reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Boję się, że niemowlę mnie znienawidzi :(

reklama
Daj się wypowiedzieć @A.Patrycja ciebie
@Malina126 nikt o zdanie nie pytał.

Dobra jesteś 🤣🤣🤣🤣 wpadasz zawsze z jakimś hitem, ciśniesz, wypisujesz swoje ludowe mądrości o przemocy potem gorzko się tłumaczysz. To forum, babiniec i będzie tu jak w życiu. Nie wiem Oczekujesz, że będziemy wirtualna ręka machać jak w szkole ? 🤚ja chce, ja chce... każdy ma prawo swoje 5 groszy wtrynić, nawet i Ty ! 😁

Tylko jak kogoś zaboli jak Ciebie prawda to wtedy wlatuje "skoncz" a ja jeszcze dobrze nie zaczęłam. 😃
 
Wszystkie to robią tylko tu większość udaje święte....niektóre uważają się za przykładne mamy a czytając zapytania wychodzi na to że wcale takie nie są


Ja nie jesteś udającą, przykładna mamą. Lubie sobie wyjść na balkon, ogród lub do pokoju i mięchem rzucić. Poznając mnie na żywo byś stwierdziła, że z moim temperamentem ciężko wychować dziecko w takim spokoju i opanowanou. I tu zonk, bo się da. A mam tam mega temperamentnego syna, że muszę być jego oaza spokoju. Ale równie mogłabym rzec, że są takie mamusie jak Ty, które nic nie udają i swoją frustrację życiowa wylewają na dziecko. Nad mężem też się znecasz ? I widzisz wychodzi wszystko, a taka byłaś święta a mąż zły.
 
Pewnie właśnie zachowania, które biorą się z tego, że taki maluch nie rozumie wszystkich swoich emocji i reakcji, więc często płacze, krzyczy, tupie nogą i robi niefajne rzeczy. Nazywają to buntem jakby tego słowa nie rozumieli.
Właśnie czyli to nie jest żaden bunt.
Dziecko się uczy poznawać samego siebie i nic nie robi rodzicowi na złość.
Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją 🙈
 
No i takim mamom jak Ty ja zazdroszczę i w te gorsze dni mam pretensje do siebie, że taka nie jestem. Mnie zabawy z takimi maluchami męczą, nie wiem w co się bawić, zresztą jak zabawa się zacznie, to już im się nudzi. Płaczą jak wychodzę? No cóż, mają ojca w domu, nie zostawiam ich samych, idę i ani mi przez myśl nie przejdzie, że im źle, bo MAJĄ W DOMU OJCA. Prezentujesz zupełnie inne nastawienie do macierzyństwa niż ja i ja bym chciała taka być :( Powoli akceptuję to, że taka nie będę, ale powoli.
Ale ja się zupełnie nie przejmuję tym protestem przed wyjściem albo jak mnie nie ma. Dopiero jak już wrócę i się okazuje, że połowę z tego czasu synek płakał za mną, a drugą połowę pytał, kiedy wrócę, to mnie nachodzą takie myśli, że szkoda dziecka. Ale następnym razem znów wyjdę, i znowu - i kiedyś może dziecko zaakceptuje, że czasem w domu mamy nie ma.
 
Dobra jesteś 🤣🤣🤣🤣 wpadasz zawsze z jakimś hitem, ciśniesz, wypisujesz swoje ludowe mądrości o przemocy potem gorzko się tłumaczysz. To forum, babiniec i będzie tu jak w życiu. Nie wiem Oczekujesz, że będziemy wirtualna ręka machać jak w szkole ? 🤚ja chce, ja chce... każdy ma prawo swoje 5 groszy wtrynić, nawet i Ty ! 😁

Tylko jak kogoś zaboli jak Ciebie prawda to wtedy wlatuje "skoncz" a ja jeszcze dobrze nie zaczęłam. 😃
To, co w polskim społeczeństwie nie działa, to wsparcie. Dlaczego to takie ważne, by dziecko je miało, a dorosły już nie? Czy dorosły wraz z 18 przestaje być człowiekiem? Czy wtedy należy mu się brak szacunku, zaczepne komentarze, agresja? Tak agresja słowna, bo dużo jest jej na forum.

Doświadczyłam przemocy fizycznej i psychicznej. I jak płachta na byka działa na mnie przemoc psychiczna i uważam, że wiele jej na tym forum. Rzucacie się jak ryby bez wody wobec osób, które mają odwagę powiedzieć, że dały dziecku klapsa. Zamiast je wesprzeć, by znalazły w sobie siłę, by zmienić zachowanie, to jeździcie jak po łysej kobyle. Były spoty pokazujące jak reagować w sytuacjach, kiedy widzimy przemoc. I z całą pewnością nie było tam obelg ani domysłów. Taka matka też może potrzebować wsparcia. Właśnie dlatego, że ja przytłaczają jej emocje.

A teraz kij w mrowisko. Niech się odezwie matka, która nigdy nie podniosła głosu na swoje dziecko. Chętnie poznam jej sekret. Uświadomimy sobie jednak, że kiedy krzyczymy nie tylko na dziecko oznacza to, że również nie radzimy sobie że swoimi emocjami. To również jest przemoc...psychiczna. i nie musi tam być wyzwisk. To również oznaką braku szacunku, bo kto daje nam prawo krzyczeć na drugą osobę. Skoro tak bardzo chcę czy chcesz żyć w świecie bez przemocy, to nie wystarczy wyeliminować tej fizycznej.

I jeszcze jedno, czytam jak piszecie, że pozwalacie się dzieciom bić, gryźć, póki krew się nie leje. A czy przypadkiem rodzic nie jest od tego, by te przemoc między dziećmi, która wciąż jest przemocą przerywać i uczyć innego sposobu rozwiązywania sporów? Więc zanim następnym razem tak chętnie szczuć się będziemy nawzajem zatrzymajmy się i najpierw pomyślmy nad tym, co chcemy powiedzieć. Za słowa też powinniśmy brać odpowiedzialność.

Z autopsji. Mnie osobiście bardziej zrujnowała przemoc słowna. Byłam tak na nią wyczulona, że jak tylko ktoś podnosił głos, to się wycofywalam. Teraz staram się reagować.
 
Pewnie właśnie zachowania, które biorą się z tego, że taki maluch nie rozumie wszystkich swoich emocji i reakcji, więc często płacze, krzyczy, tupie nogą i robi niefajne rzeczy. Nazywają to buntem jakby tego słowa nie rozumieli.
i to jest bunt trzylatki. Dwulatki. Tak się to określa.
 
Właśnie czyli to nie jest żaden bunt.
Dziecko się uczy poznawać samego siebie i nic nie robi rodzicowi na złość.
Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją 🙈
ale to jest bunt, czy Ci się podoba czy nie. To, że dziecko nie robi tego specjalnie, nie znaczy, że buntem tego się nie nazywa.
 
reklama
To, co w polskim społeczeństwie nie działa, to wsparcie. Dlaczego to takie ważne, by dziecko je miało, a dorosły już nie? Czy dorosły wraz z 18 przestaje być człowiekiem? Czy wtedy należy mu się brak szacunku, zaczepne komentarze, agresja? Tak agresja słowna, bo dużo jest jej na forum.

Doświadczyłam przemocy fizycznej i psychicznej. I jak płachta na byka działa na mnie przemoc psychiczna i uważam, że wiele jej na tym forum. Rzucacie się jak ryby bez wody wobec osób, które mają odwagę powiedzieć, że dały dziecku klapsa. Zamiast je wesprzeć, by znalazły w sobie siłę, by zmienić zachowanie, to jeździcie jak po łysej kobyle. Były spoty pokazujące jak reagować w sytuacjach, kiedy widzimy przemoc. I z całą pewnością nie było tam obelg ani domysłów. Taka matka też może potrzebować wsparcia. Właśnie dlatego, że ja przytłaczają jej emocje.

A teraz kij w mrowisko. Niech się odezwie matka, która nigdy nie podniosła głosu na swoje dziecko. Chętnie poznam jej sekret. Uświadomimy sobie jednak, że kiedy krzyczymy nie tylko na dziecko oznacza to, że również nie radzimy sobie że swoimi emocjami. To również jest przemoc...psychiczna. i nie musi tam być wyzwisk. To również oznaką braku szacunku, bo kto daje nam prawo krzyczeć na drugą osobę. Skoro tak bardzo chcę czy chcesz żyć w świecie bez przemocy, to nie wystarczy wyeliminować tej fizycznej.

I jeszcze jedno, czytam jak piszecie, że pozwalacie się dzieciom bić, gryźć, póki krew się nie leje. A czy przypadkiem rodzic nie jest od tego, by te przemoc między dziećmi, która wciąż jest przemocą przerywać i uczyć innego sposobu rozwiązywania sporów? Więc zanim następnym razem tak chętnie szczuć się będziemy nawzajem zatrzymajmy się i najpierw pomyślmy nad tym, co chcemy powiedzieć. Za słowa też powinniśmy brać odpowiedzialność.

Z autopsji. Mnie osobiście bardziej zrujnowała przemoc słowna. Byłam tak na nią wyczulona, że jak tylko ktoś podnosił głos, to się wycofywalam. Teraz staram się reagować.

Oczekiwanie od ludzi wspierania patologicznych zachowań rodzi kolejne patologie.
Pewne rzeczy należy skrytykować i wyrazić jasno sprzeciw. Zachęcam przeczytać jak ta mama, której tak bronisz jeszcze chwilę temu rzucała "spierdalaj" do dziewczyn pytających dlaczego stosuje przemoc i próbujących na początku spokojnie wyjaśnić czemu to złe.
To jest to co powiedziała Malina, są granice tolerancji i te granice kończą się tam gdzie komuś się dzieje krzywda. Brak stanowczej reakcji społeczeństwa to to samo co przyzwolenie.
Jak tak dalej pójdzie to za kilka lat zaczniemy tłumaczyć pedofili i wspierać ich żeby znaleźli w sobie siłę do nie gwałcenia dzieci.
 
Do góry