reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból przy wyplywie mleka

Mamaona

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Maj 2018
Postów
1 299
Hej! Jestem 'nowa' w karmieniu piersią, niby dużo się naczytalam ale dalej to trochę czarna magia dla mnie. Nie chciałam karmić wcale, ale instynkt wziął gore :rolleyes: natomiast jeśli nie uporam się z bólem w najbliższym czasie to na pewno odpuszczę.. Pomóżcie proszę. Ja rozumiem że brodawki bolą, smaruje maściami ciągle, raz jest lepiej a raz gorzej. Ale najgorsze to, że odczuwam okropny ból na początku karmienia przez pierwszą minute. Podobnie jest (ale trochę mniej boli) kiedy samoistnie w ciągu dnia z piersi wypływa mi mleko- czuje to jakby od środka, pod skutkami. Czy tak będzie zawsze? Bo ja tak to chyba się poddaję. Dodam że mała ma 2tyg, dobrze chwyta pierś i ogólnie wszystko wygląda książkowo. Poradzcie, czy jakoś mogę temu zapobiec
 
reklama
Rozwiązanie
Przez 1,5 miesiąca miałam podobnie oraz w jednej piersi wiecznie zatkany kanalik, który pomagał odtykać mi mąż, bo laktator i synek nie dawali rady. Teraz mijają prawie 3 miesiące i już praktycznie się wszystko ustabilizowało. Wierze w to, ze jeśli dasz sobie trochę czasu to przerywasz to i karmienie stanie się dla Ciebie bezbolesne i będzie przyjemnościa! Potrzeba czasu, trzymam kciuki :)
Ja takich boli nie mialam. Jedynie przy wyplywie mleka na początku mrowienie. Moze masz cos z kanalikami? Albo jakies zapalenie? Bola obie piersi? Nie poddawaj sie później bedzie latwiej. Moze popros o pomoc Pania od laktacji.
 
Ja też miałam taki ból na początku karmienia. Aż gwiazdki przed oczyma widziałam jak chwytał. A karmię z powodzeniem już prawie 2 lata. Tylko nie powiem Ci po jakim czasie to przeszło :( ale max 3 tyg trwało. Mi pomagał linomag
 
Ja mam 3 dziecko i ból na początku karmienia pojawial się i w czasie dnia też jak mleko napływalo w dwóch poprzednich nie czułam tego tak mocno a teraz mnie bolalo pytałam lekarza stwierdził że nie raz tak bywa teraz po 3 m karmienia jak karmie na początku to ból jest już leciutki więc trzeba czasu....da się przeżyć.Na początku brodawki i piersi są bardzo wrażliwe a i my same przewrazliwione wybór należy do ciebie :)
 
Ja mam 3 dziecko i ból na początku karmienia pojawial się i w czasie dnia też jak mleko napływalo w dwóch poprzednich nie czułam tego tak mocno a teraz mnie bolalo pytałam lekarza stwierdził że nie raz tak bywa teraz po 3 m karmienia jak karmie na początku to ból jest już leciutki więc trzeba czasu....da się przeżyć.Na początku brodawki i piersi są bardzo wrażliwe a i my same przewrazliwione wybór należy do ciebie :)
3 miesiące i nadal jakiś ból odczuwasz? Masakra... Źle to natura wymyśliła.
 
Miałam podobnie przy drugim dziecku, zaciskalam zęby i zamykałam oczy przez pierwszą minute - dwie. Mąż nie mógł na to patrzeć i mówił żebym dala sobie spokój tym bardziej że były też inne problemy. Dałam sobie miesiąc czasu i wlasnie gdzies do miesiąca było ciężko a potem z tygodnia na tydzień duża poprawa, jak maly miał 2 miesiące to jeszcze coś tam czulam ale to już nie ból tylko mrowienie a po 3 miesiącu juz zupełnie nic nie odczuwałam. Daj sobie trochę czasu, bo będzie lepiej, spróbuj jeszcze przez 2 tygodnie a jak nie będzie poprawy to sama zdecyduj czy chcesz jeszcze próbować czy może to za dużo. W kazdym razie powodzenia ;)
 
reklama
reklama
Ja przez pierwsze dwa miesiace karmienia myslalam ze zejde z tego swiata. Niedosc ze mialam poranione brodawki to jeszcze przeszywajacy kłujacy bol obu piersi wlasciwie cala dobe. Bylam u 3 ginekologow poloznej oraz doradcy laktacyjnego- wszyscy twierdzili ze stanu zapalnego nie ma, grzybicy ani niczego podonego tez nie wiec byc moze to nadwrazliwosc czy cos ale w sumie to rozkladali rece i zachecali by dalej karmic. Bylam juz na skraju wytrzymalosci psychicznej i balam sie ze zwariuje. Bardzo chcialam karmic piersia ale ten bol mnie dobijal. Jak synek mial 5 tygodni po raz kolejny poszlam do ginekologa i tym razem pani doktor potraktowala mnie naprawde powaznie. Zrobila usg piersi wnikliwy wywiad i powiedziala ze czasami laktacja bywa bardzo bolesna i jesli dluzej to sie bedzie utrzymywac to dla wlasnego dobra trzeba karmienie zakonczyc. Kamien spadl mi z serca bo juz sie zastanawialam czy ja nie sfiksowalam skoro tyle madrych glow mi mowi ze nic sie nie dzieje i nie ma prawa bolec. Po dwoch miesiacach minely te bole teraz synek ma 11 miesiecy i dalej go karmie. Czasami tak chyba bywa i trzeba podjac decyzje czy probujemy przetrwac czy przechodzimy na butelke. Nie ma co sie biczowac ze mm to cos zlego- dzieci to jedza zyja i sa zdrowe choc te 11 miesiecy temu byla to dla mnie najwieksza tragedia ze bede musiala dac butle. Nie wiem czy pomoglam ale wiedz ze nie jestes sama z ta bolesna laktacja i decyzja co dalej nalezy tylko do ciebie. Oczywiscie najpierw ja bym wykluczyla infekcje zastoj zapalenie itd. Trzymaj sie
 
Do góry