reklama
Hej dziewczyny.
Mnie dzisiaj minęły 3 tygodnie od amniopunkcji, którą robiłam w szpitalu. Wczoraj dzwoniłam do szpitala i wyników jeszcze nie było (bo zostałam poinformowana, że wyniki będą do odbioru w szpitalu). I nagle dzisiaj niespodziewanie dostałam telefon z Poradni Genetycznej, nie należącej do szpitala, że chcieli mnie umówić na konsultację u genetyka. Pani nie chciała mi podać wyników badań, tylko powiedziała, że mam się zgłosić do genetyka. Bardzo się boję. Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Myślę, że coś jest nie tak z wynikami, skoro tak dzwonią do mnie i to nie ze szpitala a z tej poradni. Z tego co czytałam Wasze wpisy to każda z Was sama się dowiadywała o wynikach. Jutro postaram się wykopać spod ziemi te wyniki, bo wizytę mam dopiero za tydzień. Zwariuję przez ten czas.
Mnie dzisiaj minęły 3 tygodnie od amniopunkcji, którą robiłam w szpitalu. Wczoraj dzwoniłam do szpitala i wyników jeszcze nie było (bo zostałam poinformowana, że wyniki będą do odbioru w szpitalu). I nagle dzisiaj niespodziewanie dostałam telefon z Poradni Genetycznej, nie należącej do szpitala, że chcieli mnie umówić na konsultację u genetyka. Pani nie chciała mi podać wyników badań, tylko powiedziała, że mam się zgłosić do genetyka. Bardzo się boję. Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Myślę, że coś jest nie tak z wynikami, skoro tak dzwonią do mnie i to nie ze szpitala a z tej poradni. Z tego co czytałam Wasze wpisy to każda z Was sama się dowiadywała o wynikach. Jutro postaram się wykopać spod ziemi te wyniki, bo wizytę mam dopiero za tydzień. Zwariuję przez ten czas.
Lidka, ja na skierowaniu ze szpitala do Instytutu Gen. miałam wyraźną informację, że to z instytutu będę odbierać wyniki. I tam też dzwoniłam żeby się dowiadywać czy już są.
Trzymam kciuki żebyś dostała pozytywny wynik, a rozmowa z genetykiem okazała się "rutyną" lub pomyłką.
Trzymam kciuki żebyś dostała pozytywny wynik, a rozmowa z genetykiem okazała się "rutyną" lub pomyłką.
Witaj Lidka . Ja bylam w takiej sytuacji jak ty .Mialam rozmowe z genetykiem i pobrana krew do badania po czym okazalo sie ze mala ma po mnie jakies skrzywienie genu ktore moze odpowiadac np za kolor wlosow . Mala ma juz dwa latka i nic jej nie dolega. Ale pamietam ze moje przerazenie bylo okropne tak ze wiem co przezywasz.Powodzenia .
- Dołączył(a)
- 10 Kwiecień 2013
- Postów
- 10
mmaggdaa głowa do góry Mojemu synkowi również NT wyszło 3 - 3,1 mm. Test Pappa zmniejszył ryzyko ZD a amniopunkcja wykluczyła . Jak się zapytałam Profesora w takim razie czemu to NT było podwyższone to powiedział, że taki urok dzidziusia i że może być duża waga urodzeniowa. Póki co sprawdza się bo idzie ponad przedziałem wagowym dla rówieśników.
reklama
strasznie stresujące jest to oczekiwanie, dni zaczęły sie dłużyć, nie wiem jak doczekam wyników krwi, a gdzie tam myślec o kolejnych 4 tyg na wyniki amniopunkcji - to jest koszmar. W ciąży stres niewskazany, a tu nerwy w kółko.
Czekamy więc...
Czekamy więc...
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: