reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ataki złosci u 14m dziecka

Moj 15 miesieczny synek ma dokładnie takie samo zachowanie coś mu nie idzie po myśli to na mnie krzyczy z resztą na mojego meża też ale da mu z 2 lub 3 razy klapsa na pampa i ten już sie uspokaja natychmiast jak ręką odjął

Hmm, tylko po co te klapsy ??? Dla mnie to tylko dawanie przykladu dziecku jak nalezy wyladowywac swoje frustracje i zlosc, ktore dziecko pozniej skwapliwie nasladuje.

Moj Wiktor do aniolkow tez nie nalezy, napady zlosci tez ma kilka razy dziennie. W zaleznosci od sytuacji albo odczekuje az sie uspokoi i wtedy na spokojnie mu tlumacze czemu danej rzeczy nie moze ruszac, albo zmieniam szybko temat, zabawe i on zapomina dlaczego wczesniej plakal. Czasem ponosze go po domu, poprzytulam i tez sie uspokaja. Chyba kazda mama zna swoje dziecko i reakcje na rozne rzeczy. A to jest wlasnie ten wiek w ktorym dziecko sprawdza na ile sobie moze pozwolic.
 
reklama
Klapsy to raczej nie to samo co bicie z wyladowaniem sie na dziecku.Sato lekkie klepniecia w pampersa ktorych dziecko nie odzczuwa ale wie ze do przyjemnosci nie nalezy.Nie podzielam metody bicia i nie sadze bym mogla sie zgodzic z powyzsza krytyka bo wyladowanie raczej nastepuje gdy jestesmy zdenerwowani lub niezadowoleni z czegos probujac sobie ulzyc w ten sposob, a moj maz tak wlasnie nie reaguje .
 
Z tego co czytam to ja w najgorszej sytuacji jestem. Moja mala ma 14 miesiecy i ma jakies dziwne ataki zlosci nagle bez powodu albo czegos jej nie pozwole albo nie chce jej na rece wziac bo gotuje. Rzuci sie na podloge i wali glowa wstanie na kolana i rzuca sie do tylu z calej sily i tak w kolko potem na pleach nogami sie odpycha i tak jedzie na glowie i znow wstaje i znow sie rzuca do tylu na glowe. Jak ja wloze do lozeczka to sie krew juz kilka razy polala bo rozcina wargi. Trzyma za porecz w lozeczku poskoczy i wali buzia w lozeczko i potem znow na kolana i z calej sily do tylu na glowe w barietki i tak w kolko i wrzeszczy jakby ja bili. I juz sama nie wiem co mam robic nie moge pozwolic zeby sobie tak krzywde robila ale z drugiej strony ona chyba dobrze wie ze tym wymusi na mnie zeby ja brac na rece i dawac to czego chce. Co robic??
 
Jezu...Jestem przerażona tym co tu przeczytałam. Mam nadzieję, że Wasze dzieci jakimś cudem jakoś funkcjonują i w przyszłości nie zadźgają Was nożami, może przesadzam, ale nie zdziwie się jak wam szklanki z cherbatą na starość nie podadzą
 
Przede wszystkim ADHD to nie tylko niegrzeczne dziecko. Poczytajcie lepiej. ADHD nie można stwierdzić tak wcześnie. Najwcześniej można mówić wstępnie w wieku 6 lat.
14, 15 miesięczne dziecko karać? Żart jakiś. Przecież ono niedawno się urodziło. Ono nie ma takich umiejętności jak my dorośli. Do takiego dziecka można tylko mówić i uzbroić się w cierpliwość. Ono nie ma jeszcze umiejętności przewidywania!!!!Co może się stać, jeśli coś tam. Kobiety! Na Boga! Mówicie o takich maleństwach jakby to jacyś 8 latkowie byli... Do dziecka trzeba dużo mówić, pokazywać, uświadamiać, uzbroić się w cierpliwość. Być stanowczym i kochającym i spokojnym przede wszystkim. Dziecko jest doskonałym psychologiem, wszystko wyczuje. Każde złe samopoczucie, każdy zły nastrój. Ono dobrze wie i rozumie kiedy kłócicie się z partnerem albo się czymś stresujecie. Dziecko odreagowuje to w swój indywidualny sposób. Uważajcie co mówicie przy swoich dzieciach. A jak nie chcecie żeby czegoś nie robiły, to z uporem maniaka zabieracie je od tego i odnosicie w inne miejsce, mówiąc że nie chcecie, żeby to robiło. Nie oceniajcie dziecka! Nie mówcie, że jest nie dobre, albo niegrzeczne. W internecie jest mnóstwo fajnych książek. Poczytajcie sobie. Idzcie do Matrasa, Empiku tam też można coś znaleźć. Polecam strone dziecisawazne.pl
 
O co chodzi z tą szklanką wody, herbaty, innego napoju????
Uważajcie co mówicie przy swoich dzieciach. A jak nie chcecie żeby czegoś nie robiły, to z uporem maniaka zabieracie je od tego i odnosicie w inne miejsce, mówiąc że nie chcecie, żeby to robiło
Tak bardzo to. Takie małe dziecko samo w sobie nie jest agresywne, ale za to naśladuje wszystko co obserwuje w swoim otoczeniu. Stosowanie klapsów wraca do Was w atakach złości dziecka. Moje jest trochę starsze od dziecka autorki, nigdy nie podniosło na nas ręki, nawet zwierzęta traktuje z szacunkiem, chociaż większość ludzi mówi, że się nie da. Nigdy nie stosowaliśmy wobec niego kar cielesnych, dodatkowo kontroluję co ogląda i czego słucha. Nie toleruję przemocy w bajkach nawet jeśli przedstawiane są w formie żartu, za mały jest.
 
reklama
A z tą herbatą... Trochę ręce mi opadły na to co przeczytałam. Jak niektórzy postępują z małymi dziećmi. Nie dość, że wymagają od takiego małego dziecka zachowania jak u dorosłej rozumnej osoby to jeszcze klapsy dają w pampersa. I uważają, że to nie jest przemoc, bo przecież Go nie boli... Tak się zaczyna. Wszystko ma wpływ na tą małą główkę. A jeszcze ile lat przed tym dzieckiem wspólnych z rodzicami. Nie ma idealnych rodziców. Każdy popełnia błędy, ale można być świadomym i starać się. Myśleć, analizować. Wychowujemy dzieci nie dla siebie. One potem mają funkcjonować w społeczeństwie. I być szczęśliwymi ludźmi. Wtedy i nas rodziców będą kochać i szanować. I podadzą nam na starość tę herbatę
A co do Pani wypowiedzi to chwali się. Mam nadzieję, że mnie też tak się uda z moim synkiem. Nie raz miałam chwilę słabości. Raz nerwy mi puściły, ale szybko się otrząsnęłam i nigdy więcej nie krzyknęłam na niego. I na dobre nam to wychodzi.
Drogie mamy, kilka głębokich wdechów i cierpliwości.
 
Do góry