margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 265
Nie twierdzę, że jestem znawcą. Gdzie to przeczytałaś? Nie, znawcą nie jestem, ale czytam, co mogę, i co jest dobrym źródłem. Nie tylko tę stronę, którą podlinkowałam, a która jest faktycznie dobra na początek (zwłaszcza atopedia, gdzie zgromadzono rzetelną, udokumentowaną medycznie wiedzę i AZS, terapiach, lekach; forum to narzędzie użytkowników, i każdy może tam pisać o swoich doświadczeniach, co oczywiście nie musi się zgadzać z doktryną medyczną).
O homeopatii nie będę się wypowiadać. Jest to metoda niekonwencjonalna, a jej skuteczność w leczeniu AZS jak na razie nie jest uznawana za wysoką (choć bywa bardzo skuteczna przy innych schorzeniach skóry).
U wielu osób chorujących na AZS rozwija się z czasem asmta oskrzelowa, jest to generalnie etap tzw. marszu alergicznego. Ale na szczęście nie dotyczny to wszystkich chorujących. Natomiast to, czy astma powstanie, nie ma nic wspólnego z tym, czy stosowano na skórę maści sterydowe (co do których faktem jest, i tej części Twojej wypowiedzi nie neguję, że mają wiele skutków ubocznych i że należy ich w miarę możliwości unikać). To, że Twoja lekarka zaobserwowała u wielu pacjentów stosujących maści sterydowe wystąpienie astmy, jest wynikiem dalszego postępowania alergii u tej grupy chorych, a nie stosowania maści. Maści są dobrze badane, i ich możliwe skutki uboczne są dokumentowane i analizowanie statystycznie, można o nich przeczytać na ulotkach, oraz szerzej w medycznych podręcznikach, i periodykach. Następstwa stosowania tych maści mogą być groźne, nikt temu nie przeczy, i jest to opisane, ale wśród tych następstw nie ma akurat zwiększonego prawdopodobieństwa zachorowania na astmę. To co napisałaś o korelacji maści-astma to zwyczajnie nie jest prawda, nie jest to zgodne z naukowymi badaniami medycznymi. Jest to tylko bezsensowne strasznie ludzi, i przeciw temu protestuję.
I jeszcze raz podkreślam, że nie namawiam nikogo do stosowania sterydów, bo rzeczywiście są to groźne leki, i w wielu przypadkach aplikowane przez lekarzy kompletnie bezmyślnie, to fakt. Natomiast nie istnieje korelacja sterydy-astma. Oczywiście, każdy może sobie głosić dowolne poglądy... dopóki nie jest lekarzem. Bo dyplom medyczny zobowiązuje do przestrzegania standardów, a za gadanie bzdur można stracić prawo do wykonywania zawodu (w przypadku, gdyby pacjent nie zażył leku, z lęku przed rzekomym wywoływaniem astmy przez ten lek, a na skutek nie zażycia leku jego stan uległby pogorszeniu).
O homeopatii nie będę się wypowiadać. Jest to metoda niekonwencjonalna, a jej skuteczność w leczeniu AZS jak na razie nie jest uznawana za wysoką (choć bywa bardzo skuteczna przy innych schorzeniach skóry).
U wielu osób chorujących na AZS rozwija się z czasem asmta oskrzelowa, jest to generalnie etap tzw. marszu alergicznego. Ale na szczęście nie dotyczny to wszystkich chorujących. Natomiast to, czy astma powstanie, nie ma nic wspólnego z tym, czy stosowano na skórę maści sterydowe (co do których faktem jest, i tej części Twojej wypowiedzi nie neguję, że mają wiele skutków ubocznych i że należy ich w miarę możliwości unikać). To, że Twoja lekarka zaobserwowała u wielu pacjentów stosujących maści sterydowe wystąpienie astmy, jest wynikiem dalszego postępowania alergii u tej grupy chorych, a nie stosowania maści. Maści są dobrze badane, i ich możliwe skutki uboczne są dokumentowane i analizowanie statystycznie, można o nich przeczytać na ulotkach, oraz szerzej w medycznych podręcznikach, i periodykach. Następstwa stosowania tych maści mogą być groźne, nikt temu nie przeczy, i jest to opisane, ale wśród tych następstw nie ma akurat zwiększonego prawdopodobieństwa zachorowania na astmę. To co napisałaś o korelacji maści-astma to zwyczajnie nie jest prawda, nie jest to zgodne z naukowymi badaniami medycznymi. Jest to tylko bezsensowne strasznie ludzi, i przeciw temu protestuję.
I jeszcze raz podkreślam, że nie namawiam nikogo do stosowania sterydów, bo rzeczywiście są to groźne leki, i w wielu przypadkach aplikowane przez lekarzy kompletnie bezmyślnie, to fakt. Natomiast nie istnieje korelacja sterydy-astma. Oczywiście, każdy może sobie głosić dowolne poglądy... dopóki nie jest lekarzem. Bo dyplom medyczny zobowiązuje do przestrzegania standardów, a za gadanie bzdur można stracić prawo do wykonywania zawodu (w przypadku, gdyby pacjent nie zażył leku, z lęku przed rzekomym wywoływaniem astmy przez ten lek, a na skutek nie zażycia leku jego stan uległby pogorszeniu).