patrysiapati
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2015
- Postów
- 66
auralka - Łaaał, sporo tego :-) i wszystko wydaje się być rzeczywiście niezbędne. A gdzie kupowałaś te wszystkie rzeczy typu koszule, czy staniki do karmienia? Allegro czy sklepy stacjonarne? Co do infekcji, walcze Tamtum Rosa, a więc delikatnie i czekam na efekty. Na ten moment dalej swędzi ale sytuacja się nie pogorszyła ;-)
lucalew - Tak to u nas jest. Jeszcze w żadnej państwowej placówce nie spotkałam się z przesadną uprzejmością, a i w prywatnych różnie bywa. Całą ciążę wszystko jak na razie wykonuję prywatnie, za wszystko płacę, a i tak różne ważne panie potrafią kobietę w ciąży opierniczyć, bo za późna pora na pobranie krwi, bo teraz kawa, a za chwile przerwa na lunch... Tłumaczę sobie ten fakt jedynie tym, że poza lekarzami pracownicy służby zdrowia są za swoją bądź co bądź ciężką pracę tak słabo wynagradzani.Ale takie minimum życzliwości i uprzejmości powinno być normą nie tylko w szpitalach, przychodniach, ale w ogóle "na ulicy" i o ileż świat byłby piękniejszy :-)
Co do ciśnienia to moje wartości rzadko przekraczają 100, a moja norma to okolice 60/90 więc mogę spać na stojąco Z pulsem ma za to większy problem, bo zwykle koło 90, a teraz w ciąży potrafi zaszaleć i do 120-130.
lucalew - Tak to u nas jest. Jeszcze w żadnej państwowej placówce nie spotkałam się z przesadną uprzejmością, a i w prywatnych różnie bywa. Całą ciążę wszystko jak na razie wykonuję prywatnie, za wszystko płacę, a i tak różne ważne panie potrafią kobietę w ciąży opierniczyć, bo za późna pora na pobranie krwi, bo teraz kawa, a za chwile przerwa na lunch... Tłumaczę sobie ten fakt jedynie tym, że poza lekarzami pracownicy służby zdrowia są za swoją bądź co bądź ciężką pracę tak słabo wynagradzani.Ale takie minimum życzliwości i uprzejmości powinno być normą nie tylko w szpitalach, przychodniach, ale w ogóle "na ulicy" i o ileż świat byłby piękniejszy :-)
Co do ciśnienia to moje wartości rzadko przekraczają 100, a moja norma to okolice 60/90 więc mogę spać na stojąco Z pulsem ma za to większy problem, bo zwykle koło 90, a teraz w ciąży potrafi zaszaleć i do 120-130.