reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Archiwum ciążowe-dolegliwości,porody,ciąża przenoszona,cesarka,wieści i nieobecności

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Obawiam się,że nie nadążam za nowymi mamusiami. nie było mnie parę dni, a tu tyle zmian:-)
Gorące pozdrowienia i szybkiego powrotu do domu z dzieciaczkami dla rozpakowanych mamusiek marcowych : Maniulki, madzik, emil-e30, gekonek, Julii, avanti85, Laili, midki, Dominiki81, eve81, Mojego Maleństwa.

Mam nadzieję, że żadnej nie pominęłam;-)
 
Laila gratuluję nienaciętego krocza i tak fachowej opieki położnej. Widać że miło wspominasz to ważne wydarzenie:-) Śliczny opis porodu!!!
 
U mnie było tak. Od 32 tyg. ciąży w szpitalu na patologi. Moje nerki przestały pracować. I tak sobie leżałam do 35 tyg. Aż w piątek 23 czerwca 2006 roku pan ordynator stwierdził że mogę iść na weekend do domu pod warunkiem że będę brała leki. Poszłam jeszcze na KTG przed wyjściem i zaczęłam się pakować do domciu. Ja się pakuję a położna mnie woła na porodówkę. Na porodówce kazali mi się przebrać w koszule i położyć i nic więcej. Po jakiś 10 min. dopytywania przyszedł ordynator i powiedział, że niedługo jadę na cc to ja pytam dlaczego. Okazało się że mała niedotleniona. Ja załamana, telefon zostawiłam na sali. Oczywiście żadna położna ani salowa nie ruszyły się żeby mi go przynieść mimo moich próśb. Było tak przed 9 rano jeszcze przed śniadankiem także lewatywka mnie ominęła, mam w zwyczaju się golić także golenie odpadło(słyszałam że niezbyt przyjemne). Założyli cewnik, podłączyli kroplówkę. Punkt o 10 byłam na sali operacyjnej. Tam bardzo młody i miły anestezjolog powiedział co i jak i jakie znieczulenie. Kazał się zgiąć w pół i poczułam ukucie w plecach i takie chrupnięcie między kręgami. Za chwilkę nic nie czułam a nawet przysnęłam bo przemiły anestezjolog głaskał mnie po twarzy i trzymał maskę z tlenem. O 10.20 urodziła się Kornelia. Niestety z powodu niedotlenienia w zamartwicy. Tylko 1 Apgar. Masa urodzeniowa 1740 g. Zobaczyłam ją tylko przez chwilkę jak wyjeżdżałam z sali. Przewieźli ją do innego szpitala ponieważ w tym którym rodziłam nie było oddziału OITN(intensywna opieka noworodka). Jak się okazało mała bardzo silna na drugi dzień odłączona od aparatury. teraz ma 3 latka i ma się dobrze.
 
EVE, Dominika i Moje Maleństwo gratulacje i dużo zdrówka dla Was i Waszych dzieciaczków!!!

Eve nie martw się, 3 mamy kciuki, aby córeczka szybko wyzdrowiała:tak:
 
Haha, a Moje malenstwo mnie wczoraj wyganiała na porodówke:-D A tu prosze!! Gratulacje dla nowych mamusiek!!!:-)
 
Laila troche bylo perypetii ale najwazniejsze ze juz po wszystkim i juz w domciu z corcia:-)
mamakornelii az mnie ciarki przeszly,ale jak widac wszystko sie dobrze skonczylo
 
reklama
Laila - no nieźle. Ale ze mimo sztywnego krocza je ochronili - brawo! Najwazniejsze, ze juz jestescie razem :tak:
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry