Dziś byłam na wizycie u lekarza i wiecie co, martwiłam się o taki banał, jak potwierdzenie płci, a okazuje się, że twardniejący cały dzień brzuch to skurcze i muszę do szpitala
Jestem załamana
Co będzie, jak przyjdzie mi leżeć do końca ciąży (to 25tc),albo co gorsza urodzić przedwcześnie? Pocieszcie proszę, bo nie wiem, co ze sobą zrobić. Do szpitala mam się zgłosić jutro rano.
Nie wiem nic, poza tym, że szyjka się skróciła i że mam skurcze. Osobiście nie czuję nic, nie dolega mi nic prócz tego twardniejacego brzucha.