Ja punkcję miałam w 16 dniu cyklu. W 14 dniu cyklu (sobota) o godzinie 22 musiałam przyjąć jeden zastrzyk (gonapeptyl) a o godzinie 24(ovitrelle). A w poniedziałek miałam o godzinie 10 punkcjęale co do punkcji to nie wiem jak to jest ale robią ja bliżej owulki nie ? jakoś chyba koło 17 dc ? dziewczyny które miały podpowiecie jak to u was ? ile dni po stymulacji miałyście punkcję ?
reklama
Super macie mężów bo mój prawie mdlał jak sobie robiłamKurde miałam to samo chwila zwątpienia czy one aby na pewno w brzuch Mi też mąż podaje nie mam odwagi.
Nadzieja1992
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2022
- Postów
- 379
Mój nie miał wyjścia musi robić Ale to u każdego tak jest że bliżej 16 , 17 DC dopiero może być wykonana punkcja? a co jeśli dobrze się reaguje na stymulację i jest konieczna szybciej mi lekarz nie mówił o tak późnym dniu cyklu powiedział że mam te kilka zastrzyków wybrać przyjść na monitoring i on zobaczy czy jeszcze zastrzyki czy punkcja
Ja na początku stymulacji byłam informowana że punkcja odbędzie się wstępnie w 11dniu cyklu, jednak miałam przedłużoną stymulację do 13 dc (nadal niezadowalające) i do 14 dnia brałam zastrzyk do stymulacji +te na dojrzewanie. Przez to u mnie tak późno to byłoMój nie miał wyjścia musi robić Ale to u każdego tak jest że bliżej 16 , 17 DC dopiero może być wykonana punkcja? a co jeśli dobrze się reaguje na stymulację i jest konieczna szybciej mi lekarz nie mówił o tak późnym dniu cyklu powiedział że mam te kilka zastrzyków wybrać przyjść na monitoring i on zobaczy czy jeszcze zastrzyki czy punkcja
Nadzieja1992
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2022
- Postów
- 379
Najważniejsze że się udało chciałabym zaznać tego szczęścia dla mnie to zawsze było takie nierealne nigdy sobie tego nie potrafiłam wyobrazić traciłam nadzieję wielokrotnieJa na początku stymulacji byłam informowana że punkcja odbędzie się wstępnie w 11dniu cyklu, jednak miałam przedłużoną stymulację do 13 dc (nadal niezadowalające) i do 14 dnia brałam zastrzyk do stymulacji +te na dojrzewanie. Przez to u mnie tak późno to było
Deess.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2021
- Postów
- 1 872
musi się udać skoro naturalnie nie da rady.. ja zawsze się dziwie w rodzinie od mamy i od taty strony po 6cioro ich było nikt problemów nie miał z dziećmi a na mnie pech chciał , a ja jeszcze tak uwielbiam dzieci każdy mówi ze mam podejście i tez opiekowałam się dziećmi wcześniej ...Najważniejsze że się udało chciałabym zaznać tego szczęścia dla mnie to zawsze było takie nierealne nigdy sobie tego nie potrafiłam wyobrazić traciłam nadzieję wielokrotnie
Nadzieja1992
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2022
- Postów
- 379
Mój mąż też ma 6cioro rodzeństwa jego rodzeństwo też ma dzieci a u nas po 12 latach nic nie wiem dlaczego tak się dzieje. Też uwielbiam dzieciaki jak pech to pechmusi się udać skoro naturalnie nie da rady.. ja zawsze się dziwie w rodzinie od mamy i od taty strony po 6cioro ich było nikt problemów nie miał z dziećmi a na mnie pech chciał , a ja jeszcze tak uwielbiam dzieci każdy mówi ze mam podejście i tez opiekowałam się dziećmi wcześniej ...
Deess.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2021
- Postów
- 1 872
12 lat to serio sporo wcześniej nie myśleliście o invitro ? czy próbowaliście naturalnie ?Mój mąż też ma 6cioro rodzeństwa jego rodzeństwo też ma dzieci a u nas po 12 latach nic nie wiem dlaczego tak się dzieje. Też uwielbiam dzieciaki jak pech to pech
Nadzieja1992
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2022
- Postów
- 379
Nigdy przez myśl mi nie przeszło aż trafiliśmy do kliniki. Zawsze było jak będzie to będzie widocznie nie ten czas ale nie ten czas to był rok dwa trzy i robiło się nie ciekawie.12 lat to serio sporo wcześniej nie myśleliście o invitro ? czy próbowaliście naturalnie ?
reklama
Dla mnie nadal to wszystko jest takie nierealne, niby do mnie dociera że się udało ale chyba nie na 100%. Myślę że jak minie więcej czasu i będzie wszystko dobrze to może wtedy poczuje że stał się ten cud. Sytuacja z wtorku pokazała mi że w każdej chwili na tak wczesnym etapie może się coś wydarzyć, że to niekiedy może być kwestia godziny i cały miesiąc nerwów, stymulacji, przygotowań szlak trafistaram się myśleć pozytywnie ale póki co nie potrafię się cieszyćNajważniejsze że się udało chciałabym zaznać tego szczęścia dla mnie to zawsze było takie nierealne nigdy sobie tego nie potrafiłam wyobrazić traciłam nadzieję wielokrotnie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 608
Podziel się: