ja też nie pamiętam od kiedy ale wydaje mi sie ze dosyć wcześnie jwszcze zanim brzuch był zauwazalny ale starałam sobie radzić z tym problemem spałam z poduszką miedzy nogami naprawde pomagałoElexi pisze:, boli jak przewracam się w nocy z boku na bok, i nie mogę też zginać nogi do brzucha. U Was piszecie ze to normalne, pod koniec ciąży
Napiszcie proszę czy Wy wcześniej tez mialyście takie bóle?
Pozdr. milej niedzielki
pa
reklama
mala-gorzatka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 927
Od jakiegos 25 tyg ciazy mam bole w kroczu, ktore rozciagaja sie wzdluz wewnterznej strony ud. Poczatkowo to nie bylo tak uciazliwe, ale teraz gdy jestem w 29 tygodniu bol jest tak przeszywajacy ze zapiera mi dech i nie jestem wstanie wykrztusic z siebie slowa :-(
Najlepiej jest gdy siedze i sie nie ruszam. Gorzej jak chce wstac, przewrocic sie na , bok a nawet chwilke pospacerowac.
Wstanie z lozka to podejmowanie licznych prob ze lzami w oczach a jak juz mi sie uda wstac to bol w kroczu, udach i w podbrzuszku jest tak ogromny ze musze podtrzymywac sie sciany i dopiero po jakis 5min zmagania sie z bolem moge zrobic pierwszy KACZY kroczek, no i tak kaczo, maly kroczkami chodze caly dzien, bo mnie caly czas okropnie boli.
Powiedzcie mi czy mialyscie cos takiego, co na to wasz lekarz, czytalam ze robi sie jakies badania na wielkosc rozejscia (na czym one polegaja) i w zaleznoci od tego lekarz ma zadecydowac jak skonczy sie ciaza.
Pomozcie pliiiss
Najlepiej jest gdy siedze i sie nie ruszam. Gorzej jak chce wstac, przewrocic sie na , bok a nawet chwilke pospacerowac.
Wstanie z lozka to podejmowanie licznych prob ze lzami w oczach a jak juz mi sie uda wstac to bol w kroczu, udach i w podbrzuszku jest tak ogromny ze musze podtrzymywac sie sciany i dopiero po jakis 5min zmagania sie z bolem moge zrobic pierwszy KACZY kroczek, no i tak kaczo, maly kroczkami chodze caly dzien, bo mnie caly czas okropnie boli.
Powiedzcie mi czy mialyscie cos takiego, co na to wasz lekarz, czytalam ze robi sie jakies badania na wielkosc rozejscia (na czym one polegaja) i w zaleznoci od tego lekarz ma zadecydowac jak skonczy sie ciaza.
Pomozcie pliiiss
Ferula
Fanka BB :)
ja miałam podobne objawy, też pod koniec ciąży właśnie-dużo czytałam na ten temat rozejścia spojenia łonowego i idealnie te objawy do mnie pasowały....hi, hi ale mój lekarz(a miałam ich dwóch)całkowicie zbagatelizowali mój problem i moje podejrzenia, w szpitalu podobnie nikt się tym nie przejął.No i musiałam tak cierpiec do końca ciąży.Próbowałam urodzić naturalnie(poród wywoływany w 42tyg.) i powiem Ci, ze podczas porodu już tego bólu tak nie czułam(czułam za to inne bóle;-)), ostatecznie urodziłam przez cc bo Mała była za duża-tzw, niewspółmiernośc porodowa)i potem już nie miałam żadnych problemów, ani bóli.tak więc u mnie skończyło się tylko na moim cierpieniu i nic więcej-córci to w żaden sposób nie zaszkodziło.Ale Tobie radzę oczywiście poruszyć ten temat na wizycie u ginekologa.Pozdrawiam
Mi też toto dolega. Upierdliwy ból spojenia łonowego pojawiający się gdy cokolwiek zmienię w położeniu swojej miednicy - czyli wstanę, usiądę, poruszę udami. Najgorzej jest wstać z pozycji siedzącej im dłużej w niej przebywałam. Muszę sycząc i jęcząc odstać swoje i potem jak babuleńka kuśtykam przed siebie małymi kroczkami. Po pewnym czasie to mija i jest wszystko OK. Do czasu aż znów się odezwie. ;-)
Winnym jest hormon relaksyna który rozluźnia więzadła miednicy przed porodem. Dobrze że poznałam to imię swojego "wroga" bo teraz już mi łatwiej te cierpienia znosić. Wcześniej to dostawałam paniki że coś się we mnie poważnie zepsuło.
Lekarz powiedział mi że mam się nie przejmować i tak ma być. Nic o żadnych badaniach rozejścia nie mówił - a to naprawdę jest prawdziwy fachowiec i mam do niego zaufanie.
Z zadowoleniem zauważyłam też że od jakiegoś tygodnia te bóle wyraźnie się zmniejszyły. Nie wiem czemu moje więzadła aż tak wcześnie postanowiły się rozluźnić do porodu ale widać wiedzą co robią.
Winnym jest hormon relaksyna który rozluźnia więzadła miednicy przed porodem. Dobrze że poznałam to imię swojego "wroga" bo teraz już mi łatwiej te cierpienia znosić. Wcześniej to dostawałam paniki że coś się we mnie poważnie zepsuło.
Lekarz powiedział mi że mam się nie przejmować i tak ma być. Nic o żadnych badaniach rozejścia nie mówił - a to naprawdę jest prawdziwy fachowiec i mam do niego zaufanie.
Z zadowoleniem zauważyłam też że od jakiegoś tygodnia te bóle wyraźnie się zmniejszyły. Nie wiem czemu moje więzadła aż tak wcześnie postanowiły się rozluźnić do porodu ale widać wiedzą co robią.
tez mam do tej pory ten bol w udach od wewnetrznej strony, w pachwinach i kosci lonowej i w tych samych okolicznosciach daje o sobie znac...:-dull: ... a zaczol sie okolo 37tygodnia i nie przestaje do dzis...
masazyk dobrze dziala przestaje bolec...;-)
masazyk dobrze dziala przestaje bolec...;-)
madzia81
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 25 Kwiecień 2007
- Postów
- 86
Hej dziewczyny jestem w 25tygodniu ciązy juz od dłuzszego czasu zauwazyłam u siebie strasznie uciązliwe dolegliwosci,mianowicie boli mnie krocze,dokładniej spojenie łonowe-normalnie kosci w kroku.W nocy pobudka przy kazdym przewracaniu sie na bok,czuję ból przy chodzeniu i podnoszeniu nóg gdy nakładam spodnie,moze to nirmalne ale czy ktoras z Was ma podobne objawy?Jest to moja druga ciąza ale w pierwszej nie czułam się tak,niebawem ide na wizytę do lekarza moze sie czegos dowiem ponadto,i cały czas biorę nospe bo często twardnieje mi brzuch.Zastanawiam sie czy to moze nie jest spowodowane tym ze pracuje cały czas i w sumie mało odpoczywam ,ale czy to wystarczajacy powód?Czekam na wiesci
gosiaczek1973
potrójna mamuśka
Ja przewróciłam się w ciąży w 9 miesiącu na pupę i pękło mi spojenie łonowe, ale miałam takie bóle że w ogóle nie mogłam się ruszać, miałam zakaz chodzenia i nawet siadania, i oczywiście byłam w szpitalu.
Madziu współczuję tych dolegliwości ja miałam z tym problemy w ostatniej ciązy pod koniec było paskudnie miałam tyle energii a poruszałam się jek kaleka a co gorsze maly dodatkowo uciskał mi jakiś nerw i noga mi drętwiała i bolała . po porodzie ponad miesiąc mi jeszcze dokuczało spojenie łonowe i miałam wrazenie jakbym miała rozszczepioną miednice a ból przy obracaniu z boku na bok nie do opisania.... lekarz mówił bym sie oszczędzała .. ...ta łatwo mówić ..
życzę Tobie aby dolegliwości znikneły , poród był znośny a dzidzia zdrowiótka
życzę Tobie aby dolegliwości znikneły , poród był znośny a dzidzia zdrowiótka
madzia81
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 25 Kwiecień 2007
- Postów
- 86
Własnie ja równiez momentami czuje sie jak kaleka,mam energie na wszystko niestety nie jestem w stanie wszystkiego zrobic,najgorzej jest w nocy zamiast się regenerowac wstaje zmęczona po kilku pobudkach,aj...zastanawiam się skąd się to bierze kolezanki w ciązy nie odczuwają takich dolegliwosci,pewien lekarz powiedział mi ze takie sa uroki ciazy,ale przede mna jeszcze duzo czasu i modlę sie zebym mogła normalnie funkcjonowac do konca.Mam nadzieje ze nie ma zadnego rozwarcia w piątek do lekarza trochę się denerwuje,dziękuje za odpowiedzi.
reklama
survivor26
Mamy lipcowe'08
To Ci może jeszcze przejść.......a potem wrócić Mnie boli z przerwami, czasem parę tygodni spokój, potem parę dni boli i tak dalej - rzeczywiście taki urok ciązy pozostaje mieć nadzieję, że dziecko się inaczej ułoży i przestanie naciskać; mnie ponadto pomagało ograniczenie aktywności, bo wtedy mniej bolało.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: