reklama
Hej dziewczyny!
Mimo niesprzyjających warunkach witam Was bardzo serdecznie.
Od zeszłej środy tj. 28 lutego jestem posiadaczką pessara założonego na żelaznej. U mnie wszystko potoczyło się w 25 tc bardzo szybko praktycznie w przeciągu tygodnia - od niedzieli brzuszek zaczął się napinać, w środę doszło do tego plamienie tj. 2 brunatne plamki na wkładce oraz bóle w podbrzuszu takie jak przy okresie (na kontroli stwierdzono 23mm szyjki z 34mm), na piątek umówiłam się na pessar ale jak rano zobaczyłam brunatną plamkę to w te pędy pojechałam na żelazną. Okazało się że szyjka skróciła się jeszcze bardziej do 16mm (mimo że leżałam prawie cały czwartek). Zostawili mnie w szpitalu, pobrali posiewy. Przeleżałam 6 dni, w wynikach nic nie wyszło. Bóle i plamienie przeszło. Założyli mi pessar (który niestety musiałam sobie kupić sama - cena w aptece 170zł) i po dobowej obserwacji wypuscili do domku. Przyjmuję 3 x dobę nospę forte, magneB6 max (oprócz pregne PLUS), oraz 2 razy w tygodniu globulki mcmirror 500. Jestem pod opieką świetnej lekarki (która pracuje w babka medica i w szpitalu na żelaznej), byłam u niej w zeszły piątek a kolejną wizytę mam w ten piątek.
Aktualnie jestem w 26 tc+3 dni, i non stop wsłuchuję się w swoje ciało i doszukuję jakichś niepokojących objawów. Brzuszek czasami się napina, nie tak jak przed założeniem pessara, ale jednak jest napięty (lekarka powiedziała że to normalne). Czasami czuje się trochę obolała w podbrzuszu. Najgorzej przy zaparciach.
Czy któraś z Was była może w podobnej sytuacji? Czy donosiła maleństwo? Do którego tygodnia ciąży? Czy miała jakieś dolegliwości po założeniu pessaru? Jak realizowała polecenie lekarza 'oszczędzający tryb życia'?
Pozdrawiam was gorąco
Mimo niesprzyjających warunkach witam Was bardzo serdecznie.
Od zeszłej środy tj. 28 lutego jestem posiadaczką pessara założonego na żelaznej. U mnie wszystko potoczyło się w 25 tc bardzo szybko praktycznie w przeciągu tygodnia - od niedzieli brzuszek zaczął się napinać, w środę doszło do tego plamienie tj. 2 brunatne plamki na wkładce oraz bóle w podbrzuszu takie jak przy okresie (na kontroli stwierdzono 23mm szyjki z 34mm), na piątek umówiłam się na pessar ale jak rano zobaczyłam brunatną plamkę to w te pędy pojechałam na żelazną. Okazało się że szyjka skróciła się jeszcze bardziej do 16mm (mimo że leżałam prawie cały czwartek). Zostawili mnie w szpitalu, pobrali posiewy. Przeleżałam 6 dni, w wynikach nic nie wyszło. Bóle i plamienie przeszło. Założyli mi pessar (który niestety musiałam sobie kupić sama - cena w aptece 170zł) i po dobowej obserwacji wypuscili do domku. Przyjmuję 3 x dobę nospę forte, magneB6 max (oprócz pregne PLUS), oraz 2 razy w tygodniu globulki mcmirror 500. Jestem pod opieką świetnej lekarki (która pracuje w babka medica i w szpitalu na żelaznej), byłam u niej w zeszły piątek a kolejną wizytę mam w ten piątek.
Aktualnie jestem w 26 tc+3 dni, i non stop wsłuchuję się w swoje ciało i doszukuję jakichś niepokojących objawów. Brzuszek czasami się napina, nie tak jak przed założeniem pessara, ale jednak jest napięty (lekarka powiedziała że to normalne). Czasami czuje się trochę obolała w podbrzuszu. Najgorzej przy zaparciach.
Czy któraś z Was była może w podobnej sytuacji? Czy donosiła maleństwo? Do którego tygodnia ciąży? Czy miała jakieś dolegliwości po założeniu pessaru? Jak realizowała polecenie lekarza 'oszczędzający tryb życia'?
Pozdrawiam was gorąco
Agatka29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2017
- Postów
- 5 269
Hej ja mam pessar od 14,02 obecnie 22+5 ,pierwsza ciążę donisilam do 36 tyg a pessar miałam założony od 19 tygHej dziewczyny!
Mimo niesprzyjających warunkach witam Was bardzo serdecznie.
Od zeszłej środy tj. 28 lutego jestem posiadaczką pessara założonego na żelaznej. U mnie wszystko potoczyło się w 25 tc bardzo szybko praktycznie w przeciągu tygodnia - od niedzieli brzuszek zaczął się napinać, w środę doszło do tego plamienie tj. 2 brunatne plamki na wkładce oraz bóle w podbrzuszu takie jak przy okresie (na kontroli stwierdzono 23mm szyjki z 34mm), na piątek umówiłam się na pessar ale jak rano zobaczyłam brunatną plamkę to w te pędy pojechałam na żelazną. Okazało się że szyjka skróciła się jeszcze bardziej do 16mm (mimo że leżałam prawie cały czwartek). Zostawili mnie w szpitalu, pobrali posiewy. Przeleżałam 6 dni, w wynikach nic nie wyszło. Bóle i plamienie przeszło. Założyli mi pessar (który niestety musiałam sobie kupić sama - cena w aptece 170zł) i po dobowej obserwacji wypuscili do domku. Przyjmuję 3 x dobę nospę forte, magneB6 max (oprócz pregne PLUS), oraz 2 razy w tygodniu globulki mcmirror 500. Jestem pod opieką świetnej lekarki (która pracuje w babka medica i w szpitalu na żelaznej), byłam u niej w zeszły piątek a kolejną wizytę mam w ten piątek.
Aktualnie jestem w 26 tc+3 dni, i non stop wsłuchuję się w swoje ciało i doszukuję jakichś niepokojących objawów. Brzuszek czasami się napina, nie tak jak przed założeniem pessara, ale jednak jest napięty (lekarka powiedziała że to normalne). Czasami czuje się trochę obolała w podbrzuszu. Najgorzej przy zaparciach.
Czy któraś z Was była może w podobnej sytuacji? Czy donosiła maleństwo? Do którego tygodnia ciąży? Czy miała jakieś dolegliwości po założeniu pessaru? Jak realizowała polecenie lekarza 'oszczędzający tryb życia'?
Pozdrawiam was gorąco
Tryb oszczędny ale ciężko przy 3 latku,staram się leżeć ale nieraz to nie wychodzi
Szyjka aż 4 cm to rewelacja! Moją po założeniu szwu miała tylko 2cm. Myślę że nie masz się czego obawiaćU mnie bez skurczy jako takich. Twardnieje mi brzuch, ale najczesciej mam wtedy pelny pecherz albo jakies zaparcie i zaraz po wizycie w toalecie przechodzi
Biore tylko magnez i no spe doraznie(w praktyce dwa razy dziennie - rano i wieczor), omega med dha premium, wit d 3 2000 jednostek, Trivagin w tabletkach, posiew mam co 3 do 4 tygodni, raz byl potrzebny antybiotyk-zlapalam infekcje w szpitalu.
Chodze i spaceruje co pare dni. Szyjka w zeszly czwartek miala 4 cm. Dzisiaj 22 t 1 dzien...chce duuuuzo wiecej
Trzymam za Was kciuki
Cześć! 26.02 zapomniałam tabletki antykoncepcyjnej była to 6 tabletka, 27.02 wzięłam ją normalnie o 10:30 7 tabletka, 28.02 wzięłam dopiero o 22:30 8 tabletka z tym że w tym dniu kochałam się z partnerem bez zabezpieczeń skończył we mnie, 01.03 wzięłam o 22:20 9 tabletka również się kochaliśmy bez zabezpieczeń ale nie skończył we mnie. W sobotę 3.03 wymiotowałam i miałam biegunkę tabletkę wzięłam normalnie. 04.03 kochałam się z partnerem 2 razy bez zabezpieczeń z wtryskiem. Dziś mija 6 dzień od możliwego stosunku do zapłodnienia. Dodam, że jakiś czas temu leczyłam się na torbiel na jajniku wysyszyły mi go leki, brałam Marvelon 21 dni i teraz brałam 13 tabletkę. Czuję dziwne bóle w jajnikach i takie gilgotanie i swędzenie w środku, dodatkowo czasem boli mnie pochwa. Śluz mam biały a @ nie mam od 9.01 przez tabletki minęły mi 2 @. Od wczoraj powinnam dostać 3 @ ale przez tabletki jej nie dostanę. Jest możliwość zajścia w ciążę i jeśli tak to kiedy mogłabym zrobić test. Nie myślcie, że jestem nieodpowiedzialna po prostu miałam straszny chaos ostatnio nie było mnie w domu nie miałam przy sobie tabletek. A ciąża mi nie przeszkadza wręcz przeciwnie chciałabym być mamą ale muszę brać tabletki żeby jajniki odpoczęły tak lekarz stwierdził.
Patka010890
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2018
- Postów
- 237
Patka u mnie to trzecia ciaza - pierwszy porod sn koniec 36 tc drugi 23/24...
Najważniejsze ze masz juz szew on powinien dac rade trzeba myślec pozytywnie wiesz szew to niższe ryzyko infekcji niż np przy pessarze...ja uzywam macmiror 500 complex 2x tygodniowo no i raz na miesiac mam pobierany posiew z pochwy przez mojego lekarza.
Juz chyba dwa razy miałam lekka infekcje leczona antybiotykami. To bardzo wazne zeby pilnować tych posiewów !!!!! bo bakteria tez moze spowodować nagle skracanie szyjki rozwarcie itp wiec lepiej tego pilnować...
Luteine przyjmuje najpierw
miałam 2x100 teraz od jakis
trzech tygodni przyjmuje3x100.
Dodatkowo biorę 4x1 magne b6 forte , nospa 3x1 , kwasy dha omegamed pregna 4x1, wit d3 2000, femibion natal 2 .
Ja niestety mam skurcze od 20 tygodnia czasami sa lepsze dni i gorsze ale napinanie mam praktycznie codziennie tetaz to juz w ogole czuje to bardzo czesto plus jeszcze dodatkowo bole podbrzusza - dzis była
fatalna noc no ale jak widac u mnie te skurcze sa chyba raczej nie groźne bo mam wizyty czeste co 2 tygodnie ale nic
sie nie dzieje obraz usg jest prawidłowy , szew trzyma bardzo mocno a szyjka stoi w miejscu.
Jeśli chodzi o mój tryb zycia to tak jest mocno leżący , nie chce ryzykować zbyt duzo przeszłam po stracie maluszka w 23 tc.
Jest cieżko bo w domu mam 3 łatkę ale dajemy rade juz bliżej niż dalej
Oby tylko dotrwać do tego 34 tc a najlepiej 36
Moja druga, pierwszy poród w 24/25 tc ....
Jestem już w domku, nie czuje żeby brzuch mi się napinal, nic mnie też nie boli poza plecami od leżenia...
Co do leków ja dostalam luteine 2×100, magne b6 max 4×1 , nospa 3×1, Wit. D3 1000j ×1 i do tego suplement mama dha (wcześniej brałam femibion tak jak Ty ale dziewczyny na forum polecaly mama dha i zmieniłam, ale wrócę do femibionu). Co to jest kwasy dha omegamed pregna? Kwasy?
Pytałam o ten macmirror w szpitalu
, powiedzieli, że mam zapytać lekarza prowadzącego jeżeli zaleci to mam brać...wizyte mam w przyszły wtorek, do tego czasu leżę i się nie ruszam poza wizytami w toalecie.
Jestem dobrej mysli i wierzę że wszytko będzie dobrze
reklama
Patka010890
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2018
- Postów
- 237
O qrde już 29 tc? Tylko pozazdrościćPatka u mnie końcówka 29 tyg a skurcze mam od ok 19-20 tyg.
Trzymam kciuki żeby udało się do 38 tc wytrwać w dwupaku
Podziel się: