Moj 15 miesieczny synek ma dokładnie takie samo zachowanie coś mu nie idzie po myśli to na mnie krzyczy z resztą na mojego meża też ale da mu z 2 lub 3 razy klapsa na pampa i ten już sie uspokaja natychmiast jak ręką odjął
Hmm, tylko po co te klapsy ??? Dla mnie to tylko dawanie przykladu dziecku jak nalezy wyladowywac swoje frustracje i zlosc, ktore dziecko pozniej skwapliwie nasladuje.
Moj Wiktor do aniolkow tez nie nalezy, napady zlosci tez ma kilka razy dziennie. W zaleznosci od sytuacji albo odczekuje az sie uspokoi i wtedy na spokojnie mu tlumacze czemu danej rzeczy nie moze ruszac, albo zmieniam szybko temat, zabawe i on zapomina dlaczego wczesniej plakal. Czasem ponosze go po domu, poprzytulam i tez sie uspokaja. Chyba kazda mama zna swoje dziecko i reakcje na rozne rzeczy. A to jest wlasnie ten wiek w ktorym dziecko sprawdza na ile sobie moze pozwolic.