Czekaj do maja moze zrobi się lepiej. z jednej strony było by dobrze juz urodzić poki jeszcze wszystko w miarę funkcjonuje a z drugiej im dłużej mały posiedzi w brzuchu tym lepiej. Ehhhh żeby takie mieć rozterki. U mnie w szpitalu jest tak ze dziecko ubiera sie do wypisu a maz czeka na zewnątrz z nosidełkiem. Muszę jeszcze małemu ciuchy zapakowac w takim razie.Ja mam termin na 13maja ale sama sobie narzuciłam że 21kwietnia to dla mnie optimum gdzie będę zadowolona: w 36+6 urodziła się moja córka, teraz chcę conajmniej tyle
Wersja minimum to 34+0, wtedy zaczynają się późne wcześniaki.
Dziwne myśli mnie ostatnio biorą, że może lepiej urodzić zanim będzie katastrofa w szpitalach... kurcze jak by się nie obrócić to z tyłu..
reklama
akacjova89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Grudzień 2019
- Postów
- 196
Mi się udało dzisiaj dostać na wizytę do mojego lekarza. Szyjka miękka, krótka (ale jak to doktor stwierdzil, krótka to jest już od 25 tc). Główka jest już nisko ułożona. Przepływy, łożysko, płyn owodniowy ok. Także siedzę i czekam na rozwój wydarzeń
Magdalenka16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Grudzień 2019
- Postów
- 1 028
Niestety nie. Zamówiłam 14go i dotąd żadnej informacji od nich. A czekam na te paczkę najbardziej. .wszystko tam mam do szpitala@Magdalenka16 czy dobrze kojarzę, czy Ty zamawiałaś z Gemini? Dostałaś już paczkę? Długo czekałaś? Bo mi już niemalże wszyysko przyszło oprócz dostawy z Gemini a tam mam ważne rzeczy wyprawkowe, głównie do szpitala..?
No tak samo ja....Niestety nie. Zamówiłam 14go i dotąd żadnej informacji od nich. A czekam na te paczkę najbardziej. .wszystko tam mam do szpitala
Magdalenka16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Grudzień 2019
- Postów
- 1 028
Ja nie wierzę że do maja się to skończy. Ja mam w tej ciąży takiego pecha ze szok.. dlatego jestem pewna że przyjdzie mi rodzic w zasięgu najgorszej epidemii. Może nawet nie będzie gdzie rodzic bo pozamykają szpitale !termin mam na 6 10 maj. Ale urodze na pewno wcześniej. Boli mnie strasznie przy chodzeniu jak leżę to w miarę.
Bez przesady, przecież nie zamkną wszystkich szpitali. Po co się tak nakrecac. Poza ciezarowkami jest jeszcze pełno innych pacjentów, których nikt że szpitala nie wyrzuca. Jedyny minus to taki, że jesteśmy w szpitalu same, ale to chyba lepiej niż narażać maluchy i siebie na niebezpieczeństwo. Parę dni szybko minie. Nie ma co panikowac, bo to na pewno nie jest dla was dobre. Koleżanka urodziła niecałe 2 tyg temu i powiedziała, że było nawet lepiej niż przy poprzednim porodzie, bo byl spokoj i porzadek na oddziale. Glowa do gory, bedzie dobrzeJa nie wierzę że do maja się to skończy. Ja mam w tej ciąży takiego pecha ze szok.. dlatego jestem pewna że przyjdzie mi rodzic w zasięgu najgorszej epidemii. Może nawet nie będzie gdzie rodzic bo pozamykają szpitale !termin mam na 6 10 maj. Ale urodze na pewno wcześniej. Boli mnie strasznie przy chodzeniu jak leżę to w miarę.
Feline88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2019
- Postów
- 756
Dziewczyny w szpitalu da się przeżyć tą samotność , naprawdę . Jest ciężko , ale do przeżycia .
Jest spokój i cisza .
Położne są naprawdę bardzo pomocne .
A największym plusem jest to , ze można leżeć z cyckami na wierzchu i się nie krępować.
Jest spokój i cisza .
Położne są naprawdę bardzo pomocne .
A największym plusem jest to , ze można leżeć z cyckami na wierzchu i się nie krępować.
Pszczoła2020
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Październik 2019
- Postów
- 6 644
Też mówiłam że szpitali nie zabraknie, lekarzy olać, mi dobra połżna potrzebna. Ale dzusuaj morale mi spadło bo z 3 szpitali z porodówką w moim mieście jeden ma być dedykowany rodzącym z wirusem a jeden jest na całe województwo 3referencyjności do patologii i wcześniaków. Więc na całą resztę został mały, wyłącznie ginekologiczny prywatny szpital.Bez przesady, przecież nie zamkną wszystkich szpitali. Po co się tak nakrecac. Poza ciezarowkami jest jeszcze pełno innych pacjentów, których nikt że szpitala nie wyrzuca. Jedyny minus to taki, że jesteśmy w szpitalu same, ale to chyba lepiej niż narażać maluchy i siebie na niebezpieczeństwo. Parę dni szybko minie. Nie ma co panikowac, bo to na pewno nie jest dla was dobre. Koleżanka urodziła niecałe 2 tyg temu i powiedziała, że było nawet lepiej niż przy poprzednim porodzie, bo byl spokoj i porzadek na oddziale. Glowa do gory, bedzie dobrze
Dzisiaj pomyślę, jutro zrozumiem i zaakceptuję i powinno być dobrze na pewno jak zaczną się skurcze to pierwsze co zadzwonię do szpitala żeby się nie tułać od drzwi do drzwi...
Dobry lekarz też się przyda przy porodzie Gdyby nie dobra decyzja lekarza to nie wiem co byłoby z pierwszą córka a położna kompletnie mnie miala gdzies.Też mówiłam że szpitali nie zabraknie, lekarzy olać, mi dobra połżna potrzebna. Ale dzusuaj morale mi spadło bo z 3 szpitali z porodówką w moim mieście jeden ma być dedykowany rodzącym z wirusem a jeden jest na całe województwo 3referencyjności do patologii i wcześniaków. Więc na całą resztę został mały, wyłącznie ginekologiczny prywatny szpital.
Dzisiaj pomyślę, jutro zrozumiem i zaakceptuję i powinno być dobrze na pewno jak zaczną się skurcze to pierwsze co zadzwonię do szpitala żeby się nie tułać od drzwi do drzwi...
reklama
Ale rodzącej raczej nie odeślą u nas zdażyły się sytuacje, że było takie przepełnienie (jakaś faza księżyca albo co, że tyle rodzących ), że porodówki 'zamykali' i słabo rozwinięte akcje porodowe odsyłali do innych miejscowości. Jak był rozhulany poród to kombinowali i przyjmowali to że szpital ma 3st nie oznacza, że jest tylko dla wcześniaków czy ciężkich przypadków..Też mówiłam że szpitali nie zabraknie, lekarzy olać, mi dobra połżna potrzebna. Ale dzusuaj morale mi spadło bo z 3 szpitali z porodówką w moim mieście jeden ma być dedykowany rodzącym z wirusem a jeden jest na całe województwo 3referencyjności do patologii i wcześniaków. Więc na całą resztę został mały, wyłącznie ginekologiczny prywatny szpital.
Dzisiaj pomyślę, jutro zrozumiem i zaakceptuję i powinno być dobrze na pewno jak zaczną się skurcze to pierwsze co zadzwonię do szpitala żeby się nie tułać od drzwi do drzwi...
Podziel się: