reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Kochana bierz poprawkę na to wszystko.. Mnie od 24 tyg straszyl doktor ze urodze wcześniaka bo szyjka leciała az musial założyć pessar na szyjke 1.5wkoncu. Na kontroli dowiedziałam sie ze szyjka spadła i ledwo siedzi w pessarze czyli cos podobnego jak u Ciebie :/ wywnioskowalam ze po prostu nie mam szyjki juz. Wczoraj trafiłam do szpitala z bolami podbrzusza silnymi gdzie wyjeli mi pessar i moja szyjka 2.7 ma i zamknięta :o a to juz 38+3 tc i nic nie zanosi sie na poród... Takze na pewno i u Ciebie będzie dobrze! Tez biore clexane. Resztę juz odstawiłam ponad tydz. Temu a skurcze tzn te twardnienia bolą teraz niemiłosiernie i 100% na ktg aaa szyjka ani dygnie. Najważniejsze to spokoj. Trzymam kciuki za Ciebie bo domyślam się co przeżywasz.. Ja piłam meliske bo byłam załamana tym lezeniem eh. :*


Pewnie, u nas bedzie dobrze wzystkich. Trzeba myslec pozytywnie. Ja tez od wczoraj podłamana, choc jeszcze nie jestem w takiej sytuacji jak niektore z was.
A Tobie zazdroszcze tego 38 tc. :) nawet nie wiesz jakbym juz chciala byc w tym 38 i tez juz moglabym rodzic.
 
reklama
Pewnie, u nas bedzie dobrze wzystkich. Trzeba myslec pozytywnie. Ja tez od wczoraj podłamana, choc jeszcze nie jestem w takiej sytuacji jak niektore z was.
A Tobie zazdroszcze tego 38 tc. :) nawet nie wiesz jakbym juz chciala byc w tym 38 i tez juz moglabym rodzic.
Mnie dlatego zostawili po wyjeciu bo myśleli ze bede rodzić w przeciągu kilku godz a tu cisza heh. Taak. Myśleć pozytywnie przede wszystkim ale patrząc przez pryzmat czasu wyłam w poduszkę po kazdej kontroli u lekarza... Straszne uczucie jak sie leży plackiem a wszyscy muszą dookola skakac mimo ze fizycznie człowiek dobrze się czuje... Nie wierzę do tej pory ze tyle juz za mną
 
Powiedzcie dziewczyny co za czasy ? każda z nas ma jakieś przejścia ,albo problem z zajściem ,potem poronienia , potem jak się uda to ta szyjka , a kiedyś nasze mamy /babcie ? do lekarza co miesiąc ? w życiu ? i ciąże donoszone bez problemów
 
Powiedzcie dziewczyny co za czasy ? każda z nas ma jakieś przejścia ,albo problem z zajściem ,potem poronienia , potem jak się uda to ta szyjka , a kiedyś nasze mamy /babcie ? do lekarza co miesiąc ? w życiu ? i ciąże donoszone bez problemów
Dokladnie i nie bylo zadnych badan. Nie wiedzialy do konca.
 
Mnie dlatego zostawili po wyjeciu bo myśleli ze bede rodzić w przeciągu kilku godz a tu cisza heh. Taak. Myśleć pozytywnie przede wszystkim ale patrząc przez pryzmat czasu wyłam w poduszkę po kazdej kontroli u lekarza... Straszne uczucie jak sie leży plackiem a wszyscy muszą dookola skakac mimo ze fizycznie człowiek dobrze się czuje... Nie wierzę do tej pory ze tyle juz za mną

Za mna tez juz sporo, choc pewnie mniej. Choc i łzy były. Jedyne co zostaje to wiara, a u Ciebie to juz naprawde jest bardzo blisko szczesliwego rozwiazania ;)
 
Powiedzcie dziewczyny co za czasy ? każda z nas ma jakieś przejścia ,albo problem z zajściem ,potem poronienia , potem jak się uda to ta szyjka , a kiedyś nasze mamy /babcie ? do lekarza co miesiąc ? w życiu ? i ciąże donoszone bez problemów
Wiesz może nie tyle bez problemów co w nieświadomości ;) moja pierwsza ciąża zakończona w 35 tc, druga z takimi samymi problemami, tymi samymi lekami i bez oszczędzania bo z dwulatkiem zakonczona w 39 i jak to wytłumaczyć :D cieszę się że mam dwóch wspaniałych synkow :)
 
Nie było badań szyjki, płodu, w kierunku cukrzycy ciążowej, a jednak nasze mamy i babcie dawały radę... Inne odżywianie, styl życia i brak stresu (przynajmniej związanego ze stanem ciąży) tak bardzo poprawiały sytuację?

Jestem 3 miesiące po porodzie, a mimo to nadal co jakiś czas łapię się na tym, że zastanawiam się jak daleko mogę pójść, żeby było bezpiecznie ;D Tyle miesięcy "w zamknięciu" potrafi nieźle namieszać w głowie...
 
Kobiety kiedyś - jak to moja babcia mówiła. Im mniej się wie tym lepiej śpi....tez miały problemy, wiele koleżanek mojej babci, albo poroniło, albo rodziło za wcześnie. Ale kiedyś to było "normalne". I babcia nie wie skąd się wzięło to że rodziło się na polu i dalej do roboty...mówi że czegoś takiego nie było!
Było mniej badan-bolalo to bolało, to się kładło, albo siedzialo.
 
reklama
Mi moja ginekolog poki co nie kazala lezec i nie chodzic (szyjka 2,7). Mam nie dziwgac. Zastanawia mnie fakt i w sumie podejscie do tego tematu wielu lekarzy. Na blogu mamaginekolog tez jest napisane, ze reżim łożkowy w niczym nie pomoze. A nawet moze zaszkodzic. No ciekawe......
 
Do góry