Ja ogólnie planuję metodę objawowo-termiczną i do tego dodatkowo zamierzam sobie dokupić monitor płodności ovacue. Ciekawe urządzenie, które poleciła mi szwagierka. Bada ślinę i na podstawie elektrolitów w niej zawartych wyznacza dni płodne i niepłodne. W każdym razie u niej działa bez zarzutu również w okresie karmienia piersią. Czy któraś z Was też zamierza go może stosować?
Ja planuję zakupić to urządzenie albo podobne, mam ulotkę, mam wiadomości na temat tego i poki co skłaniam się przy zakupie.
Karmienie piersią hamuje owulację, pod warunkiem, że:
* niemowlę jest karmione piersią na żądanie i prócz mleka mamy nie dostaje nic innego,
* maluch nie ssie smoczka-uspokajacza, tylko maminą pierś,
* karmień jest co najmniej sześć razy na dobę, przerwy między nimi nigdy nie trwają dłużej niż sześć godzin (nawet w nocy), a łączny czas karmienia wynosi przynajmniej 100 minut.
To to jest bzdura kompletna i nie wiem dlaczego tak wszędzie o tym piszą. Karmienie piersią albo jest antykoncepcją w 100% albo i nie. Nie ma czegoś takiego jak powyższe zastosowania i się uda. Nawet jak rozmawiam z położnymi i lekarzami to mówią, że tak ich uczą, tak się specjaliści wypowiadają, ale w wysokim % niestety to nie działa. To wszystko jest indywidualną sprawą kobiecą, jej organizmu i psychiki.
Ja np. jestem mega dobrym przykładem:
- karmiłam co 3h do 3,5 miesiąca życia, potem wprowadzałam już posiłki stałe, karmień było mniej, a potem już 2 razy na dobę
- Ada nie brała smoczka, bo nie chciała
- trzeci punkt to w ogóle jakiś kosmos
Dla mnie karmienie w 100% antykoncepcja.
Ale ... tak było z Adą, nie mam pewności, że mój organizm tak samo będzie funkcjonował z Weroniką, ot natura i tego się nie da przeskoczyć.
Koleżanka, która teraz jest po porodzie pytala się swojego ginekologa o ten zastrzyk na 3 miesiace... to lekarz jej powiedział, że tak mlodej osobie (jest po 30) nie jest zalecany a poza tym jest zbyt intelinegtna, zeby to wziąć...cokolwiek to oznacza... dużo jej nie powiedział, ale przepisał tabletki...
Mam mnóstwo koleżanek, które to zastosowały, wtedy były przed 30, każda z nich sobie chwali. Pogadaj ze swoja panią dr, czasem jest tak, że lekarz do czegoś z jakiegoś powodu jest uprzedzony, to jest trochę tak jak z kawą ten pije sypaną a ten rozpuszczalną, bo tak i czasem lekarze zapisują tabletki a nie coś innego bo tak, a gadka ta sama, a niekoniecznie prawdę mówiąca.
Lotka ja tez tak mialam dlatego stosujemy żelik nawilżający rewelacja
No właśnie muszę ustrojstwo zakupić, bo nie da rady bez nawilżenia.
I my po, od razu humorki lepsze.