reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Atopowe zapalenie skóry - AZS

Nie twierdzę, że jestem znawcą. Gdzie to przeczytałaś? Nie, znawcą nie jestem, ale czytam, co mogę, i co jest dobrym źródłem. Nie tylko tę stronę, którą podlinkowałam, a która jest faktycznie dobra na początek (zwłaszcza atopedia, gdzie zgromadzono rzetelną, udokumentowaną medycznie wiedzę i AZS, terapiach, lekach; forum to narzędzie użytkowników, i każdy może tam pisać o swoich doświadczeniach, co oczywiście nie musi się zgadzać z doktryną medyczną).
O homeopatii nie będę się wypowiadać. Jest to metoda niekonwencjonalna, a jej skuteczność w leczeniu AZS jak na razie nie jest uznawana za wysoką (choć bywa bardzo skuteczna przy innych schorzeniach skóry).
U wielu osób chorujących na AZS rozwija się z czasem asmta oskrzelowa, jest to generalnie etap tzw. marszu alergicznego. Ale na szczęście nie dotyczny to wszystkich chorujących. Natomiast to, czy astma powstanie, nie ma nic wspólnego z tym, czy stosowano na skórę maści sterydowe (co do których faktem jest, i tej części Twojej wypowiedzi nie neguję, że mają wiele skutków ubocznych i że należy ich w miarę możliwości unikać). To, że Twoja lekarka zaobserwowała u wielu pacjentów stosujących maści sterydowe wystąpienie astmy, jest wynikiem dalszego postępowania alergii u tej grupy chorych, a nie stosowania maści. Maści są dobrze badane, i ich możliwe skutki uboczne są dokumentowane i analizowanie statystycznie, można o nich przeczytać na ulotkach, oraz szerzej w medycznych podręcznikach, i periodykach. Następstwa stosowania tych maści mogą być groźne, nikt temu nie przeczy, i jest to opisane, ale wśród tych następstw nie ma akurat zwiększonego prawdopodobieństwa zachorowania na astmę. To co napisałaś o korelacji maści-astma to zwyczajnie nie jest prawda, nie jest to zgodne z naukowymi badaniami medycznymi. Jest to tylko bezsensowne strasznie ludzi, i przeciw temu protestuję.
I jeszcze raz podkreślam, że nie namawiam nikogo do stosowania sterydów, bo rzeczywiście są to groźne leki, i w wielu przypadkach aplikowane przez lekarzy kompletnie bezmyślnie, to fakt. Natomiast nie istnieje korelacja sterydy-astma. Oczywiście, każdy może sobie głosić dowolne poglądy... dopóki nie jest lekarzem. Bo dyplom medyczny zobowiązuje do przestrzegania standardów, a za gadanie bzdur można stracić prawo do wykonywania zawodu (w przypadku, gdyby pacjent nie zażył leku, z lęku przed rzekomym wywoływaniem astmy przez ten lek, a na skutek nie zażycia leku jego stan uległby pogorszeniu).
 
reklama
Mam pytanko- Paula od jakiegos czasu raczkuje, robi to w dosc dziwny sposob, bo podwijajac jedna nozke. I wlasnie na tej nozce pojawila sie sucha, luszczaca sie, czerwona plama. Czasem jest blada a czasami wyglada jak poparzona. Po jakims czasie podobne pojawily sie na drugiej nozce, raczkach i policzku:no:. Smarowalam mascia Elidel, ale nie bylo poprawy. W zeszlym tygodniu bylam u pani alergolog, ktora stwierdzila, ze... to podraznienia od raczkowania (otarcia o dywan, podloge, ziemie itp.) i kazala natluszczac np. Linomagiem. Ale dzis te miejsca wygladaja wyjatkowo okropnie- ciemnoczerwone, jakby polane wrzatkiem, na buzi oprocz plamki na policzku pojawily sie plamy wokol ust:-(.

Czy to mozliwe, zeby zwykle podraznienia mechaniczne tak wygladaly? Mial ktos podobna sytuacje?

Co prawda mam zaufanie do tej lekarki( juz podczas pierwszej wizyty stwierdzila azs), ale wg mnie nie wyglada to najlepiej. Zastanawiam sie, czy nie pokazac tego jakiemus dermatologowi.
 
Ja bym pokazała. Być może otarcia podrażniają skórę, ale dla mnie wygląda to niepokojąco.
Elidel jest też silną maścia, nie jest to steryd, ale maść immunosupresyjna, także ze skutkami ubocznymi. Powinien ją aplikować w razie konieczności alergolog lub dermatolog, nie pediatra.
Na pocieszenie - Elidel zazwyczaj świetnie działa przy alergiach (w skrócie to działanie polega na tym, że osłabia barierę immunologiczną skóry), więc jeśli nie był skuteczny, to jest spora szansa, że to nie jest alergiczne (choć są też alergicy, na których nie działa, ale to jednak żadkie przypadki).
Linomag może bardzo pomagać, ale może też podrażniać, bo zawiera lanolinę a wiele osób uczula się na ten składnik. Spróbuj smarować czymś innym (w aptekach spory wybór delikantych emolientów dla dzieci) i jak najszybciej pokaż to dermatologowi, w miarę możliwości sprawdzonemu.
 
Niestety nie mam sprawdzonego dermatologa, ale sie rozejrze i popytam. Musze cos z tym zrobic, bo wyglada coraz gorzej, szczegolnie. Na szczescie jej to za bardzo nie swedzi, bo pewnie juz mialaby wielkie rany:no:. Aha- zimno tez na to zle dziala.

Wlasnie mam wrazenie, ze Linomag jeszcze zaognia te podraznienia. Elidel zawsze byla skuteczna- pierwszy raz zastosowalam ja jak Paula miala miesiac i pierwsze objawy AZS- dwa razy posmarowalam buzke i wszystko zniknelo. A na to cholerstwo nie dziala:no:
 
witam!
mój synek ma buźce 'kaszkę', czasem robią się też czerwone plamy i większe chrostki. Pediatra oglądnęła i powiedziała, ze może być skaza ale może być też trądzik. Że do alergologa to za wcześnie. I tyle miała do powiedzenia. mam odstawić nabiał, a ja jadlam tylko w szpitalu, teraz nic. A mały się drapie po buźce, nawet w rękawiczkach :-(Pozwoliła pić mleko kozie, więc wczoraj ugotowałam sobie szklaneczkę i wypilam. A dziś maly się drapie i ma plamki :no:. Ja miałam skazę białkową, jestem alergiczką - pokarmówka, skórna, wziewna, mam też astmę i nie chcialabym, aby przez zaniedbania lekarzy skończył tj. ja.
Są gdzieś dostępne fotki jak wygląda skaza? Porównała bym sobie. Szukam też dobrego alergologa dla dzieci w ok. Zielonej Góry.
Wiktor ma plamki i zmiany tylko na buźce, uszach, na szyi drobne czerwone kropeczki i nieraz gdzieniegdzie na ciele pojawia się czerwona plama.
A i jeszcze męczą nas zaparcia, biegunki i katar.
Pomóżcie. Co powinnam zrobić?
Mały jest kąpany w Oilatum do smarowania bużki mam balneum.
 
Witaj Pastela,

Niestety, alergie są w dużym stopniu dziedziczne, więc jest zagrożenie, że zmiany na buzi Twojego dziecka mają takie podłoże. Zestaw objawów Twojego maleństwa też kieruje podejrzenia w tę stronę - skoro oprócz zmian skórnych jest też katar i problemy z układem pokarmowym.
Skoro sama cierpiałaś na skazę białkową, to w pierwszej kolejności odstawiłabym wszlekie produkty mleczne (także kozie) oraz inne produkty, które często alergizują (nie będę wyliczać, bo sama pewnie znasz temat, a jak nie to poczytaj wcześniejsze posty tutaj). Uważaj też na mleko poukrywane w innych produktach (np. wyrobach piekarniczych itp).
Z Balneum bym uważała, te kosmetyki zawierają wyciągi z soi i wiele osób niestety źle na nie reaguje.
Zdjęć AZS jest trochę na stronie, którą linkowałam powyżej, ale to są zazwyczaj ostre stany AZS więc pewnie nie będą pomocne. Tak naprawde rozróżnienie tego, jakie zmiany ma taki maluch jest bardzo trudne nawet dla lekarza dermatologa, co dopiero dla mamy i innych forumowiczek ;-) Dzieci mają bardzo wrażliwą skórę, u takich maleństw często gruczoły nie pracują jeszcze prawidłowo i pojawiają sie różne krosteczki, i to jest pocieszające - bo może to minie!
Jednak ze względu na obciążenie genetyczne trzymałabym ostrą dietę i nie zwlekała z jej rozpoczęciem.
Co do alergologa, to zacznij szukać dobrego już teraz, choć Twoja pediatra miała w pewnym sensie rację - dziecko jest za małe na badania (można robić testy krwi niemowlętom, ale raczej nie tak malutkim), jest też zdecydowanie za małe na przyjmowanie leków antyhistaminowych. Na tym etapie można działać tylko dietą i pielęgnacją skóry.
Możesz też profilaktycznie dać do badania kał dziecka - a nuż ma jakichś "gości" odziedziczonych po Tobie (pasożyty często wywołują reakcje takie jak przy alergiach, a kiedy współistnieją z alergią to nasilają objawy).
Pozdrawiam!
 
Dzięki Margot za odpowiedź!
W przyszłym tyg. odwiedzimy dermatologa. Dietę trzymam, czytam wszystkie opakowania, a mleka koziego już nie tknę - bolał go brzuszek. Pewnie pozbędę się zębów po takiej kuracji :-(. No ale czego to się nie robi dla skarba :-) moja mama mnie niestety piersią karmić nie mogla. pediatra powiedziała, że jeśli zmiany nie zejdą, albo zaostrzą się to trzeba będzie przejść na Nutramigen :baffled: szkoda by było, nastawiłam się na karmienie piersią, aby mały był zdrowszy... a zresztą przybiera w takim tempie, że niedlugo wg niej będę i tak musiała go tym sztucznym mlekiem dokarmiać :confused:
po kremie balneum skórka mniej sucha i ladniejsza, ale tylko na czole, policzki brzydkie, chropowate i czerwone.

właśnie przejrzałam fotki na poleconej prze Ciebie stronce i jest tam zdjęcie Krzysia, którego buźka wygląda tj mojego Wiktorka. Bardzo ładny efekt po 2 dniowej kuracji - Elidelem i Typialyse. co to za specyfiki?
Zdjęcia - Atopowe Zapalenie Skóry
 
Wiesz co, nie ufałabym pediatrze jeśli chodzi o to przechodzenie na Nutramigen. Alergolodzy raczej zalecają karmienie piersią. Na forum atopowym są mamy, które przeżyły takie wątpliwości i wybrały karmienie piersią i bardzo to sobie chwalą. Oczywiście, jeśli dieta będzie zbyt wykańczająca dla Twojego zdrowia (także psychicznego ;-)) to może trzeba będzie przejść na sztuczne i się tym nie dołować. Ale jednak póki się da to lepiej karmić.
Ja takich wątpliwości nie miałam, bo choroba zaczęła się już po zaprzestaniu karmienia, kiedy synek jadł w zasadzie wszystko (miał 1,5 roku). Ale teraz myślę sobie, że zważywszy na nasze perypetie z alergią i AZS kolejne dziecko postaram się karmić dłużej, przynajmniej 1,5 roku (mojego synka karmiłam rok i dwa miesiące).
Co do leków o które pytasz - Elidel to lek nowej generacji, tzw. lek immunosupersyjny. Pisałam o nim wyżej. Raczej nie nadaje się dla tak małego dziecka, w ulotce jest od 2 roku życia. Tego drugiego nie znam. Na stronie o atopii znajdziesz dokładne informacje o wszystkich lekach, a na forum sporo dyskusji na ich temat.
U nas właśnie się trochę pogorszyło... :-(
Zaglądaj tu i daj znać, jak sytuacja. Trzymam kciuki, żeby szybko była poprawa.
 
Nam pediatra polecila masc Elidel, kiedy Paula miala poltora miesiaca. Tez zwrocilam uwage, ze w ulotce jest od 2 lat, ale lekarka stwierdzila, ze wystarczy posmarowac 2 razy mala powierzchnie, wiec nie ma strachu. Ostatnio pytalam o to samo alergolog i ta powiedziala, ze sa juz jakies badania i maja zmienic na 6 miesiecy.

Margot nie kupilam masci cholesterolowej (masc robiona i wolali recepte), ale polecili mi masc Clobaza i po niej tez ladnie sie goi:tak:.
 
reklama
Margot - po odstawieniu masła, którym pediatra pozwoliła smarować chleb, Wiktorkowi się troszkę polepszylo, tzn. kaszka dalej jest, ale poliki nie są już czerwone, ropki brak, a i plamki zniknęły uff Balneum twarzy też już nie smaruję. Wcześniej jak umyłam twarz wodą z Oilatum to wyszły wielkie plamy i buźka była czerwona, po balneum też jakby troszkę czerwona, więc niczym nie smaruję i czekam na rezultaty zaostrzonej diety.
ostatnie dni walczyłam z biegunką, dziś zero kupki. aaa kazali podać mu Lakcid i podałam a tam białko mleka krowiego :shocked2:. Rano buźka byla zaczerwieniona. czytałam gdzieś że chyba Lacidofil lepszy dla alergików?
a z piersi nie zrezygnuję, Nutramigen niech przepisze, jak wyjadę na obronę to się może przyda.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za malucha, aby się szybko poprawiło ;-)
 
Do góry