U nas powiedziała to samo ... "prezent " od losu...
Nie nikt ani ode mnie ani od męża. Wypadek przy pracy jak to powedziala Pani genetyk.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie nikt ani ode mnie ani od męża. Wypadek przy pracy jak to powedziala Pani genetyk.
Ciezko je przerwac bo to naprawde trwa z 2 minuty.. ale widzialam dziewczyne ktora tuz przed swoja kolejka wyszla. Zdarzaja sie pewnie wszystkie mozliwe przypadki..Cześć. Czy któraś z Was zrezygnowała z amniopunkcji w trakcie badania? To znaczy czy z powodu bólu i strachu o maluszka przerwała któraś z Was badanie?
Obserwujac forum stwierdzam że trochę jest tych "prezentów". Tak bardzo bym chciała mieć to USG polowkowe za sobą.. Na osotanim nie było żadnych nieprawidłowości poza wysoka przeziernościa... Ale na tym etapie narządy są już lepiej widoczne...U nas powiedziała to samo ... "prezent " od losu...
Chyba nie u wszystkich trwa 2 minuty. U mnie trwało to prawie 50 minut i po 18tym nakuciu skóry a 3 nakuciu macicy i ja i Pani doktor stwierdziłiśmy, że trzeba odpuścić. Umówiliśmy się za 1,5 tygodnia na kolejną próbę. Ale tak się spłakałam i zestresowałam, że zastanawiam się czy dam radę podejść do tego ponownie.Ciezko je przerwac bo to naprawde trwa z 2 minuty.. ale widzialam dziewczyne ktora tuz przed swoja kolejka wyszla. Zdarzaja sie pewnie wszystkie mozliwe przypadki..
Oj... nie dziwię się, że się zestresowałaś, bo mnie też zestresowało przesunięcie amnio o tydzień jak lekarz stwierdził, że ciut za wcześnie jeszcze, a nawet przesunięcie połówkowego o 1 dzień z powodu problemów technicznych...Chyba nie u wszystkich trwa 2 minuty. U mnie trwało to prawie 50 minut i po 18tym nakuciu skóry a 3 nakuciu macicy i ja i Pani doktor stwierdziłiśmy, że trzeba odpuścić. Umówiliśmy się za 1,5 tygodnia na kolejną próbę. Ale tak się spłakałam i zestresowałam, że zastanawiam się czy dam radę podejść do tego ponownie.
Oj... nie dziwię się, że się zestresowałaś, bo mnie też zestresowało przesunięcie amnio o tydzień jak lekarz stwierdził, że ciut za wcześnie jeszcze, a nawet przesunięcie połówkowego o 1 dzień z powodu problemów technicznych...
Robiłam, ale u mnie lekarz w ogóle nie zaczął wykonywać zabiegu, bo stwierdził, że chciałby, żeby dzieciaczek był trochę starszy, bo jak jest za wcześnie to jest większe ryzyko komplikacji więc nie chciałby ryzykować. Jednak psychicznie to źle na mnie wpłynęło, w sumie nie wiem dlaczego...Ale robiłaś ponownie to amnio? Było bardzo źle czy lepiej jak za pierwszym razem?
Ooo. To przepraszam. Nie slyszalam o takim przypadku. To ja w takim wypadku tez nie wiem czy bym sie zdecydowala ponownie. Szczegolnie w tym samym miejscu...Chyba nie u wszystkich trwa 2 minuty. U mnie trwało to prawie 50 minut i po 18tym nakuciu skóry a 3 nakuciu macicy i ja i Pani doktor stwierdziłiśmy, że trzeba odpuścić. Umówiliśmy się za 1,5 tygodnia na kolejną próbę. Ale tak się spłakałam i zestresowałam, że zastanawiam się czy dam radę podejść do tego ponownie.
Ooo. To przepraszam. Nie slyszalam o takim przypadku. To ja w takim wypadku tez nie wiem czy bym sie zdecydowala ponownie. Szczegolnie w tym samym miejscu...