reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Alergie wszelakie: Skaza Białkowa ... :/ i inne

trudno mi tak ocenic ze zdjecia ale mój Alanek miał coś podobnego tylko że całe pulaski miał bordowe potem na całym ciele zauważyłam takie szorstkie plamy nie bylo ich widac tylko czułam pod palcami robiły się czerwone w kąpieli
zaczęło się to w Polsce lekarz powiedziała że to od wody ( w Szkocji mamy super wodę ja mieszkam w tym miejscu od 2 lat i ani razu nie czyściłam czajnika bo kamienia po prostu nie ma, a w Polsce w moim regionie masakra) kazała używac oilnatum i nie stosowac absolutnie oliwki
no i pomogło tylko jak wróciłam do Szkocji to zaczęłam go myc normalnymi żelami i to był błąd bo zauważyłam że znów robią mu się te plamki na ciele
więc znów stosuję oilnatum i jeszcze kupiłam balsam z tej serii i jest lepiej
 
reklama
trudno mi tak ocenic ze zdjecia ale mój Alanek miał coś podobnego tylko że całe pulaski miał bordowe potem na całym ciele zauważyłam takie szorstkie plamy nie bylo ich widac tylko czułam pod palcami robiły się czerwone w kąpieli
zaczęło się to w Polsce lekarz powiedziała że to od wody ( w Szkocji mamy super wodę ja mieszkam w tym miejscu od 2 lat i ani razu nie czyściłam czajnika bo kamienia po prostu nie ma, a w Polsce w moim regionie masakra) kazała używac oilnatum i nie stosowac absolutnie oliwki
no i pomogło tylko jak wróciłam do Szkocji to zaczęłam go myc normalnymi żelami i to był błąd bo zauważyłam że znów robią mu się te plamki na ciele
więc znów stosuję oilnatum i jeszcze kupiłam balsam z tej serii i jest lepiej
post wyżej odnosi się do Purchawki i lolka
 
trudno mi tak ocenic ze zdjecia ale mój Alanek miał coś podobnego tylko że całe pulaski miał bordowe potem na całym ciele zauważyłam takie szorstkie plamy nie bylo ich widac tylko czułam pod palcami robiły się czerwone w kąpieli
zaczęło się to w Polsce lekarz powiedziała że to od wody ( w Szkocji mamy super wodę ja mieszkam w tym miejscu od 2 lat i ani razu nie czyściłam czajnika bo kamienia po prostu nie ma, a w Polsce w moim regionie masakra) kazała używac oilnatum i nie stosowac absolutnie oliwki
no i pomogło tylko jak wróciłam do Szkocji to zaczęłam go myc normalnymi żelami i to był błąd bo zauważyłam że znów robią mu się te plamki na ciele
więc znów stosuję oilnatum i jeszcze kupiłam balsam z tej serii i jest lepiej
O dziękuje, to też jest dobra wskazówka, bo my wodę mamy tragiczną :(
 
Cherie już niczym, smarowałam emolium kremem, ale nic nie dawał, więc już przestałam.To masakrycznie żyje swoim zyciem, maleje zupełnie niespodziewanie, potem znów wraca. Jeśli to byłaby czekolada, to minęło już 5 dni od spożycia, powinno by było znikać, a nie się zaogniać :( Ale ja jem cały czas wszystko to samo odkąd się urodził ;/ Już zaczynam chyba fiksować i czuje się tak potwornie winna.
Purchawka, Maciek po zjedzeniu przeze mnie cytryny (mąż jest uczulony na cytrusy;-) ) też miał takie plamki na buzi (szorstkie), zgięciach kolan i łokci i na pleckach... byliśmy u dermatologa-alergologa (mama naszego przyjaciela, więc nam na pewno źle nie doradziła ;-) ), która stwierdziła że to alergia pokarmowa... pediatra powiedziała, że wg niej to grzybica i przepisała mocny steryd :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Mama naszego kolegi przepisała słabiutką maść sterydową Lacoid, smarowałam 2 razy przez 2 dni z jednodniowym odstępem :tak: No i kąpiele w Oilatum, ale akurat od urodzenia kąpiemy Maćka w tym, więc tu bez zmian:-p Po plamkach nie ma śladu ;-)
Może zainteresuje cię, że powiedziała nam że pomidory i wszystkie pochodne (ketchupy, sosy pomidorowe, przeciery itd.) są bardzo uczulające... może spróbuj odstawić te produkty :baffled:
 
Purchawka, Maciek po zjedzeniu przeze mnie cytryny (mąż jest uczulony na cytrusy;-) ) też miał takie plamki na buzi (szorstkie), zgięciach kolan i łokci i na pleckach... byliśmy u dermatologa-alergologa (mama naszego przyjaciela, więc nam na pewno źle nie doradziła ;-) ), która stwierdziła że to alergia pokarmowa... pediatra powiedziała, że wg niej to grzybica i przepisała mocny steryd :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Mama naszego kolegi przepisała słabiutką maść sterydową Lacoid, smarowałam 2 razy przez 2 dni z jednodniowym odstępem :tak: No i kąpiele w Oilatum, ale akurat od urodzenia kąpiemy Maćka w tym, więc tu bez zmian:-p Po plamkach nie ma śladu ;-)
Może zainteresuje cię, że powiedziała nam że pomidory i wszystkie pochodne (ketchupy, sosy pomidorowe, przeciery itd.) są bardzo uczulające... może spróbuj odstawić te produkty :baffled:
No ja nie jem pomidorów wcale , keczup tylko od święta, ale ostatnio nic nie jadłam, pomidorowej tez , ani nic w tym stylu. Mam za to innego kandydata do roli alergenu - kukurydzę. Własnie spojrzalam, że kaszka jest ryżowo-kukurydziana. A i ja ostatnimi tygodniami jedłam kukurydzę pare razy. Zobaczę, wyrzucę z diety i może okaże się , że to to. Bo jeśli to pokarmówka to już nie mam pomysłu. Tak czy inaczej bardzo dziękuje za rady. Dużo mi rozjaśniłyście, teraz będę mogła iść i konkretnie rozmawiać z lekarzem co podejrzewam i co jest możliwe.
A co do pediatry to ja od razu zapisalam sie do dermatologa, bo pediatrom nie ufam :p Oni się na skórze totalnie nie znają! Dla nich wszystko to skaza, albo alergia na białko :)
 
No więc byliśmy dziś u dermatologa (pomyliły mi się daty i to nie wczoraj było tylko dzis:p ) no i :
Diagnozy jednomyslnej nie ma, bo pan doktor powiedzial, ze to nie zadna choroba :) Ale powiedzial,ze jesli chce koniecznie to nazwac to mam powiedziec :
Stan zapalny skóry o podłożu podrażnienia lub alergii, ale to nie jest wysypka.
Czyli : z jakiegoś powodu się to zaczęło i na tym etapie to juz nie wazne z jakiego, ale o tym zaraz. Potem ślina, brudne paluszki, nasze ubrania albo cos innego - cos to podrażniło i zrobił się stan zapalny skóry. No i ten stan trzeba wyleczyc jak najszybciej, bo jest przewlekły.
Jeśli chodzi o przyczyne pierwotną , to moze byc to:
- bardzo lekka alergia na cos (lekka, bo nie swedzialo) - raczej NIE na kukurydze, bo to niesamowicie rzadki alergen i taki rzadki raczej by nie wystepowal samodzielnie, ale jak zejdzie to mozna przetestowac :)
- leciutkie AZS (bo nie swedzi) - ale powiedzial,ze to raczej wyklucza, tak czy inaczej do obserwacji
- to co najprawdopodobniejsze, to zwyczajne podrażnienie od proszku, twardej wody albo czegos innego rownie oczywistego

Przepisal masc robioną, niestety z sladową iloscią hydrokortyzonu. Pytałam się o Elidel, powiedział, że to przy takim stanie skóry nie zda egzaminu. Wytlumaczyl to sensownie, ale nie powtorze, zeby czegos nie przekrecic :)Powiedzial, ze to jest specjalny przepis dla takich maluchów o całkowicie śladowym steżeniu i że po czyms takim jak nie zejdzie to będzie wiadomo, że to jakas grubsza sprawa. Powiedzial,ze w zwiazku z tym,ze to ma takie minimalne stężenie hydkrokortyzonu to efekt nie bedzie widoczny od razu, ale po gdzies 3-4 dniach. Mam stosowac do znikniecia + 1 dzien, ale maksymalnie 7 dni. Jak po tygodniu nie zejdzie to mam szorowac do niego bez kolejki :) No i powiedzial, że dzieci bardzo czesto maja takie rzeczy i ze mam sie tym nie stresowac, bo jak go nie swedzi i spi w nocy normalnie, to znaczy,ze maly nie cierpi i ze mam nie schizowac :) Dodal rowniez, ze do 2 roku zycia takie dziwne podraznienia i stany zapalne beda z czasem zanikac :)
 
O dziękuje, to też jest dobra wskazówka, bo my wodę mamy tragiczną :(
my z azs lub poczatkiem alergii, i wlasnie kazal nam zmiekczac wode krochmalem, tylko cos nam dzis nie wyszlo, bo zrobila sie galaretka....
my dostalismy masc na oczka-neomycinum jelfa i plyn do glowki-elocom, i przemywanie oczu kawsem borowym (roztworem) 3xdziennie....
mam nadzieje ze pozmoze bo nie moge patrzec jak Olus sie meczy:(
 
my z azs lub poczatkiem alergii, i wlasnie kazal nam zmiekczac wode krochmalem, tylko cos nam dzis nie wyszlo, bo zrobila sie galaretka....
my dostalismy masc na oczka-neomycinum jelfa i plyn do glowki-elocom, i przemywanie oczu kawsem borowym (roztworem) 3xdziennie....
mam nadzieje ze pozmoze bo nie moge patrzec jak Olus sie meczy:(

moja Zosia ma AZS... odnośnie kąpieli w krochmalu... krochmal to galaretka, ale przepis na zrobienie kąpieli znajdziesz w wątku o AZS na tym forum, ja to robiłam jakoś tak, że na ok. litr wody sypałam 4 -5 łyżek, ale nie na wrzątek tylko mieszałam w zimnej i doprowadzałam do wrzenia - robił się taki kisiel i to dodawałam do wanienki. Po wizycie u alergologa kapie w parafinie ciekłej.

troszkę mnie zaskoczył ten kwas borowy - coś mi sie kojarzy, ze to bardzo niezdrowe i małe dzieci nie powinny mieć z nim styku, ale nie jestem pewna...
 
Odgrzebuje wątek. Bo u nas znów "zmiany"
No u nas niestety maść ze sterydem nie zdała egzaminu. Smarujemy niecały tydzień, a krostki i tak zaczęły wracać niestety jak gdyby nigdy nic. Owszem nie pojawia się już stan zapalny (to jedyny widoczny skutek maści), ale skóra żyje własnym życiem. Jutro rejestruje nas ponownie na wizytę. Aczkolwiek bardzo restrykcyjnie trzymałam dietę i mogę śmiało wykluczyć wszystkie wcześniej podejrzewane alergeny. Zrobiłam "wykres" wysypki i zaskakująca jest jej czasowa dokładność. Każdy cykl pojawiania się i znikania trwa 2,5 tygodnia :) Ni mniej , nie więcej. To dopiero jest zabawne, co nie ?
 
reklama
Poproś lekarza o Elidel, jest drogi ale przejdzie, Nam zmiany znikają po 2 dniach ... i to nie jest lek sterydowy!
 
Do góry