reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Nie nakręcaj się, przy znieczuleniu poród nie jest straszny. Ja przez kilka godzin sobie leżałambi słuchałam muzyki.. od Metallica po Aerosmith czy R.E.M. albo Roxette🤦‍♀️😍😄
Gratulacje! :) niestety u nas jedynym stosowanym znieczuleniem jest gaz i paracetamol 🤣
@madziq23 ja się przygotowałam psychicznie na potworny ból i powtarzałam sobie, że to przecież nie potrwa wiecznie..to tylko kilka godzin i w końcu będzie po wszystkim. I w czasie porodu sobie mówiłam że ten ból nie jest najgorszy, będzie gorzej.. Aż się okazało że już gorzej nie było 🤣 a gaz jako znieczulenie wzięłam dopiero do szycia 🙈
Cieszę się że udało mi się tak nastawić bo cały czas byłam opanowana i w pełni świadoma😅 nie wiem czy to próg bólu czy kwestia nastawienia ale super silnego bólu nie odczułam😅
 
reklama
Dałam radę, bo już tak ciężko mi było z tym brzuchem i tak bardzo dłużyło mi się to czekanie, że nie wiem co.... Od 39 tygodnia, to już mmmeeegggaaaa ciężko było zrobić cokolwiek, nawet wstać z krzesła!
No i wiem, że muszę o siebie zadbać, bo problemy są, co prawda dostrzegam, że tydzień później niektóre się zmniejszają, więc mam nadzieję, że po zabiegach z kine czy fizjoterapeutą będzie lepiej.
Taaaak serio... W niektórych szpitalach jest, a w niektórych poprostu nie ma, ale w dużej ilości szpitali nie ma :) nawet w większych miastach tak więc kobiety sobie radzą bez i przeżywają to boleśnie
Sama rodziłam sn bez znieczulenia i nawet porodu nie pamiętam z bólu dodatkowo zaklinował mi się mój syn, mialam parte godzinę a skończyłam na cc, tak więc mialam dwa porody bo gdyby się nie zaklinował to bym urodzila chwilą moment a tak się meczylam. Znieczulenie to taki luksus w szpitalu z tego co wiem :)
Przy cc oczywiście jest znieczulenie
Tak naprawdę to w każdym szpitalu musi być to znieczulenie bo jest ono już refundowane tylko że im się nie chce go dawać.
Do tego trzeba ściągać specjalnie anestezjologa i dlatego tego nie robią.
W każdym razie jakbyś się mega mocno uparła to muszą ci to dać ☺
 
Jesteś już w bezpiecznym terminie na całe szczęście 🙂🎉
Ja kompletnie nie wiem czego się spodziewać za te kilka tygodni 🙈 Ale staram się nie nakręcać póki co za bardzo.
Nie nakrecaj się ☺ poród minie i będziesz miała maleństwo ze sobą ☺ i tak musisz to przeżyć 😃
Tylko pamiętaj że nie zawsze jest tak różowo na początku jak to w filmach przedstawiają ☺ na wszytsko potrzeba czasu bo ty musisz się nauczyć dziecka i dziecko ciebie ☺
 
Tak naprawdę to w każdym szpitalu musi być to znieczulenie bo jest ono już refundowane tylko że im się nie chce go dawać.
Do tego trzeba ściągać specjalnie anestezjologa i dlatego tego nie robią.
W każdym razie jakbyś się mega mocno uparła to muszą ci to dać ☺
Podanie tego znieczulenia trwa 10 minut, a ulga jest niesamowita... Nic nie czujesz. I czekasz spokojnie na otwarcie szyjki i porod. Świetna sprawa, więc żądajcie, jeśli możecie, a poród będzie miłym wspomnieniem.
 
Podanie tego znieczulenia trwa 10 minut, a ulga jest niesamowita... Nic nie czujesz. I czekasz spokojnie na otwarcie szyjki i porod. Świetna sprawa, więc żądajcie, jeśli możecie, a poród będzie miłym wspomnieniem.
Wiesz co może i tak, ale jeśli pytam w szpitalu czy jest znieczulenie w jednym drugim trzecim i odpowiadają ze nie ma 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️ przy porodzie również mowia ze nie ma i każda rodzi bez, to co tu zrobić :)
Ja będę mieć raczej cc.
 
Zamierzam, ten tydzien mialam ciężki, bo obolałe piersi, demrecha w szpitalu, bo mała dwie pierwse noce nie spała i przepłakała, drugą noc ja płakałam z nią. Byłam w tak kiepskiej kondycji w środę, że zamiast wyjsc w czwartek ze szpitala, przeze mnie siedziałyśmy do piątku... Potem w domu mała raz nie jadla przez kilka godzin, to balam się, ze umrze mi z głodu, innym razem jadla przez 4h to panikowałam, że pęknie..... i co chwila coś nowego.... dzis był pierwszy normalny dzien i noc. No i byla u nas położna, mała przybrała 140 gr od wyjscia ze szpitala, więc jej nie zaglodzilam....:), drugi spacer:), JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ.
Jakie cudo🙂 czytam to co piszesz i płaczę bo u mnie już taki poziom hormonów, że głowa nie wyrabia🤪
Dzięki że opisałaś tak szczegółowo i Wasze rodzinne "wywoływanie" porodu i poród i te pierwsze wspólne dni 🙂 ten stan umysłu po porodzie to norma, straszna dla nas - ale norma..... cieszę się że już jesteście w domu i przybieracie na wadze♥️
Ja zaczęłam panikować przed porodem bo raczej miałam pozytywne wspomnienia z pierwszego porodu a kilka dni temu zadałam sobie pytanie - a co jeśli będzie trudniej niż poprzednio... Jedyne co sobie od teraz będę powtarzać to to, że muszę być tak dzielna jak @kwiatek250 🙂 szacun za takie dzielne zniesienie tego skomplikowanego porodu💪
U mnie póki co 38+1, etap intensywnych przygotowywań do porodu - ostatnie prasowanka, przygotowywanie łóżeczka. Od czasu do czasu pokłuwa mnie w pochwie ale czym są twardnienie brzucha to już praktycznie zapomniałam😉 Tylko już prawie dwa tygodnie towarzyszy mi ból prawego biodra i prawej nogi - jest co raz gorzej, tydzień temu miałam sesje ciążową i to był chyba na nią ostatni dzwonek - teraz ledwo na parter swój wchodzę, każdy krok to ból, każdy obrót na łóżku to ból. Wstyd mi wychodzić na ulicę bo jeśli nie kuśtykam to idę jak kaczka - czy któraś z Was słyszała o takich problemach na końcówce ciąży? Zaczynam panikować, że tak mi już zostanie ten kaczy chód.... Pozostaje mieć nadzieję, że wszystko wróci do normy i nie będzie gorzej...
 
Nie nakręcaj się, przy znieczuleniu poród nie jest straszny. Ja przez kilka godzin sobie leżałambi słuchałam muzyki.. od Metallica po Aerosmith czy R.E.M. albo Roxette🤦‍♀️😍😄
U nas również bywa różnie z tym znieczuleniem. Ale tam gdzie będę miała rodzić z tego pamiętam i kojarzę mają zzo, nawet na stronie pisze: "oferujemy bezpłatne znieczulenie zewnątrzoponowe". Sama nie wiem czego bardziej się obawiać, bólu porodowego, czy wkłucia w kręgosłup. Każda kobieta przechodzi wszystko inaczej, dlatego nie ma co porównywać. Jak już kiedyś pisałam, szkoda, że natura nie ma jednej opracowanej wersji, jeśli chodzi o ból porodowy 🙈😂 Kobiety wiedziałyby co może je spotkać, itp.
 
Wiesz co może i tak, ale jeśli pytam w szpitalu czy jest znieczulenie w jednym drugim trzecim i odpowiadają ze nie ma 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️ przy porodzie również mowia ze nie ma i każda rodzi bez, to co tu zrobić :)
Ja będę mieć raczej cc.
Wiem jakie są realia, też dzwoniłam i pytałam u mnie w szpitalu i tak samo powiedzieli. Natomiast jak już wyciągnęłam fakty prawne to mi powiedzieli, że zależy czy bedzie anestezjolog.
Ja i tak nie mogę mieć bo mam rwę a poza tym będzie raczej cc także nie będę się z nimi kłócić.
Tu daje pierwszy lepszy link
 

Załączniki

  • Screenshot_2021-03-02-16-37-27-957_com.android.chrome.jpg
    Screenshot_2021-03-02-16-37-27-957_com.android.chrome.jpg
    367,9 KB · Wyświetleń: 28
reklama
Jakie cudo🙂 czytam to co piszesz i płaczę bo u mnie już taki poziom hormonów, że głowa nie wyrabia🤪
Dzięki że opisałaś tak szczegółowo i Wasze rodzinne "wywoływanie" porodu i poród i te pierwsze wspólne dni 🙂 ten stan umysłu po porodzie to norma, straszna dla nas - ale norma..... cieszę się że już jesteście w domu i przybieracie na wadze♥️
Ja zaczęłam panikować przed porodem bo raczej miałam pozytywne wspomnienia z pierwszego porodu a kilka dni temu zadałam sobie pytanie - a co jeśli będzie trudniej niż poprzednio... Jedyne co sobie od teraz będę powtarzać to to, że muszę być tak dzielna jak @kwiatek250 🙂 szacun za takie dzielne zniesienie tego skomplikowanego porodu💪
U mnie póki co 38+1, etap intensywnych przygotowywań do porodu - ostatnie prasowanka, przygotowywanie łóżeczka. Od czasu do czasu pokłuwa mnie w pochwie ale czym są twardnienie brzucha to już praktycznie zapomniałam😉 Tylko już prawie dwa tygodnie towarzyszy mi ból prawego biodra i prawej nogi - jest co raz gorzej, tydzień temu miałam sesje ciążową i to był chyba na nią ostatni dzwonek - teraz ledwo na parter swój wchodzę, każdy krok to ból, każdy obrót na łóżku to ból. Wstyd mi wychodzić na ulicę bo jeśli nie kuśtykam to idę jak kaczka - czy któraś z Was słyszała o takich problemach na końcówce ciąży? Zaczynam panikować, że tak mi już zostanie ten kaczy chód.... Pozostaje mieć nadzieję, że wszystko wróci do normy i nie będzie gorzej...
Ja jestem obecnie w 28 tyg ciąży i już chodzę całkowicie inaczej. Do tego ból kręgosłupa robi się dość uciążliwy. Jak napisałaś o tych schodach to się przeraziłam, bo ja mieszkam na 3 piętrze bez windy... Ale na razie jeszcze daję radę :)
 
Do góry