- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Caro tzymam kciuki, pewno już o tej porze jesteś po...?
Co do cesarki, miałam dwie za każdym razem jednak to było inne doświadczenie, za pierwszym razem miałam znieczulenie ogólne, a tym razem znieczulenie podpajęczynówkowe, bez porównania lepsze od narkozy, fakt trzeba się trochę "pomęczyć" po ale ten rodzaj znieczulenia, jak dla mnie o niebo lepszy i bezpieczniejszy, czucie w nogach miałam już po 1h, tylko te leżenie plackiem 24h to wkurzało, i trochę denerwowało, bo leżałam płasko mogłam tylko poruszać głową i obracać się na boki, ale to dopiero po 8h...a Małą trzeba było karmić, bo w tym szpitalu gdzie rodziłam, dziecko dostawiane jest do piersi w ten sam dzień co poród, obojętnie jaki on by był, maksymalnie do 2 godzin po.
Na marginesie zajechałam do szpitala ok.10.00, 5.03, a ok.17.00 zaczęła się akcja skurczowa, i tak cały wieczór, noc i poranek. Leżałam na łóżku i modliłam się o to by nie było za późno na cesarkę, lekarz co chwilę do mnie przychodził, i zabraniał gładzić się po brzuszku. Na noc położna przyniosła mi nospę, ale g... co pomogła. Dobrze że nie bolały mnie plecy tylko samo podbrzusze.
Teraz już dochodzę do siebie, szew w piątek ginek ściągnął, a pokarmu mam tyle że szok, na dodatek laktator ten elektryczny wysiadł, wkładki laktacyjne nie zdały egzaminu, zamiast nich w stanikach noszę tetrę.
Co do cesarki, miałam dwie za każdym razem jednak to było inne doświadczenie, za pierwszym razem miałam znieczulenie ogólne, a tym razem znieczulenie podpajęczynówkowe, bez porównania lepsze od narkozy, fakt trzeba się trochę "pomęczyć" po ale ten rodzaj znieczulenia, jak dla mnie o niebo lepszy i bezpieczniejszy, czucie w nogach miałam już po 1h, tylko te leżenie plackiem 24h to wkurzało, i trochę denerwowało, bo leżałam płasko mogłam tylko poruszać głową i obracać się na boki, ale to dopiero po 8h...a Małą trzeba było karmić, bo w tym szpitalu gdzie rodziłam, dziecko dostawiane jest do piersi w ten sam dzień co poród, obojętnie jaki on by był, maksymalnie do 2 godzin po.
Na marginesie zajechałam do szpitala ok.10.00, 5.03, a ok.17.00 zaczęła się akcja skurczowa, i tak cały wieczór, noc i poranek. Leżałam na łóżku i modliłam się o to by nie było za późno na cesarkę, lekarz co chwilę do mnie przychodził, i zabraniał gładzić się po brzuszku. Na noc położna przyniosła mi nospę, ale g... co pomogła. Dobrze że nie bolały mnie plecy tylko samo podbrzusze.
Teraz już dochodzę do siebie, szew w piątek ginek ściągnął, a pokarmu mam tyle że szok, na dodatek laktator ten elektryczny wysiadł, wkładki laktacyjne nie zdały egzaminu, zamiast nich w stanikach noszę tetrę.
Ostatnia edycja:
magialenna
Styczniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2005
- Postów
- 319
no i Synek jest już na świecie
skurcze zaczęły się o 2 w nocy, w szpitalu byliśmy przed 9-tą, a urodziłam o 11.30-siłami natury...
Otóż okazało się,że lekarz dyżurujący podjął decyzję, że będę rodzić siłami natury. Byłam przerażona... przygotowana, nastawiona na cesarkę...ale udało się :-)
"Mały" waży 4750g, mierzy 62 cm i wszysko przebiegło prawidłowo, no może oprócz ostatniej fazy - parcia...sama nie wierzyłam że dam radę...
skurcze zaczęły się o 2 w nocy, w szpitalu byliśmy przed 9-tą, a urodziłam o 11.30-siłami natury...
Otóż okazało się,że lekarz dyżurujący podjął decyzję, że będę rodzić siłami natury. Byłam przerażona... przygotowana, nastawiona na cesarkę...ale udało się :-)
"Mały" waży 4750g, mierzy 62 cm i wszysko przebiegło prawidłowo, no może oprócz ostatniej fazy - parcia...sama nie wierzyłam że dam radę...
M
modroklejka
Gość
Agozja! Gratulacje!!
a do mnie napisała magialenna
14 marca o godzinie 11.30 urodziłam synka 4750 g, 62 cm, imię jeszcze nie wybrane siłami natury!
niezły klocuszek!!
i jeszcze wiadomosc od nili
Urodziłam Sandre 17 marca przez CC, waga 3100, wzrost 56 cm...zmeczona ale szczesliwa. pozdrawiam
a do mnie napisała magialenna
14 marca o godzinie 11.30 urodziłam synka 4750 g, 62 cm, imię jeszcze nie wybrane siłami natury!
niezły klocuszek!!
i jeszcze wiadomosc od nili
Urodziłam Sandre 17 marca przez CC, waga 3100, wzrost 56 cm...zmeczona ale szczesliwa. pozdrawiam
maniulka
Pozytywnie zakręcona:)
Gratulacje!!!!!!!:-):-):-)
reklama
E
edis
Gość
GRATULACJE DLA WSZYSTKICH NOWYCH MAMUŚ MARCOWYCH (trudno już wymieniać po imieniu, bo się pogubiłam komu gratulowałam a komu jeszcze nie...)
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podziel się: