reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Hej , niestety dziś przy badaniu okazalo
Się ze nie można założyć szwu:/ jeszcze pobrano próbkę żeby spr czy nie sadza się wody:( czekam na info
Ogólnie dostałam info ze mam leżeć w szpitalu :( a to dopiero 19+4 , jestem załamana. Dostaje antybiotyku bo w moczu wyszla e. Coli :/ bez sensu WSzystko:(
Hej Mandarynka. Zdaje sobie sprawę, że masz pewnie dość i nie jest tak jakbyś chciała, ale ja uważam, że w szpitalu Ci najszybciej udzielą pomocy. Tutaj sporo było dziewczyn w podobnej sytuacji i w szpitalu wyleżały do bezpiecznego terminu. Odpoczywaj jak najwięcej i spróbuj się nie stresować. Wiem, że fajnie się mówi ale musisz spróbować. Trzymam za Ciebie kciuki, żeby wszystko było ok:)
 
reklama
Czy z takimi problemami jak nasze chodzilyscie do szkoły rodzenia? Oczywiście pod sama szkole mogę podjechac samochodem, nigdy nie uczestniczyłam w takich zajęciach i nie wiem czy jest tam coś zanurzającego ten oszczędny tryb życia?
lekarza tez spytam ale jestem ciekawa jak to u Was.
 
Hej , niestety dziś przy badaniu okazalo
Się ze nie można założyć szwu:/ jeszcze pobrano próbkę żeby spr czy nie sadza się wody:( czekam na info
Ogólnie dostałam info ze mam leżeć w szpitalu :( a to dopiero 19+4 , jestem załamana. Dostaje antybiotyku bo w moczu wyszla e. Coli :/ bez sensu WSzystko:(
Hej!
bylam w podobnej sytuacji ale w 27 tc. Trafiłam do szpitala i nie dało się już założyć szwu. Leżałam przez 10 tygodni - wstawiłam tylko do ubikacji.
dasz radę!! Trzymam kciuki!
 
Czy z takimi problemami jak nasze chodzilyscie do szkoły rodzenia? Oczywiście pod sama szkole mogę podjechac samochodem, nigdy nie uczestniczyłam w takich zajęciach i nie wiem czy jest tam coś zanurzającego ten oszczędny tryb życia?
lekarza tez spytam ale jestem ciekawa jak to u Was.
U mnie było tak że położna (którą prowadziła szkole rodzenia oraz była także później położna środowiskowa) przychodziła do mnie do domu na indywidualna szkole rodzenia. Wszystko bylo opłacane z NFZ. Jakoś po 30tc realizowaliśmy program szkoły rodzenia. To bylo super! Teraz mam zamiar zapisać się na zajęcia online żeby sobie coś tam poprzypominac.
 
Hej!
bylam w podobnej sytuacji ale w 27 tc. Trafiłam do szpitala i nie dało się już założyć szwu. Leżałam przez 10 tygodni - wstawiłam tylko do ubikacji.
dasz radę!! Trzymam kciuki!
27 tc to już mega super czas, u mnie 19+ 4 i jeszcze dziś po badaniu okazało się ze jednak gdzieś się wydostają wody :( ehhh:( masakra
 
Hej 😊i jak tam u Ciebie ? Brzuch nadal wzdety ?
Powiem Ci ze sama nie wiem, ja leze to jest ok ale jak chodzę to wydaje mi się że robi się twardy i wtedy jest taki jak balon 😢 oszaleje , ale jutro na szczęście wizyta , mały sie zaczął ruszać tak porządnie więc mam nadzieję że to może jakiś skok wzrostowy macicy i dlatego się tak dzieje .
 
U mnie było tak że położna (którą prowadziła szkole rodzenia oraz była także później położna środowiskowa) przychodziła do mnie do domu na indywidualna szkole rodzenia. Wszystko bylo opłacane z NFZ. Jakoś po 30tc realizowaliśmy program szkoły rodzenia. To bylo super! Teraz mam zamiar zapisać się na zajęcia online żeby sobie coś tam poprzypominac.
Wow ale jak to załatwiłaś by robiła takie indywidualne lekcje? I w ramach NFZ są wizyty położnej przed porodem?
 
reklama
Do góry