Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

[Dordaw]

Angelika a nie chcą założyć Ci pessara? Dzięki niemu może mogłabyś się trochę więcej ruszać...

Ja mam wizytę we wtorek. Zapytam się od kiedy i czy w ogóle będę mogła zacząć się wiecej podnosić, żeby jako tako później funkcjonować, bo na razie tego nie widzę.

Dzisiaj zobaczyłam w lustrze swoje chude nogi pozbawione mięśni i aż się przestraszyłam. Chyba nigdy w życiu jak w tej ciąży takich patykow nie miałam, a już nie jestem w stanie w siebie więcej jedzenia wpychac. Teraz to się nie dziwię ze jak wstanę to się ledwo na trzesacych się nogach trzymam.

 

[hope :)]

Jestem juz na patologii i jestem szczęśliwa. To inny świat niż tam i dziewczyny bardzo miłe. Znowu posiew wyszedł zły i dostaje antybiotyk w kroplowce.
Właśnie mi lekarz kazał sie ważyć codziennie, mało przybieram na wadze ale to chyba dlatego właśnie, że mięśnie zanikają, tak jak pisze Dordaw. Dziewczyny tutaj mogę zostać, obym nie musiała wracać na porodowke.
Angelika to szybko, możesz wyjść. Chyba tylko ja tak źle przyjęłam kroplowke
Bardzo zazdroszczę innym kobietom mężów, którzy bardzo o nie dbają. Masuja je, pomagaja, glaszcza. A mój mąż przyjeżdża po 18 żeby nie płacić za parkometr i komentuje mój wygląd a ja wyglądam jak pół dupy z za krzaka

 

[asiekD]

Hope to super że jesteś już na patologii.. Oby Ci się udało jeszcze wrócić do domku a co do męża to czasem tak bywa że panowie nie potrafią okazać wsparcia i zrozumienia. Dordaw a co do twoich obaw o poród naturalny to wcale ci się nie dziwię bo ja gdy leżałam w 1 ciąży prawie 5 MC w szpitalu to po takim pobycie nie wyobrażałam sobie porodu w sposób naturalny totalny brak sił od tego leżenia. Dobrze ze ordynator ze względu na komplikacje które się pojawiły podjął decyzję o CC. Poród naturalny jest ogromnym wysiłkiem.

 

[Dordaw]

Hope to super !! teraz tam trochę odzyjesz [emoji4]

 

[hope :)]

Słuchajcie mam tylko nadzieję że rzeczywiście z naszymi szyjkami szybko urodziny. Chciałabym wrócić do domu nawet na parę dni i się poruszać choć troszkę. Nie jestem w stanie sama wziąć prysznica, pomaga mi mama bo nie dałabym sobie rady.

 

[nafoczka]

Hope bardzo się ciesze ze ci się udało ♡
Ja dziś miałam wizyte. MAŁY wazy 2300- nie za wiele niestety ale to dłuższa historia. 27.06 tj w 37 tc mam zgłosić się do szpitala. MOJA gin ściągnie mi pessar i szew, poobserwuja mnie dwa dni i albo urodze albo jeszcze wrócę do domu. Rozwarcia na szczęście nie mam.
Buziaki

 

[hope :)]

Nafoczka Ale waży więcej niż mój szkrab, myślę że to dobra waga. Mnie dzisiaj trochę pobolewa ale to dlatego że wzięłam długi prysznic.
Juz jesteśmy qtak daleko. ..

 

[patuska]

Hej ciężarówki.

Nafoczka HOpe juz nie dużo...
Ja dziś mam ostatnia wizytę przed porodem [emoji4] z jednej strony się ciesze z drugiej boje ze coś tam wyjdzie nie tak. Za tydzień w poniedziałek Łódź...no chyba ze po drodze coś się wydarzy...

 

[papercut]

patuska wszystko bedzie dobrze, nie ma co sie nakrecac ostatnia wizyta, ale super to juz wszystko takie rzeczywiste

 

[Dordaw]

Dziewczyny to już za chwilę powitacie swoje maluchy, ciekawe, która będzie pierwsza. Pewnie Patuska. Nie martw się, na pewno wszystko będzie dobrze [emoji4] Pamiętajcie żeby w pierwszej wolnej chwili dać nam znać co u Was choć pewnie z czasem będzie ciężko.

Nafoczka Twoja gin przy pessarze jest w stanie sprawdzić czy nie ma rozwarcia? Mój gada ze jak jest pessar to nie ma rozwarcia bo pessar je zamyka w razie czego więc sama już nie wiem. Na ściągnięcie pessara jak doczekam wybiorę się chyba do jakiegoś przyszpitalnego lekarza...

Papercut czy Twoja gin z Żelaznej ma w gabinecie USG żeby w razie czego od razu sprawdzić stan szyjki? Jeśli jest godna polecenia to daj plis znać jak ma na nazwisko.

Miłego i spokojnego dnia!