reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Arthrotec

Pytanie do dziewczyn, które stosowały arthrotec w domu.
Jestem po zabiegu łyżeczkowania, z powodu pustego jaja płodowego.
Tydzień później po kontroli okazało się, że macica nie jest do końca oczyszczona i Lekarz przepisał mi ten lek na 5 dni.
Biorę od niedzieli 2 tabletki dopochwowo 2x dziennie i nie dzieje się nic! Nawet nie plamie. Czysty śluz, zero bólu, skurczy. Nic.
Ile dni od początku stosowania zaczęłyście plamić? Krwawić?
Hej, nie wiem czy ktoś tutaj odpisze ale spróbuję.
Mój zarodek obumarł, czekałam na poronienie samoistne, trochę krwawiłam ale wczoraj na usg wyszło że właściwie nic ze mnie nie wyszło więc lekarz kazał mi zażyć 2 tbl arthrotec doustnie i 2 dopochwowo. Zażyłam i wsadziłam około 23.30. O 2.30 obudziłam się z bólem brzucha, i do ok 5 czy 6 rano miałam biegunke, co chwilę latałam do ubikacji, i 2 razy wymiotowałam. Potem zaczęły się skurcze. Chwilami ból odpuszcza ale jak przychodzi skurcz to ciężko wytrzymać. Ale krwawienia wciąż nie ma. Miałam włożyć kolejne 2 tabletki rano gdyby nic się nie działo ale u mnie nie jest tak że nic się nie dzieje, bo skurcze są i boli więc nie wiem czy czekać jeszcze na krwawienie czy wkładać tà kolejną dawkę.
 
reklama
Hej, nie wiem czy ktoś tutaj odpisze ale spróbuję.
Mój zarodek obumarł, czekałam na poronienie samoistne, trochę krwawiłam ale wczoraj na usg wyszło że właściwie nic ze mnie nie wyszło więc lekarz kazał mi zażyć 2 tbl arthrotec doustnie i 2 dopochwowo. Zażyłam i wsadziłam około 23.30. O 2.30 obudziłam się z bólem brzucha, i do ok 5 czy 6 rano miałam biegunke, co chwilę latałam do ubikacji, i 2 razy wymiotowałam. Potem zaczęły się skurcze. Chwilami ból odpuszcza ale jak przychodzi skurcz to ciężko wytrzymać. Ale krwawienia wciąż nie ma. Miałam włożyć kolejne 2 tabletki rano gdyby nic się nie działo ale u mnie nie jest tak że nic się nie dzieje, bo skurcze są i boli więc nie wiem czy czekać jeszcze na krwawienie czy wkładać tà kolejną dawkę.
A masz możliwość skontaktować się z lekarzem?
Odnalazlas mój bardzo stary post, już nie pamiętam dokładnie kiedy zaczela mi się oczyszczać macica, ale na pewno trwało kilka dni jak brałam regularnie tabletki zanim zaczęło się dziać cokolwiek. Ja nie miałam żadnych objawów, nawet biegunki.
Ale ja jestem wyjątkowo opornym przypadkiem na ten lek, bo wcześniej przed łyżeczkowaniem w szpitalu też czekałam 48 h na krwawienie. I dokładali mi co kilka godzin po 2 tabletki. Inne kobiety po 2h od podania leku już krwawiły 🤷🏼‍♀️
 
Właśnie zaczęłam krwawić ale znowu tak jak w przypadku tego wcześniejszego, naturalnego krwawienia, nic poza krwią ze mnie nie wylatuje więc boję się, że znowu się nie oczyści 😟
 
A masz możliwość skontaktować się z lekarzem?
Odnalazlas mój bardzo stary post, już nie pamiętam dokładnie kiedy zaczela mi się oczyszczać macica, ale na pewno trwało kilka dni jak brałam regularnie tabletki zanim zaczęło się dziać cokolwiek. Ja nie miałam żadnych objawów, nawet biegunki.
Ale ja jestem wyjątkowo opornym przypadkiem na ten lek, bo wcześniej przed łyżeczkowaniem w szpitalu też czekałam 48 h na krwawienie. I dokładali mi co kilka godzin po 2 tabletki. Inne kobiety po 2h od podania leku już krwawiły 🤷🏼‍♀️
Napisałam to przedtem ale nie jako odpowiedź, trochę się nie znam jak to tu działa.
Wzięłam już drugą dawkę i nic szczególnego się nie dzieje, niewielkie krwawienie jak przy okresie.
Nie chce iść do szpitala na zabieg. Ponoć jest duże ryzyko zrostów, uszkodzeń macicy itd :(
 
Bardzo dobrze, że wezwałaś mamę, obecność drugiej osoby jest bardzo ważna. 🤗
Ja nie byłam w ogóle w szpitalu, leki sobie „zaaplikowałam” sama w domu. Pierwsza „dawka” koło 22 we czwartek i potem co 8 godzin. Ostatni raz aplikowałam sobie chyba w niedziele z samego rana i tyle. Oczyściłam się sama w 100%, nie musiałam mieć nic czyszczone, okres przyszedł sam jakieś 5,5 tygodnia później. Krwawiłam - tak jak Ci pisałam pierwszego dnia w piątek był armagedon, w sobotę również jeszcze krwawiłam, w niedziele i poniedziałek już prawie w ogóle, a od wtorku to miałam co najwyżej plamienie podobne do końcówki okresu. U mnie poszło bardzo szybko na szczęście. ;) We środę miałam wizytę kontrolną i już nic prawie nie było na USG, potem chyba po tygodniu kolejnym i już było zupełnie czysto
Cześć,
Ja wczoraj o 23.30 zaaplikowałam pierwsze 2 tabletki i 2 miałam połknąć. O 2:30 zaczął się ból brzucha, biegunka, wymioty. Ok 5:30 bolesne skurcze. Około 9 zaczęłam krwawić ale nie jakoś spektakularnie, raczej normalnie jak przy nie bardzo obfitym okresie. Zadzwoniłam do lekarza powiedział żeby zaaplikować kolejne 2. I tak od około 14 siedzę i czekam i nic się nie dzieje. Więc nie wiem czy będę miała zaaplikować kolejne czy jechać do szpitala… ale ja nie chce zabiegu :(
 
Do góry