reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Baby blues / depresja

U mnie straszny dóóóół. Właśnie głównie spowodowany moim strszym synkiem:zawstydzona/y: Choc znosi to lepiej niż ja. Cierpię, że nie mogę mu poświęcic tyle czasu co wcześniej. Co prawda staram się jak najwięcej z nim byc, tulic i pieścic, ale nie wiem jak to bedzie jak mąż wróci do pracy. Przecież nie zostawię płaczącej Oliwii i pójdę się bawic z Adasiem:cool:
A Adaś chętnie pomaga, przynosi pieluszki, podaje kremek...
Płacze co chwilę, choc jestem bardzo szczęśliwa, nie umię sobie sama ze sobą poradzic.
 
reklama
fakt pomysły niesamoiwite.....:szok::szok::-D

pamiętam jak moja bratowa urodziła 2 dziecko i bała się o ciemiączko (na główce)
i powiedziała synkowi żeby uważał na główkę małej bo jak się jej tu wciśnie to zaśnie...
to jak mała zaczęła płakac powiedział "mamo to ja mam pomysł wciśnij jej tutaj i przstanie już wrzeszczeć' no i msiała mu jezcze tłumaczyć że jak co to dzizia po tym zaśnięciu już się nie obudzi i musiała pilnować z większą uwagą:sorry:
makabra :sorry:
ha! no właśnie! bo dzieciaki same z siebie strasznych pomysłów ie mają, tylko dorosły czegoś nie dopowie, albo zażartuje, a dzieci sobie resztę dopowiedzą, albo żart na poważnie wezmą... to już zauwżyłam jakiś czas temu, i bardzo uważamy na to, co i w jaki sposób przy dzieciakach mówimy... i na co się gapią w TV... :sorry:

Madzia_pl - czas Ci pomoze. Ważne, że Adaś radzi sobie jakoś z tą sytuacją !!
 
makabra :sorry:
ha! no właśnie! bo dzieciaki same z siebie strasznych pomysłów ie mają, tylko dorosły czegoś nie dopowie, albo zażartuje, a dzieci sobie resztę dopowiedzą, albo żart na poważnie wezmą... to już zauwżyłam jakiś czas temu, i bardzo uważamy na to, co i w jaki sposób przy dzieciakach mówimy... i na co się gapią w TV... :sorry:

Madzia_pl - czas Ci pomoze. Ważne, że Adaś radzi sobie jakoś z tą sytuacją !!

Wlasnie, telewizja! Ja mam problem, bo Julia tak jak nigdy nie interesowala sie pilotem, to teraz poznala dokladnie jak i co i sama przelacza sobie na cartoon network, a tam leci taka durna bajka Ed, Edd i Eddie :-D Jej smiech jak oglada ta bajke jest nie do pobicia, ale poziom bajki zerowy, albo nawet minusowy :sorry: do tego bajki o potworach itd, a potem boi sie chodzic do toalety :eek:
 
Ja jeszcze nie urodzilam, termin mialam na 10.11 (jutro ide do szpitala), a juz placze i mam straszny nastroj. czepiam sie meza i w ogole wszystko widze w czarych barwach. Myslalam, ze to moze przyjsc po porodzie. Az boje sie myslec, co to bedzie, jak urodze...
 
Ja jeszcze nie urodzilam, termin mialam na 10.11 (jutro ide do szpitala), a juz placze i mam straszny nastroj. czepiam sie meza i w ogole wszystko widze w czarych barwach. Myslalam, ze to moze przyjsc po porodzie. Az boje sie myslec, co to bedzie, jak urodze...
nie martw się na pewno będzie wszystko oki :))
 
Ja jeszcze nie urodzilam, termin mialam na 10.11 (jutro ide do szpitala), a juz placze i mam straszny nastroj. czepiam sie meza i w ogole wszystko widze w czarych barwach. Myslalam, ze to moze przyjsc po porodzie. Az boje sie myslec, co to bedzie, jak urodze...
Jak urodzisz będzie.... hmmm... inaczej. Mega radość ale i nowe rozterki :-) Ale mój J. się śmieje, że głupia zmiana koloru albo konsystencji kupy naszej córy wywołuje uśmiech na moich ustach i wynagradza wszystko :-D:-D:-D
 
Ja mam tylko jedno pytanko.... KIEDY TO WKOŃCU PRZEJDZIE????:wściekła/y:
Każdego dnia budze sie w super nastroju i obiecuje sobie ze dzisiaj nie bede na nikogo wrzeszczec i miec pretensji o byle co, po paru godzinach jednak wszystko wraca a juz pod wieczor tak mnie boli głowa ze ledwo na oczy patrzę:no:
Tez mam wyrzuty sumienia ze nie poswiecam tyle czasu corce co wczesniej, bo np wczoraj i w niedziele Julek lezałby caly dzien przy cycku bo byl ten glupi kryzys w laktacji. Pozniej mam wyrzuty sumienia ze nie moge lezec z Julkiem caly dzien z cycusiem bo przeciez musze sie jeszcze Zuzia zając. I tak w kółko.
Ale jedno wiem, chocbym nie wiem jak narzekała i wogóle to jak widze jak Zuzia dochodzi do Julka i go całuje, tuli a on aż sie wyrywa do niej i juz juz prawie chce sie uśmiechnąc to aż sie łezka kręci w oku i od razu humor sie poprawia.
 
reklama
no to ja tez sie pozale moze chociaz troche mi ulzy.
tez mam depresje, oglnie brak mi sil na cokolwiek. zaraz po porodzie synek mi zachorowal, goraczka 38 stopni i placz 24 godzniy nie tylko synka ale i moj, :-( jak mu przeszlo tak dostal zoltaczki fizjologicznej i poziom bilirubiny siegnol 17 mg/dl, musialam zostac z nim na lampy w szpitalu 24 godz, spadlo do 11mg/dl, dzis juz synek ma 9 dni i jeszcze ma zolte oczka i juz nie wiem czy mam leciec z nim do lekarza czy czekac? kiedy ta zoltaczka mija? niepokoje sie, czuje ze brak mi sil na wszystko a jestem tu calkiem sama bez mojej rodzinki, maz znow pracuje i jest nieosiaglany a ja sie tylko bardziej zalamuje. :crazy::no:
 
Do góry