reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Błędny wynik amniopunkcji

Beta - 1,744 MoM, Pappa - 0,997 MoM.
Te testy niestety nie są na moją kieszeń...
Zobaczymy co mi powiedzą jak przyjdą wyniki. Może będą mieli jakieś wyjście awaryjne. A jeśli nie to zostanę z tym sama 😟
 
reklama
Poza hemafrodyta jest jeszcze opcja ze jest to dziewczynka z zaburzeniami różnicowania płci i ma np przerośniętą łechtaczkę z powodu Bp wewnętrznych zaburzeń endokrynologicznych

Najbardziej prawdopodobne jednak ze osoba robiąca usg się pomyliła... wiele było przypadków ze rodzice myśleli po usg ze chłopiec a była dziewczynka i odwrotnie
 
Poza hemafrodyta jest jeszcze opcja ze jest to dziewczynka z zaburzeniami różnicowania płci i ma np przerośniętą łechtaczkę z powodu Bp wewnętrznych zaburzeń endokrynologicznych

Najbardziej prawdopodobne jednak ze osoba robiąca usg się pomyliła... wiele było przypadków ze rodzice myśleli po usg ze chłopiec a była dziewczynka i odwrotnie

Nie doczytałam do końca posta ze faktycznie pomyłka w amnio, także proszę traktować ten post jakby go nie było 🙃
 
Beta - 1,744 MoM, Pappa - 0,997 MoM.
Te testy niestety nie są na moją kieszeń...
Zobaczymy co mi powiedzą jak przyjdą wyniki. Może będą mieli jakieś wyjście awaryjne. A jeśli nie to zostanę z tym sama 😟
Kurczę, wyniki podwójnego masz DUŻO lepsze niż moje. Tylko to NT... A nie jesteś w stanie wyłuskać na genetyczne z krwi? Te najtańsze chociaż? Ta ciąża chyba Cię nerwowo wykończy ...
 
Kurczę, wyniki podwójnego masz DUŻO lepsze niż moje. Tylko to NT... A nie jesteś w stanie wyłuskać na genetyczne z krwi? Te najtańsze chociaż? Ta ciąża chyba Cię nerwowo wykończy ...


Jeśli teraz nie poznam wyników to odpuszczam. Widocznie tak musiało być. Dwa razy amniopunkcja i nic.
Rozmawialiśmy z mężem. Nie ważne czy urodzi się zdrowy czy chory i tak będziemy go kochać ❤️
Będę musiała przetrwać do porodu i zaakceptowania sytuację taką jaka jest.
Nie wiem czy badania komercyjnym bym zaufała. Amnio potrafiło mnie oszukać a co dopiero tamte badania. Wszyscy mówili że amnio najpewniejsze i będę spokojna, a nie jestem.
 
Okazało się że być może w ogóle nie poznam wyników 😟 Mam krew w płynie owodniowym, dlatego próbka była zanieczyszczona. Myśleli że to przez badanie ale krew tam się znajduje najprawdopodobniej przez krwiaka którego miałam na początku ciąży. Jeżeli teraz wynik będzie błędny to nie będą powtarzać badania. Dowiem się dopiero przy porodzie 😟
Najbardziej jest mi przykro że tyle ryzykowałam, tyle się stresowałam i okazuje się teraz że i tak nic z tego.
Nie wiem co dalej. Jest mi strasznie przykro...
A moim zdaniem najzwyczajniej w świecie urodzisz zdrową dziewczynkę! :) USG nie daje 100% pewności co do płci, nieważne, co mówi lekarz, który je robi. W rodzinie mam też taki przypadek - wszyscy lekarze (dwóch różnych ginekologów jeden na USG I, drugi na USG II), lekarz prowadzący, nawet przed porodem USG robili i mówili, że piękny chłopak, nie ma mowy o pomyłce! Wielki penis i jądra. Wszystko było kupione niebieskie, chłopięce, dziadkowie w siódmym niebie - wnuk, nazwisko przekaże. I co i PSTRO. Urodziła się dziewczynka. :) I wcale to nie było tak dawno temu.
Ewentualnie komuś się kliknęło w menu wybieralnym żeński zamiast męski w laboratorium, bo akurat wysyłał sms do znajomego. 🤭 USG II trymestru masz prawidłowe, z tego, co rozumiem. Nie potwierdziło podejrzeń z pierwszego.
Tu jest artykuł, który tez trochę na temat NT mówi: https://mamaginekolog.pl/oznacza-podwyzszona-przeziernosc-karkowa-nt/
 
A moim zdaniem najzwyczajniej w świecie urodzisz zdrową dziewczynkę! :) USG nie daje 100% pewności co do płci, nieważne, co mówi lekarz, który je robi. W rodzinie mam też taki przypadek - wszyscy lekarze (dwóch różnych ginekologów jeden na USG I, drugi na USG II), lekarz prowadzący, nawet przed porodem USG robili i mówili, że piękny chłopak, nie ma mowy o pomyłce! Wielki penis i jądra. Wszystko było kupione niebieskie, chłopięce, dziadkowie w siódmym niebie - wnuk, nazwisko przekaże. I co i PSTRO. Urodziła się dziewczynka. :) I wcale to nie było tak dawno temu.
Ewentualnie komuś się kliknęło w menu wybieralnym żeński zamiast męski w laboratorium, bo akurat wysyłał sms do znajomego. 🤭 USG II trymestru masz prawidłowe, z tego, co rozumiem. Nie potwierdziło podejrzeń z pierwszego.
Tu jest artykuł, który tez trochę na temat NT mówi: https://mamaginekolog.pl/oznacza-podwyzszona-przeziernosc-karkowa-nt/
Też mam takie wrażenie. Teraz tylko czekać na badanie trzeciego trymestru i mam nadzieję, że wszystko będzie OK.

@Margaretka_ mi na pierwszym wyszła fatalna biochemia, na drugim niedomykalność zastawki, a półtora miesiąca później na echu serca wszystko wspaniale. Będzie dobrze. Choć ja bym nie wytrzymała niepewności. Życzę Ci dużo dobrego :*
 
Ostatnia edycja:
Byłam dzisiaj na wizycie u mojego gina. Pokazałam mu wszystkie papiery ze szpitala i opowiedziałam całą historię.
Jego zdaniem pomylili wyniki/ próbki. Mówił że mało prawdopodobne że zbadali mój kariotyp. Podobno mają bałagan w laboratorium bo przerobili tam szpital na covidowy i coś im się pomyliło...
Mówił że pracuje tyle lat a takich rzeczy jeszcze nie widział.
Stwierdził że mam naprawdę strasznego pecha. A ta krew najprawdopodobniej z łożyska bo mam na przedniej ścianie i pewnie łożysko przebili. Bo mało prawdopodobne że z krwiaka bo krwiak nie był w worku owodniowym.
Ale prawdy do końca raczej już się nigdy nie dowiem.
Ręka rękę myje. Ktoś zawalił.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Byłam dzisiaj na wizycie u mojego gina. Pokazałam mu wszystkie papiery ze szpitala i opowiedziałam całą historię.
Jego zdaniem pomylili wyniki/ próbki. Mówił że mało prawdopodobne że zbadali mój kariotyp. Podobno mają bałagan w laboratorium bo przerobili tam szpital na covidowy i coś im się pomyliło...
Mówił że pracuje tyle lat a takich rzeczy jeszcze nie widział.
Stwierdził że mam naprawdę strasznego pecha. A ta krew najprawdopodobniej z łożyska bo mam na przedniej ścianie i pewnie łożysko przebili. Bo mało prawdopodobne że z krwiaka bo krwiak nie był w worku owodniowym.
Ale prawdy do końca raczej już się nigdy nie dowiem.
Ręka rękę myje. Ktoś zawalił.
Nie mieści mi się to w głowie. To są bardzo ważne badania, przez które nie śpimy po nocach i modlimy się, żeby wynik był dobry j takie akcje. No nie ogarniam wprost. Bardzo współczuję, żadna z nas nie powinna przez takie coś przechodzić.
 
Do góry