ostatnio dostałam drgawek i ataków paniki. Co innego urodzić i wiedzieć ze za 2-3 dni się wyjdzie a co innego usłyszeć ze mogę leżeć bez powodu nawet 2-3 tyg.a i tak mi nikt nie pomoże wywołać porodu :( dziś odchodzi czop dużymi ilościami, mam nadzieje ze akcja się zacznie.
Druga sprawa to bol, boje się badan ginekologicznych bo od zawsze mnie bardzo bolały a przy rozwarciu już w ogóle płakałam tam... kolejna sprawa taka iz męża wywalają po 20 nawet jeśli skurcze są co 5-4 minuty :/ Poradzcie co zrobić, boje się
Szkoda, że nie załatwiłaś sobie zaświadczenia od psychiatry o tokofobii, wtedy każdy szpital byłby zobowiązany zrobić Ci cesarkę. Przy stwierdzonej nerwicy powinnaś je otrzymać bez problemu. Może dasz radę jeszcze to uzyskać.
 
Do góry