reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Atopowe zapalenie skóry - AZS

Muszę się pochwalić moje dziecko wczoraj wypiło 90ml nutramigenu trochę zagęszczonego sinlackiem taka dumna z niej jestem :tak::tak::tak:
kurcze a z tymi alergiami to nigdy nie można przewidzieć co uczuli, nawet głupia mączka ziemniaczana :confused::confused:
Fredzik współczuję bo to kolejny posiłek którego nie wolno podawać i znowu trzeba kombinować :baffled::baffled:
 
reklama
Witam:) Mój synekl też ma suchą skórę i straszną ciemienuchę:( Nie wiem czy to może być atopowe zapalenie skury czy nie:( Ma też suche za uszami i jak mu nie smaruję to aż ma uszka naderwane:( Nie swędzi go to i nie drapie się wcale. Byłam u lekarza i kazał mi kąpać go w Balneum Hermel i smarować oliwką głókę a buźkę alantanem maść. Puki co poprawa jest ale mała. I jak tylko dzień nie posmaruję go to znów wszystko wraca:( Może ktoś miał podobnie, proszę o poradę:) papa
 
Witam:) Mój synekl też ma suchą skórę i straszną ciemienuchę:( Nie wiem czy to może być atopowe zapalenie skury czy nie:( Ma też suche za uszami i jak mu nie smaruję to aż ma uszka naderwane:( Nie swędzi go to i nie drapie się wcale. Byłam u lekarza i kazał mi kąpać go w Balneum Hermel i smarować oliwką głókę a buźkę alantanem maść. Puki co poprawa jest ale mała. I jak tylko dzień nie posmaruję go to znów wszystko wraca:( Może ktoś miał podobnie, proszę o poradę:) papa
Kochana,sucha skórka,zmiany za uszkami czy w zgięciach nóg(nie wiem czy jest) oraz ciemieniucha MOGĄ być objawami nietolerancji białka mleka krowiego.I wszystko na to wskazuje.Przede wszystkim trzeba odwiedzić dobrego pediatrę.
U nas właśnie skaza białkowa zaczęła się od ciemieniuchy,dostaliśmy maści robione,z wit.A i z śladową ilością Clotrimazolu.Minęło po kilku dniach.Po za tym dieta eliminacyjna,jeżeli karmi sie piersią lub zmiana mleka modyfikowanego na inne np.Nutramigen,Bebilon Pepti lub Amino.Koniecznie poproś lekarza o skierowanie do alergologa.
Po rocznych zmaganiach z nietolerancja mleka i AZS,nie polecam Balneum,bo ZDARZA się,że uczula,lepsze Oilatum lub Linomag,płyn do kąpieli.
Rewelacyjna jest emulsja do smarowania Emolium,zamiast oliwki,bo ta tylko zatyka pory.
Radzę,zmień lekarza.Ten widać mało wie o skazie białkowej.


Aha i ranki za uszami u nas doskonale leczył Bepanthen.
Żadne maści nie pomogą,jak nie wyeliminujesz alergenu(mleko?jaja?....),raczej objawy wskazują na alergię pokarmową.
W razie pytań,pisz na PW.Wiem jak ciężko zmagać się z uczuleniem u takiego maluszka.
 
hey

moze zaczne od tego ze moj synek od urodzenia miał katar - lekarze zganiali to na fakt iz rodziłam w październiku przy otwartym oknie.... po miesiącu jednak zaczełam sie martwic... odwiedziłam tylu pediatrów ze palców u rak mi brak a katar jak był tak był.... jakis miesiac (czyli w wieku 3 m-cy) temu mikus zaczał drapac sie za uszami ale oglądałam go i nic nie zauwazyłam... potem zaczeły wyskakiwac pojedyncze krostki na ciele - wiec myslałam ze to potówki, bo maz niestety nie chciał skręcic pieca i meczylismy sie w temperaturze 23 stopni...

szydło z worka wyszło jednak wtedy gdy byłam przeziebiona i wypiłam mleko z pokaźną dawką miodu i herbate z sokiem z połowy cytryny.... mały po dwóch dniach wysypany - za uszami, na szyi, na klatce i na plecach... na zgieciu jednej ręki zaczerwienienie... bardzo chciałam by lekarz nie stwierdził azs ale niestety... mamy hydrocortyzon 0,5% i krostki ładnie znikneły po jednym dniu... tzn, - jak sie spojrzy pod słońce to taka kaszka jeszcze została - więcej, przeniosła sie nawet na głaciutką buźke.... jestem załamana...

a pokarmów mam jesc wieprzowine, pieczywo, ryz i czekamy....

mam mnóstwo pytań bo lekarza albo nie miał wiedzy albo myślał ze ja jestem alfa i omega i jestem wszystkiego świadoma:
- czy ta kaszka to juz jest wyleczone azs? (chyba jestem naiwna... )
- czy to jest w ogóle wyleczalne??
- po jakim czasie wystepuje astma oskrzelowa??? (mały od dwóch dni zaczął harczec i teraz nie wiem czy to juz astma (modle sie by nie) czy po prostu zarweagował na nagłą temperture pomieszczenia 18,5 stopnia)
- jesli dzis wyskoczyło mu znów pare czerwonych krostek czy to znaczy ze czeka mnie powtórka z rozrywki?

przepraszam ze jestem taka zielona...
 
witam wszystkich.moj synek ma 2,5 roku i do 2 lat ył uczulony prawie na wszysko+astma .i powiem wam tak nie kierujcie sie gadeniem lekarzy tylko własnym instynktem ,jak cos uczuli wycofajcie z jadłospisu ale nie na zawsze,sprobujcie podac alergen po jakims czasie ale w najmiejszej dawce .do 2 roku moj synek nie jadł nic tak jak rowiesnicy bo zwykłum jabłku wygładał jak poparzony ,mloke tylko isomil z warzyw tylko ziemiak chyba mu wchodził .marchew w małej ilosci jak do zupy dałam seler to z zaapaleniem płuc w szpitalu lezalismy na koncu okazało sie ze to reakcja oskrzeli na seler,soki wszystko po łyku wprowadzane.atopowe zapalenie skory najlepiej hydrokortizon i zwykła masc witaminowa.dla suchychej skory alergicznej tez wam ja polecam miliony tubek na wojtka wyposzczam bo niestety oliwki i balsamy to ma wysybke pamietam jak był mał z 2-3 miesiace miał to oliwe z oliwek pediatra mi poleciła i naprawde pomagała lecz zapach...........,moj synek na czosnek jest nawet uczulony trawa siersc wszystko w szpitalach na testach wyszło gdansk oliwa polecam naprawde super diagnozuje alergikow i ustawia diety itp..teraz mały ma 2.5 roku i leki jego stałe sa ograniczone do minimum same podstawy reszta mam nadzieje ze sie nam juz nie przyda.narazie wojtek juz duzo moze jesc lecz z głowa i umiarem .zycze wam wszystkim powodzenia i wiele sił bo walka z alergiam u dzieci jest ciezka ....powodzenia
 
u nas kolejny podejrzany :baffled:: kropelki witaminowe bobovit niemowlak w kropelkach :wściekła/y: . Chyba ....??? Od jutra odstawiamy i zobaczymy bo i policzki i ramionka wyglądają makabrycznie :no:
Jak się okaże co i jak to dam znać czy to to.
 
Witajcie dziewczynki! Mój Kubus ma wysypke na twarzy w postaci malutkich krosteczek , ale zeby tylko krostki to z bogiem sprawa , gdy wychodzimy na dwór na spacerek , to po 20 minutach robi sie buzia , czyli policzki same , bo zle to ujełam całe czerwone jak buraczek .Tak samo jest gdy bawi sie w domku i biega i sie zapoci , od razu tez czerwoniutkie policzki .Byłam u lekarza , a pani doktor na to że to samo minie jak skonczy 3 latka , oczywiscie ja jej nie wierze w to , bo obserwuje na co dzien co sie dzieje.Nie podoba mi sie to i wybieram innego lekarza >Pozdrawiam was gosia
 
Witam, zdecydowałam się napisać na tym forum, aby zasięgnąć opini doświadczonych już mam. Mam problem ze skórą mojej 6 miesięcznej córki. Jak miała 3 miesiące na czole i na jednej nóżce wyszły jej takie zaczerwienione, szorstkie plamki, które na dodatek notorycznie drapała. Odwiedziliśmy najpierw dermatologa, który to poinformował nas, że malutka jest na coś uczulona, ale tak do końca nie można stwierdzić na co - zapisał maść sterydową i na tym się skończyło. Przyznam się, że bałam się zastosować tą maść, ale w końcu jej uzyłam i po paru dniach skóra była gładka. Nie minął jednak tydzień od zaprzestania kuracji i zaczerwienienia znowu wróciły, na dodatek kolejne plamki pojawiły się na rączce - wtedy następna wizyta już u innego lekarza, który stwierdził, że to AZS i raczej nic się nie da zrobić, cytuję "to samo musi minąć". No ale jak tu nic nie robić, jak dziecko się meczy i stale drapie. Udaliśmy się tym razem do alergologa, który orzekł, że to alergia pokarmowa, kazał mi zastosować dietę eliminacyjną, plamki posmarować maścią sterydową, a pokarmy stałe wprowadzać dopiero po zniknięciu wysypki (dodam, że karmię piersią, a malutka od 5-go miesiąca dostawała obiadki, głownie na bazie marchewki). Od dwóch tygodni jestem na diecie, a skóra maluszka i tak nie jest idealna. Nie wiem już co mam o tym sądzić, czy to AZS, czy może skaza białkowa? A może to jedno i to samo? Zastanawiam się, czy nie będzie lepiej jak przejdę np. na Bebilon Pepti. Bardzo proszę o radę
 
reklama
Cześć dziewczyny, ja mam podobny problem, malusiego ciągle wysypuje jakies paskudztwo, moj lekarz natomiast stwierdzil, ze to otarcia od śpioszka, ale plamki przeniosły się na policzki, za uszka itd, ale ja wiedzialam swoje, wiec zaczelam szperac w necie- tu naprawde wiele mozna znalezc.tez karmię piersią, wobec tego stosuje dietę eliminacyjną, bez mleka i jego przetworów( masło, jogurty,kefiry,maślanki, sery -odpadaja), trzeba uważać na mieso a w szcegolności na kurczaka, wołowinę, cielęcinę.z owoców mogą zaszkodzić cytrusy, owoce pestkowe i egzotyczne.z warzyw seler, pietruszka,por, koperek a nawet ziemniak. unikam tez orzechów, kakao, ostrych i orientalnych przypraw, czekolady, ketchupu, musztardy, przetworów w occie, grzybow. uwazajcie tez na gluten, czyli wiekszośc mąk, chlebków, bułeczek itd.na poczatku moja dieta składała się z ryżu, kaszy gryczanej, indyka, marchewki, szpinaku, oleju z oliwek, masla z oliwek,pozniej zaczelam wprowadzac wieprzowinę i warzywa takie jak ziemniaki, buraczki, brokuły, por,kalafior, kapusta itd.
powiem wam szczerze, moja dietetyczna mordęga i ciągła walka o utrzymanie pokarmu(przy podejrzeniu alergii zalecaja karmic jak najdluzej) opłaciły się-stan skory malego jest o wieeeele lepszy:-) trwa juz to 4 miesiące, czasami ok , a czasami gorzej. bardzo trudno zauwazyc i stwierdzic co dokladnie uczula, niekiedy reakcja moze nastapic po kilku dniach od podania alergenu, na poczatku robilam sobie notatki, ale na nic sie one zdały.w naszym codziennym otoczeniu mamy wiele alergenow; pyłki, kurz, pierze, kosmetyki, proszki do prania, plyny do plukania, mydla itp.itd do tego dochodzą alergeny pokarmowe-wiec naprawde trudno na 100% stwierdzic co uczula naszego brzdaca.Kubusiowi od 2 miesięcy wprowadzam pokarmy stałe, bo to maly i wiecznie głodny żarłoczek:-) do tego czasami possie z piersi nad ranem lub przed pojsciem spac, wiec ja nadal muszę ze wszystkim uważac. do jego diety tez co chwile wprowadzam jakis nowy produkt, oczywiscie ostroznie i stopniowo obserwując reakcję organizmu, wiele rzeczy juz odpadło- zarowno z jego jak i mojego jadlospisu. Kąpię małego w OILATUM kremu tej samej marki uzywam do smarowania buźki( skora troche sie zaognia tuz po jego nalozeniu)- jak na razie nie znalazłam nic lepszego, nie wiem jakie produkty sa dla was dostepne w Polsce, bo mieszkam poza jej granicami. dobierajac chusteczki czy pieluszki tez trzeba uwazac, wyprobowalam wielu, na razie sprawdzaja sie Pampersy i chusteczki tej samej firmy z serii Babyfresh lub Sensitive.wiele dziewczyn poleca Emolium, nie wiem bo jeszce go tu nie znalazłam. a tak naprawde to trudno odroznic skaze bialkową od AZS. mam więc nadzieje, ze to wszystko minie i to szybciutko i nie przerodzi sie w jakies inne paskudztwo.jak na razie buźka jest ok. ale tak jak piszecie-cały czas rumiana i "polakierowana". po kilku miesiacach samotnej walki( bez udziału tutejszych nijakich lekarzy) widze poprawe,moze nie jest ona rzucajaca na kolana, ale jest i to najwazniejsze.wyeliminowałam wszystko co sie tylko dało,pozostało mi tylko czekac- jesli o wszystko zadbamy to podobno mija do 3 roku zycia dziecka.Pozdrawiam
 
Do góry