lidia.aaa1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Kwiecień 2020
- Postów
- 287
Dziewczyny
Jestem 7 msc po porodzie, poród naturalny pierwszy.
Karmienie piersią zakończyłam 3 msc temu.
Miesiączki wróciły już 2 msc po porodzie, od tego czasu są mało regularne, ale są.
Mój problem dotyczy pobolewań w podbrzuszu POZA miesiączką.
Właściwie w czasie miesiączki teraz boli mnie najmniej. Zaczyna się zaraz po i trwa przed teoretycznie owulacją, w jej trakcie i po, aż do kolejnej miesiączki.
Pobolewania po prawej stronie, lewej, obu na raz, wyżej, niżej, węziej, szerzej, albo całkiem po środku - uczucie jakbym miała tam kamień, jakby skurczu.
Radzę sobie Nospa i paracetamolem, ale chyba nie o to chodzi.
Chciałam tylko wykluczyć, że to jest jadna z tych normalnych przypadłości kobiety po ciąży, o których się nam nie mówi, żeby nas nie zniechęcić (i czego ja kobieto chcę?).
Oczywiście byłam badana przez ginekologa po porodzie w 7 tyg oraz w 4 msc i nie widziano nic niepokojącego, a także teraz się z tym wybieram.
Jestem 7 msc po porodzie, poród naturalny pierwszy.
Karmienie piersią zakończyłam 3 msc temu.
Miesiączki wróciły już 2 msc po porodzie, od tego czasu są mało regularne, ale są.
Mój problem dotyczy pobolewań w podbrzuszu POZA miesiączką.
Właściwie w czasie miesiączki teraz boli mnie najmniej. Zaczyna się zaraz po i trwa przed teoretycznie owulacją, w jej trakcie i po, aż do kolejnej miesiączki.
Pobolewania po prawej stronie, lewej, obu na raz, wyżej, niżej, węziej, szerzej, albo całkiem po środku - uczucie jakbym miała tam kamień, jakby skurczu.
Radzę sobie Nospa i paracetamolem, ale chyba nie o to chodzi.
Chciałam tylko wykluczyć, że to jest jadna z tych normalnych przypadłości kobiety po ciąży, o których się nam nie mówi, żeby nas nie zniechęcić (i czego ja kobieto chcę?).
Oczywiście byłam badana przez ginekologa po porodzie w 7 tyg oraz w 4 msc i nie widziano nic niepokojącego, a także teraz się z tym wybieram.