reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja biorę dwie miarki lactulosum rano i biegunki nie mam. Lepiej mi się załatwia i tyle. Spróbuj może od mniejszej dawki. Zobaczysz jak na Ciebie działa.
Ja to wolę biegunkę niż zaparcia:p ale kto co lubi :D
No wiadomo - przynajmniej nie rozrywa tyłka.
Na razie nie próbuję, bo i tak mam biegunkę sama z siebie. U mnie to jest 90% biegunek i 10 % zaparć, innych opcji nie ma. Nawet teraz, jak zaczęłam łykać tardyferon, miało przyjść zaparcie i czekam na nie uzbrojona we wszystkie możliwe leki, a na razie bardziej biegunka.
 
reklama
Zaparcia są szczególnie niebezpieczne przy naszych szyjkowych ozdobach... Czasem wydaje mi się, że czuję, jak pessar walczy z... twardą jak kamień zawartością jelit o miejsce xD Wtedy od razu idą w ruch szklanka kefiru, śliwki lub sok z kapusty kiszonej.
Co do twardnień @Marta94 , to póki nie są bolesne i nie towarzyszą mu inne objawy nie martwiłabym się na zapas, tylko zmieniła pozycję i głęboko oddychała. Piszesz, że nie boli, to najważniejsze.
 
No wiadomo - przynajmniej nie rozrywa tyłka.
Na razie nie próbuję, bo i tak mam biegunkę sama z siebie. U mnie to jest 90% biegunek i 10 % zaparć, innych opcji nie ma. Nawet teraz, jak zaczęłam łykać tardyferon, miało przyjść zaparcie i czekam na nie uzbrojona we wszystkie możliwe leki, a na razie bardziej biegunka.
Też miałam taki etap, że albo zatwardzenie albo biegunka nic pomiędzy. Teraz mam takie luzniejsze stolce (o rany , ale mamy tematy ! :D) ale to zasługa lactulosum. I o dziwo właśnie od momentu kiedy biorę Tardyferon to wydaje mi się , że łatwiej mi to idzie niż bez.. A też bałam się zaparc :D Przy jakich wynikach dostałaś Tardyferon.?
 
To mi przy wypisie z Bytomia lekarz polecił czopki. Ja i tak mam ogólne problemy z perystaltyka więc stosuje czopki od paru lat regularnie. Miałam mieć dokładnie badania zrobione, ale w ciążę zaszłam i muszę jeszcze odczekać też po porodzie. Nie pamiętam co to znaczy naturalne pójście do toalety :( a dietetycznie jestem świadoma bo też przy Hashimoto muszę myśleć co jem.
Na jakim poziomie masz chorobę hashimoto? I na co zwracasz uwagę przy jedzeniu? :) bo też mam hashimoto i nikt nie mówił żebym w ciąży zaczęła jakoś inaczej się odżywiać.. I teraz się zmartwilam :p
 
A przy czopkach nie macie skurczów jelit? Ja kilka razy zastosowałam i strach mnie ogarnął, bo miały tylko powodować "poślizg" a tu nagle ból brzucha i biegunka. Lekarz zapisał mi laktulozę, ale boję się brać, bo jest na niej napisane, że też coś takiego będzie powodować.
Ja używam czopkow glicerynowych więc one powodują tylko poślizg i żadnych skurczów jelit nie miałam. Laktuloze brałam 3 razy dziennie ale też jakoś super mnie nie ruszyła tylko lekko rozluznila stolec.
 
A czy lekarze mówili Wam o jakiś "limitach" w stawianiu się macicy? Czy jest jakaś magiczna liczba, która mówi, że już nie jest to norma?
 
Też miałam taki etap, że albo zatwardzenie albo biegunka nic pomiędzy. Teraz mam takie luzniejsze stolce (o rany , ale mamy tematy ! :D) ale to zasługa lactulosum. I o dziwo właśnie od momentu kiedy biorę Tardyferon to wydaje mi się , że łatwiej mi to idzie niż bez.. A też bałam się zaparc :D Przy jakich wynikach dostałaś Tardyferon.?
Dopiero od tygodnia mam właczony, choć wyniki systematycznie spadały, teraz hematokryt 32,8 (norma od 35), czerwone krwinki 3,55 (norma od 4,10). Hemoglobina o dziwo w normie. A Ty bierzesz? Masz przy nim jakieś inne problemy, np. zgagę? Bo mi się od paru dni zaczeła, zastanawiam się, czy to on.

@Magdalenams to twardziel z Ciebie :) tak to chyba powinno działać właśnie, ale u mnie kurde musi być inaczej.

@Gannka bo są dwie szkoły, stara mówi, że żadne postępowanie dietetyczne w haszi nie ma udowodnionego działania. Mój też jest tego zdania :(
 
Dopiero od tygodnia mam właczony, choć wyniki systematycznie spadały, teraz hematokryt 32,8 (norma od 35), czerwone krwinki 3,55 (norma od 4,10). Hemoglobina o dziwo w normie. A Ty bierzesz? Masz przy nim jakieś inne problemy, np. zgagę? Bo mi się od paru dni zaczeła, zastanawiam się, czy to on.

@Magdalenams to twardziel z Ciebie :) tak to chyba powinno działać właśnie, ale u mnie kurde musi być inaczej.

@Gannka bo są dwie szkoły, stara mówi, że żadne postępowanie dietetyczne w haszi nie ma udowodnionego działania. Mój też jest tego zdania :(
Nie chce mi się ruszyć tyłka po wyniki [emoji1787][emoji1787] aleee biorę Tardyferon od grudnia jak w szpitalu wyszła lekko niższa hemoglobina jakoś norma była od 11 A ja mialam 10.8 potem przestałam brac na 3 tyg bo uzbduralam sobie że ten ból to przez te żelazo . Hemoglobina wróciła do normy czasem spadała delikatnie ale hematokryt właśnie był coś podobny do Twojego i krwiinki czerwone też spadały. Więc grzecznie biorę i zobaczę jakie będą skutki
 
A u przy tardyferonie nie mam żadnych problemów. Najpierw podejrzewałam że bóle brzucha to po nim...bo jak 3 dni nie wzięłam było ok i znów wzięłam i znów bolało.. ale może po prostu organizm się przyzwyczaił
 
reklama
Na jakim poziomie masz chorobę hashimoto? I na co zwracasz uwagę przy jedzeniu? :) bo też mam hashimoto i nikt nie mówił żebym w ciąży zaczęła jakoś inaczej się odżywiać.. I teraz się zmartwilam :p
Mam niedoczynność tarczycy spowodowane Hashimoto,, ale tarczyca jest w dobrym stanie z jedynie jest nieco za mała Zaczęłam jeść inaczej nie w ciazy tylko po diagnozie Hashimoto, czyli jakieś 3-4 lata temu. Odstawiłam około 70% produktów które mają gluten, sama piekłam bezglutenowy chleb. Teraz jem normalny chleb, ale max 2 kromki dziennie i musi być razowy i przypieczony. Jem tylko okazjonalnie makarony, raczej wolę warzywa do obiadu z mięsem, jem też więcej zup. Mniej smażonego, więcej pieczonego czy gotowanego. Z nabiału tylko piję mleko, w ciąży jadłam serki homo takie naturalne, ale już je odstawiłam . Unikam słodyczy z konserwantami, patrzę zawsze na skład tego co kupuję, soki piję tylko jak sama sobie wycisnę. No oczywiście witamina D3 ( 3 tys jednostek dziennie) i selen. Wymieniłam praktycznie wszystkie kosmetyki na te naturalne, jestem uzależniona od marki Lush ;)
Po zmianie diety i kosmetyków udało mi się w końcu zrzucać zbędne kg i TSH mam teraz super co bardzo zmienia mi nastrój i zdolności umysłowe :)
Oczywiście czasem pójdę na frytki czy burgera, zjem ciacho czy czekoladę. Ale znacznie mniej niż kiedyś. Plus regularny sport też sporo pomaga. Szkoda że w naszych ciążach jedyny sport jaki można to klikanie kanałów na Netflix :p choc ostatnio zaczęłam delikatnie ćwiczyć ręce
 
Do góry