@Cookie_ ale wtedy chyba nie miałaś pessaru? Jeśli dobrze kojarze to Ty masz teraz założony profilaktycznie pessar?
A tak poza tym..nie rozumiem tej meega paniki mając pessar. Dla mnie to byłby komfort psychiczny..szczególnie, że lekarze nie widzą nic niepokojącego.. Może moje myślenie wynika z tego względu, że musiałam funkcjonować i przetrwać zagrożoną ciążę bez czegoś co szyjke trzyma w ryzach..
A tak poza tym..nie rozumiem tej meega paniki mając pessar. Dla mnie to byłby komfort psychiczny..szczególnie, że lekarze nie widzą nic niepokojącego.. Może moje myślenie wynika z tego względu, że musiałam funkcjonować i przetrwać zagrożoną ciążę bez czegoś co szyjke trzyma w ryzach..