cass
Fanka BB :)
Ech, fany wątek, mogłabym tu książkę napisać o lekach, dietach i objawach AZS :-) Za mną ponad 3 lata walki z AZS i alergią prawie na wszystko no i teraz z ŁZS i gronkowcem, więc jak jakieś pytania to walcie jak w dym :-) Mam bardzo dobrą panią alergolog-pulmonolog :-) Nice-girl, trochę mnie dziwi to co napisałaś z kąpaniem... ja bym nie rezygnowała, ponieważ skóra musi oddychać, w szpitalu wręcz kazali mi małą kąpać codziennie, i faktycznie teraz jak w jakiś dzień nie wykąpię to od razu wysypka się zaostrza.
Co do maści sterydowych, Elocom jest słabiutki i dobrze działa, stosowałam u Zuzy i stosuję u Majki, doraźnie oczywiście. Ale jeśli wysypka nie jest silna raczej bym nie używała takich rzeczy. Dobrze działa maść robiona-eucerynowa, lub z kwasem bornym, u nas też sprawdziła się cholesterolowa, pod warunkiem że co 2 tygodnie zmieniamy maści (stosujemy np 2 tyg. jedną potem drugą, potem trzeci a i wracamy znów do pierwszej) żeby skóra się za bardzo nie przyzwyczaiła.
Jeśli wysypka jest naprawdę uciążliwa to są maści niesterydowe np Elidel, Protopic, które są drogie -ok 80 zł mała tubka ale skuteczne.
Co do stosowania maści sterydowych radzę zastanowić się dwa razy zanim zaczniecie używać, bo po nich wysypka ładnie i szybko schodzi i można się przyzwyczaić,a od nich niestety można dostać odsteroidowego zapalenia skóry.
To tyle na teraz :-)
Aaa i jedna b.ważna sprawa:czytajcie etykiety, bo ja nie przeczytałam i dałam małej zupkę marchewkową z ryżem bobovity i wysypało ją jak nie wiem, a dzisiaj przeczytałam że zawiera seler, który jest alergenem.
No i z doświadczenia wam powiem że jak Zuzi gotowałam sama to bardzo rzadko się zdarzały wysypki.
PS. u nas najlepsza temperatura gdy mamy dokuczliwą wysypkę to 20 stopni, w szpitalu jak było 24 to maja prawie by się zadrapala
A i jeszcze coś mi się przypomniało, jak wychodzi na buźce to u nas ulgę przynosi mysie buźki przegotowaną minerlką z wodą utlenioną w proporcji mała szklanka wody-1łyżeczka wody utlenionej, a na sączące zmiany np za uszami stosujemy wodny roztwór fioletu.
Co do maści sterydowych, Elocom jest słabiutki i dobrze działa, stosowałam u Zuzy i stosuję u Majki, doraźnie oczywiście. Ale jeśli wysypka nie jest silna raczej bym nie używała takich rzeczy. Dobrze działa maść robiona-eucerynowa, lub z kwasem bornym, u nas też sprawdziła się cholesterolowa, pod warunkiem że co 2 tygodnie zmieniamy maści (stosujemy np 2 tyg. jedną potem drugą, potem trzeci a i wracamy znów do pierwszej) żeby skóra się za bardzo nie przyzwyczaiła.
Jeśli wysypka jest naprawdę uciążliwa to są maści niesterydowe np Elidel, Protopic, które są drogie -ok 80 zł mała tubka ale skuteczne.
Co do stosowania maści sterydowych radzę zastanowić się dwa razy zanim zaczniecie używać, bo po nich wysypka ładnie i szybko schodzi i można się przyzwyczaić,a od nich niestety można dostać odsteroidowego zapalenia skóry.
To tyle na teraz :-)
Aaa i jedna b.ważna sprawa:czytajcie etykiety, bo ja nie przeczytałam i dałam małej zupkę marchewkową z ryżem bobovity i wysypało ją jak nie wiem, a dzisiaj przeczytałam że zawiera seler, który jest alergenem.
No i z doświadczenia wam powiem że jak Zuzi gotowałam sama to bardzo rzadko się zdarzały wysypki.
PS. u nas najlepsza temperatura gdy mamy dokuczliwą wysypkę to 20 stopni, w szpitalu jak było 24 to maja prawie by się zadrapala
A i jeszcze coś mi się przypomniało, jak wychodzi na buźce to u nas ulgę przynosi mysie buźki przegotowaną minerlką z wodą utlenioną w proporcji mała szklanka wody-1łyżeczka wody utlenionej, a na sączące zmiany np za uszami stosujemy wodny roztwór fioletu.
Ostatnia edycja: