Niestety nie daję sobie rady.......bardzo współczuję..... u mnie kilka dni temu minęły 2 lata... mam nadzieję, że się jakoś trzymasz.
Dni jakoś jeszcze mijają,bo mam zajęcie,a jak nie mam to je wynajduję,ale wieczory............
nie wiem co mam zrobić??Nie wiem skąd mam tyle łez??
a czasem nie mam już siły płakać....
tylko dzięki mojej córce jakoś próbuję wytrzymać kolejny dzień,ale gdyby jej nie było,to nie wiem,czy dałabym rade.....