Hej! Jestem 'nowa' w karmieniu piersią, niby dużo się naczytalam ale dalej to trochę czarna magia dla mnie. Nie chciałam karmić wcale, ale instynkt wziął gore natomiast jeśli nie uporam się z bólem w najbliższym czasie to na pewno odpuszczę.. Pomóżcie proszę. Ja rozumiem że brodawki bolą, smaruje maściami ciągle, raz jest lepiej a raz gorzej. Ale najgorsze to, że odczuwam okropny ból na początku karmienia przez pierwszą minute. Podobnie jest (ale trochę mniej boli) kiedy samoistnie w ciągu dnia z piersi wypływa mi mleko- czuje to jakby od środka, pod skutkami. Czy tak będzie zawsze? Bo ja tak to chyba się poddaję. Dodam że mała ma 2tyg, dobrze chwyta pierś i ogólnie wszystko wygląda książkowo. Poradzcie, czy jakoś mogę temu zapobiec
reklama
Rozwiązanie
Przez 1,5 miesiąca miałam podobnie oraz w jednej piersi wiecznie zatkany kanalik, który pomagał odtykać mi mąż, bo laktator i synek nie dawali rady. Teraz mijają prawie 3 miesiące i już praktycznie się wszystko ustabilizowało. Wierze w to, ze jeśli dasz sobie trochę czasu to przerywasz to i karmienie stanie się dla Ciebie bezbolesne i będzie przyjemnościa! Potrzeba czasu, trzymam kciuki
BaskaW
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2018
- Postów
- 1 352
Ja takich boli nie mialam. Jedynie przy wyplywie mleka na początku mrowienie. Moze masz cos z kanalikami? Albo jakies zapalenie? Bola obie piersi? Nie poddawaj sie później bedzie latwiej. Moze popros o pomoc Pania od laktacji.
mamaelaela
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2017
- Postów
- 1 243
Ja też miałam taki ból na początku karmienia. Aż gwiazdki przed oczyma widziałam jak chwytał. A karmię z powodzeniem już prawie 2 lata. Tylko nie powiem Ci po jakim czasie to przeszło ale max 3 tyg trwało. Mi pomagał linomag
mamaelaela
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2017
- Postów
- 1 243
Poprawiam się nie linomag a maltan
Ja mam 3 dziecko i ból na początku karmienia pojawial się i w czasie dnia też jak mleko napływalo w dwóch poprzednich nie czułam tego tak mocno a teraz mnie bolalo pytałam lekarza stwierdził że nie raz tak bywa teraz po 3 m karmienia jak karmie na początku to ból jest już leciutki więc trzeba czasu....da się przeżyć.Na początku brodawki i piersi są bardzo wrażliwe a i my same przewrazliwione wybór należy do ciebie
3 miesiące i nadal jakiś ból odczuwasz? Masakra... Źle to natura wymyśliła.Ja mam 3 dziecko i ból na początku karmienia pojawial się i w czasie dnia też jak mleko napływalo w dwóch poprzednich nie czułam tego tak mocno a teraz mnie bolalo pytałam lekarza stwierdził że nie raz tak bywa teraz po 3 m karmienia jak karmie na początku to ból jest już leciutki więc trzeba czasu....da się przeżyć.Na początku brodawki i piersi są bardzo wrażliwe a i my same przewrazliwione wybór należy do ciebie
Miałam podobnie przy drugim dziecku, zaciskalam zęby i zamykałam oczy przez pierwszą minute - dwie. Mąż nie mógł na to patrzeć i mówił żebym dala sobie spokój tym bardziej że były też inne problemy. Dałam sobie miesiąc czasu i wlasnie gdzies do miesiąca było ciężko a potem z tygodnia na tydzień duża poprawa, jak maly miał 2 miesiące to jeszcze coś tam czulam ale to już nie ból tylko mrowienie a po 3 miesiącu juz zupełnie nic nie odczuwałam. Daj sobie trochę czasu, bo będzie lepiej, spróbuj jeszcze przez 2 tygodnie a jak nie będzie poprawy to sama zdecyduj czy chcesz jeszcze próbować czy może to za dużo. W kazdym razie powodzenia
reklama
reklama
Sverige2017
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2018
- Postów
- 44
Ja przez pierwsze dwa miesiace karmienia myslalam ze zejde z tego swiata. Niedosc ze mialam poranione brodawki to jeszcze przeszywajacy kłujacy bol obu piersi wlasciwie cala dobe. Bylam u 3 ginekologow poloznej oraz doradcy laktacyjnego- wszyscy twierdzili ze stanu zapalnego nie ma, grzybicy ani niczego podonego tez nie wiec byc moze to nadwrazliwosc czy cos ale w sumie to rozkladali rece i zachecali by dalej karmic. Bylam juz na skraju wytrzymalosci psychicznej i balam sie ze zwariuje. Bardzo chcialam karmic piersia ale ten bol mnie dobijal. Jak synek mial 5 tygodni po raz kolejny poszlam do ginekologa i tym razem pani doktor potraktowala mnie naprawde powaznie. Zrobila usg piersi wnikliwy wywiad i powiedziala ze czasami laktacja bywa bardzo bolesna i jesli dluzej to sie bedzie utrzymywac to dla wlasnego dobra trzeba karmienie zakonczyc. Kamien spadl mi z serca bo juz sie zastanawialam czy ja nie sfiksowalam skoro tyle madrych glow mi mowi ze nic sie nie dzieje i nie ma prawa bolec. Po dwoch miesiacach minely te bole teraz synek ma 11 miesiecy i dalej go karmie. Czasami tak chyba bywa i trzeba podjac decyzje czy probujemy przetrwac czy przechodzimy na butelke. Nie ma co sie biczowac ze mm to cos zlego- dzieci to jedza zyja i sa zdrowe choc te 11 miesiecy temu byla to dla mnie najwieksza tragedia ze bede musiala dac butle. Nie wiem czy pomoglam ale wiedz ze nie jestes sama z ta bolesna laktacja i decyzja co dalej nalezy tylko do ciebie. Oczywiscie najpierw ja bym wykluczyla infekcje zastoj zapalenie itd. Trzymaj sie
Podziel się: