Agata0209
Fanka BB :)
ja mam srednie wspomnienia, maly po urodzeniu miał przykurcz mięsnia szyji i pani doktor badala go metoda vojty uznajac jedynie ta metode jako mozliwa i skuteczna, nie negujac, weszlysmy w nieprzyjemna polemike. Pani byla oczywiscie specjalista vojty i mam jej troche za złe ze nie wspomniala o innych mozliwosciach. Jak wspominam by nie narazic sie wiem ze ta metoda sprawdza sie switenie w wielu przypdkach, jednak my wierzyslismy ze przy tej "wadzie" mozna zastosowac cos mniej inwazyjnego. No i jest- bobath, kilka miesiecy rehabilitacji i wszystko wrocilo do normy
Troche odbieglam od tematu, co do promka to slyszalam wiele dobrego i troche mniej zlego
Zgadzam się - przesadzają zdrowo z zalecaniem rehabilitacji Vojtą. Nam zalecili rehabilitację do roku, a mały, jak się potem okazało, był okazem zdrowia.