reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

AKTUALNA LISTA MAMUŚ SIERPNIOWYCH A.D. 2006 :)

;D edi kochana ;D kazda ma podobne obawy , no moze pozatymi juz doswiadczonymi , wiec badz spokojna i poleguj , a wszystko z czasem przyjdzie
co do szpitala to ja akurat jestem z Kraka, wiec tu nic nie pomoge , ale wiem , ze nasz Joas ( doswiadczona mama ) mieszka zaraz kolo Wawy.
Pozatym chodz do innych watkow , tam wiecej sie gada.
Pozdrawiam ;D
 
reklama
Hej! Dzięki za ciepłe przyjęcie! Za Waszymi radami wpadam na inne wątki :))) Super się je czyta.

Ja tylko nad wieloma rzeczami po prostu się nie zastanawiam... nie wiem czy to dobrze, czy źle. Np porodu się nie boję - nie mam wyjścia już teraz :)) zapewniam nam najlepszą opiekę i resztę zostawiam lekarzom. Nie zastanawiam się czy mój mąż ma być przy porodzie czy nie - niech sam zdecyduje. On się zastanawia. I dobrze, ma jeszcze czas. To jego decyzja ma być, a nie wymuszona. I to też mam z głowy. Narzekanie na niego...nie, jest ok. Pewnie, że mógłby mieć parę cech lepszych, ale ma tyle dobrych innych, że grzechem byłoby narzekać. I to też z dyni. Praca? Cóż...teraz przumusowe L4 i leżę. Pewnie tak do stycznia swojego gabinetu nie zobaczę - mam się martwić ?! czym?! zaoewniam sobie kontakt z ludźmi, wpadają znajomi, cały czas trwa remont domu, jest wesoło. I tym leżeniem też się nie przejmuję. Martwienie się, że ciąża zagrożona wcześniactwem?! eeee.... robię co mi każe doktorek i leżę i odpoczywam i biorę piguły. Nic przecież więcej nie mogę zrobić. A jak się będę denerwować to grozi mi znerwicowany wcześniak...i uspokoiło mi się wszystko od tego leżenia. Martwić się, ze rodzimy w sierpniu jak nasi lekarze będą na urlopie?! na to wpływu nie mam, ale mogę się zabezpieczyć co zrobić jak mojego lekarza nie będzie (tego jeszcze nie wiem), do kogo dzwonić i jak działać. To muszę ustalić przed urlopem mojej doktorki. I tyle :)

I tak się zastanawiam czy ja na pewno normalna jestem, skoro inne przyszłe mamy tak się wieloma rzeczami martwią i przejmują...
 
reklama
Witaj
jestem nowa. Czy mogę prosić o dopisanie do listy ?
Joasia_88, termin porodu 15.08. , będzie dziewczynka - Magdalena
pozdrawiam mocno
Joanna
 
Do góry