Trzymam kciuki, żeby wszystko miało dobre zakończenie. Mój syn też miał poszerzone obie nerki i organizm jakoś sobie z tym poradził, wszystko się wyprostowało. Wada serca to już poważna sprawa i bardzo współczuje, wierzę jednak, że medycyna czyni cuda ! Dla WAS SIŁY !!! choroba to wojna i trzeba wygrywać po kolei wszystkie bitwy. Kroczkami do celu !!!!!
Ta genetyka to skomplikowana sprawa tu nie ma prostych odpowiedzi ... co do USG to, nigdy nie ma 100% mi lekarz dość oschle powiedział na 2 USG prenatalnym, które było prawidłowe, amniopunkcja też oK. Ja jakoś uważałam, że już mogę odetchnąć na co on stwierdził "że okaże się po porodzie, nigdy nie ma 100%, na chwilę obecną wszystko wygląda dobrze ale był problem z znalezieniem kości nosowej co nie jest normą przy zdrowych dzieciach. Około 3-4% dzieci kość wykształca się nawet po 20 tc. i nic im nie dolega, takie są statystyki" ja taką informację otrzymałam. Pierwsze USG PRENATALNE wykonuje się na płodzie, który ma 7 cm. także szansa na pomyłkę jest spora. Na następnym może danych wad jeszcze nie być, pojawią się chwilkę później. Czasem lekarz uważa, że dziecko urodzi się chore a potem, rodzi się zdrowe. Pomyłki w każdą stronę się zdarzają. Nie ma co się denerwować i za bardzo porównywać bo każdy przypadek jest inny. Sama się nauczyłam, że czasem lepiej iść do przodu i nie oglądać się za siebie bo to tylko zmarnowany czas.